#15 Rodzina?

1.6K 77 13
                                    

Po śniadaniu wszyscy udali się na podwórko by zaczerpnąć świeżego powietrza. Jean i Marco leżeli na hamaku Miaksa i historia na huśtawkach Ymir i Annie siedzały przy stoliku z kawą Armin i Erwin usadowili się na pufach a ja z Levim na małej górce leżeliśmy na kocu trochę dalej od reszty. Nadal nie czułem się zbyt dobrze cały czas mnie mdliło i byłem nie wyspany wyglądałem ja Siedem nieszczęść zresztą jak wszyscy , zamknąłem oczy i przypomniały mi się moje urodziny rok temu wszyscy moji przyjaciele prezenty muzyka zabawa i moji rodzice... Tak się zaptrzyłem w związek z Levim że nawet nie myślałem o tym jak bardzo moi oraz Marco i Armina rodzice muszą się martwić. Zrobiło mi cholernie smutno jak i głupio że zupełnie o nich nie myślałem , dotarło do mnie jak bardzo za nimi tęsknię i że jest możliwość że nigdy ich już nie zobaczę. Podniosłem się a do moich oczu zaczęły napływać łzy , boże jakim ja jestem idiotą.

Levi pov:

Leżałem na kocu z Erenem pod małą jabłonką na górce. Wpatrywałem się w niebo co parę minut zerkając na Erena i jego spokojną twarz którą muskał delikatny wiatr poruszając jego kosmykami włosów jego rysy twarzy idealnie podkreślało słońce padające na jego anielską twarz. Po chwili też zamknąłem oczy z myślą odprężenia się , jednak nie było mi to dane bo mój spokój zakłócił gwałtowny ruch chłopaka trochę się wystraszyłem myślałem że coś się stało albo zaraz będzie żygał od rana mówi że dalej nie czuje się zbyt Dobrze. Jednak to co ujrzałem mnie zdziwiło chłopak siedzał oparty o kolana i płakał , zdziwiło mnie jego nagłe zachowanie przecież przed chwilą jeszcze tak spokojnie leżał a teraz po prostu zaczął płakać. Podniosłem się i usiadłem koło Erena i obciąłem go ramieniem na co się trochę wzdrygnął.

Eeren wszystko w porządku? czemu płaczesz? - zapytałem troskliwym głosem głaszcząc go po głowie. Jednak zamiast odpowiedzi chłopak zaczął płakać jeszcze bardziej , rzucając się na mnie zamknął mnie w mocnym uścisku przytuliłem go nie wiedziałem co mam zrobić pierwszy raz widzę żeby tak się zachowywał. Postanowiłem się narazie nie odzywać i głaskałem go tylko raz po plecach raz po głowie żeby chłopak się uspokoił , kiedy zobaczyłam że Eren się już trochę uspokoił spojrzałem na niego miał całe czerwone oczy i był roztrzęsiony wyglądał jagby ktoś mu właśnie umarł.

-Eren co się dzieje - zapytałem już trochę zaniepokojony jego zachowaniem.

-Przepraszam.

- za co ty mnie przepraszasz przecież nie zrobiłeś nic złego- zaczęło mnie zastanawiać czy on się napewno dobrze czuję za co on ma mnie przepraszać.

- nie chciałem cię zmartwić- jego głos się zaczął znów łamać.

- Eren martwię się bo cię kocham i mi na tobie zależy to normalna reakcja i chcę ci też pomóc więc powiedz mi o co chodzi.

- chodzi o moich rodziców Levi. Trafiając tu zupełnie skupiłem się tylko na tobie bawiąc się i będąc szczęśliwy nawet nie myślałem o tym co czują moi rodzice jak bardzo cierpią i się martwią , jestem okropnym synem.- znów zaczął płakać a ja patrzyłem na niego jak na ducha , jak on sobie przypomniał to powinno być nie możliwe

- Eren możemy o tym pogadać w pokoju?.- Zapytałem stanowczym głosem.

Eren pov:
- mhm - zrobiło się dziwnie Levi jakoś tak nagle spoważniał.

Wstaliśmy z koca i udaliśmy się w stronę pokoju kiedy już mieliśmy wejść Levi powiedział bym chwilę poczekał sam bo on musi iść po Hanji, Tylko po co mu Hanji do naszej rozmowy?. Czekałem około 10 minut a drzwi do pokoju otworzyły się do pokoju weszła Hanji a zaraz za nią Levi który zamknął drzwi na klucz zaczynałem się powoli stresować, powiedziałem coś nie tak ? Może zrobiłem coś nie tak?.

🕊.⋆ᎠᏔᎪ  ŚᏔᏆᎪͲᎽ🕊.⋆ Ereri/Riren [omegaverse][Vampire]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz