#43 uda się..

495 42 54
                                    

Film mi się urwał .. obudziłem się dopiero w zimnym pomieszczeniu na twardej podłodze, przykuty łańcuchem.

Było już ciemno co dało się wywnioskować z jednego okna .. okna które zbyt dobrze znałem. No i na chuj mi to było ?! Gdybym tylko nie zaczął tej kłótni gdybym się ich posłuchał.. zaraz, to samo stało się wtedy, właśnie o to Hanji mnie skrzyczała .. cholera, Eren ty debilu!.

Rozejrzałem się po pomieszczeniu by upewnić się że wszystko jest tak samo. Obok ściany siedzieli czy leżeli moi przyjaciele tak jak w śnie.

Boje się .. jeśli wszystko pójdzie tak samo .. przecież ja sobie tego nie wybaczę.. ale chyba mogę to zmienić , to już nie sen , to rzeczywistość.

Moje rozmyślenia przerwały kroki kierujące się w moją stronę.

- Eren... Obudziłeś się , jak dobrze, wybacz metody ale to była jedyna opcja by wam pomóc.

- Zeke..

- oh? Pamiętasz mnie?

- jak miał bym nie pamiętać brata?

- hm? To nie wymazali waszych wspomnień?

- nie.. nie połknąłem tej tabletki.

- więc jednak. Cały czas udawałeś?!

- tak.

- jak dobrze to słyszeć, pomogę twoim przyjaciołom pozbyć się efektu zaniku wspomnień, a wtedy wrócimy do domu , wampiry przestaną nam prac mózgi. Król juz wie gdzie jest jego córka i wróciły mu wspomnienia.

- uh.. jak dobrze że po mnie wróciłeś Zeke.. tak się bałem .. tak się cieszę że w końcu jest tu ktoś komu ufam.. ale jak to możliwe że mnie pamiętasz?..

- przebiłem efekt zaniku gdy przypadkiem znalazłem nasze wspólne zdjęcie. Od tamtej pory zacząłem poszukiwania na własną rękę , kiedy was znałem przywróciłam pamięć królowi i dostałem od niego wsparcie. Kiedy wrócicie do domu wasze rodziny sobie o was znów przypomną.. tęskniłem za tobą Eren. Braciszek już nie pozwoli by stała ci się krzywda.

- dziękuję.. za wszytko.. - dobrze mi szło.. dalej mogłem grać że jestem po jego stronie.

- zaraz do ciebie wrócę z kluczem pewnie ci nie wygodnie będąc podpiętym do łańcuchów.

- no do najprzyjemniejszych bym tego nie zaliczył.

Zaśmiał się i wyszedł. Czyli może mi się udać. Jeśli uwolni mnie przed 23 i znów wyjdzie będę mógł się wymknąć i zawiadomić resztę która o tej godzinie miała być tu od początku. Jeśli wszystko pójdzie dobrze , uratuję nas i Leviego.

Zeke wrócił po 5 minutach odpinając mnie od łańcuchów. Zostało 10 minut...

- usiądź na tym kocu a tymi możesz przykryć znajomych. Zaraz przyniosę ci coś do picia.

- dziękuję..

- wszystko będzie już dobrze.

Gdy wyszedł poderwałem się i szukałem możliwości wyjścia.. jedne otwarte było okno na górze .. po drugiej stronie była drabina .. to ostania opcja mam max 5 minut muszę się spieszyć. Pobiegłem po drabinę i przeniosłem ją pod okno wspinając się ..

W tym czasie usłyszałem otwieranie drzwi , myślałem że to koniec..

- Eren? Co ty odpierdalasz złaź. - Levi? Za szybko.. nie nie nie..

Straciłem równowagę i noga mi się osunęła a ja poleciałem w dół. Na szczęście zamiast podłogi poczułem silne ramiona Leviego.

- czy tobie już totalnie odbiło?! Co ci przyszło do głowy by tu przychodzić?!.

🕊.⋆ᎠᏔᎪ  ŚᏔᏆᎪͲᎽ🕊.⋆ Ereri/Riren [omegaverse][Vampire]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz