#26 kim jesteś.. ?

1K 57 9
                                    

Spałem sobie jeszcze smacznie, słoneczko lekko odbijało promienie na mojej twarzy. Kiedy chciałem się obrócić poczułem lekki ból w okolicach dolnych co lekko mnie przebudziło. Uznałem że i tak już nie zasnę, więc otworzyłem leniwie oczy i podniosłem się do pozycji siedzącej , skrzywiłem się lekko czując ból. Leviego oczywiście nie było tak jak zapowiadał wczoraj wieczorem.. podniosłem się na nogi i ruszyłem w stronę komody na której już wcześniej ujrzałem pewną kartkę.


Po przeczytaniu kartki odłożyłem ją na miejsce i udałem się do łazienki by umyć się po wczorajszej nocy.

Na kartce była wiadomość o jakimś ważnym gościu którego będzie dziś oprowadzał Levi. Napisał coś o tym bym posprzątał w naszym pokoju .. tylko że tu jest czysto.

Uznałem że nie ma tu nawet najmniejszego pyłku ponieważ Levi ma totalną obsesję na punkcie porządku. Odkręciłem wodę w prysznicu i pozwoliłem ciepłym kroplą spływać po mojej skórze.
Wychodząc z łazienki po skończonej kąpieli spojrzałem w stronę łóżka i było to jedyne miejsce które przydało by się ogarnąć za nim zaczną oprowadzać tego ważnego typa czy coś.

Kiedy zmieniłem pościel i poscieliłem łóżko oraz wyrzuciłem zużyte chusteczki jednak jedno nie dawało mi spokoju... CZEMU TU DO CHOLERY NIE MA ŻADNEJ ZUŻYTEJ PREZERWATYWY?!. Co prawda Levi mógł to ogarnąć ale wtedy przy okazji wyrzucił by też chusteczki prawda? Nosz kurwa tylko nie znowuż to samo. Usiadłem lekko zaniepokojony na łóżku i zacząłem analizować czy myśmy się wogóle wczoraj zabezpieczyli? Jednak uznałem że nie ma powodu do paniki jedyne co mi to da to stres i kolejną kłótnie z Levin , kiedy wróci zapytam się go czy porostu pamięta czy użyliśmy prezerwatywy.

* Skip 3 godziny*

Siedziałem u mnie w pokoju z Arminem i Marco którzy przyszli do mnie jakoś godzinę temu by porostu pogadać o jakiś totalnie bezsensownych rzeczach , czasem porostu te głupie rozmowy pozwalały się oderwać od tego miejsca. Minęło sporo czasu jednak ciężko przywyknąć do zamknięcia się w 4 ścianach plus do tego te badania eksperymenty to wszystko jest dość ciężkie do dźwignięcia..

- wszystko okej Armin? - wypalił nagle Marco przerywając moje rozmyślenia , spojrzałem w stronę Armina który faktycznie tak trochę pobladł.

- źle się czujesz? , może mi się wydaje ale chyba zbladłeś.- wtrąciłem podchodząc do przyjaciela.

- nie dobrze mi..

- zaprowadzić cię do toalety?

-mhm

- wstawaj - zaprowadziliśmy Armina do łazienki usiedliśmy obok niego.

Armin usiadł oparty o ścianę obok kibla podpierając się rękoma i przymykając oczy.

- wiecie poczekajcie przyniosę ci wodę może to chwilowe i zaraz ci przejdzie.

- wątpię... Nie przejdzie póki się nie zwymiotuje.

- o czym ty mówisz?- Zapytał Marco łapiąc go za ramię.

- nie mam pojęcia co się dzieje ale mam już tak od jakiegoś tygodnia i to zawsze rano , wieczorem czy też kiedy zjem coś czekoladowego, ostanio wogóle nie mogę znieść zapachu czy też nawet widoku czekolady a co dopiero jedzenia jej.

- byłeś z tym u Hanji ?

- oczywiście że nie , Erwin by się wtedy dowiedział.

- to on nie wie!?

- właściwie to nie ...

- chyba sobie żartujesz że nawet nie zauważył że codziennie rano lub wieczorem wymiotujesz?.

🕊.⋆ᎠᏔᎪ  ŚᏔᏆᎪͲᎽ🕊.⋆ Ereri/Riren [omegaverse][Vampire]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz