#31 Zgoda

935 36 8
                                    

Nadszedł dzień wyjazdu Lisy , te 3 dni minęły bardzo szybko i bardzo przyjemnie. Lisa to naprawdę cudowne dziecko, udała się im.

Lisa i ja jedliśmy śniadanie kiedy Levi kończył pakować torbę dziewczynki by ta Napewno czegoś nie zapomniała.

Koło 10 usłyszeliśmy pukanie do drzwi.

- Eren otwórz proszę !.

- już już , idę. - odszedłem od stołu i udałem się w stronę drzwi by otworzyć.

- Hej , ja po młodą.- uśmiechnęła się do mnie niemo rudowłosa.

- jasne , Lisa je właśnie śniadanie więc może wejdziesz i poczekasz ? Levi zaraz przyjdzie kończy pakować torbę.- zaprosiłem ją gestem ręki do środka a ta nie pewnie weszła do środka.

- dziękuję - zdjęła buty i zaczęła się rozglądać po mieszkaniu - wow jest naprawdę duże i ładne..

- tak... Dziękuję - odpowiedziałem prowadząc ją do salonu gdzie siedzała dziewczynka.

- Mama! - szczęśliwa zeszła z krzesła i wbiegła w ramiona matki.

- cześć kochanie, nawet nie wiesz jak mama się stęskniła. - rudowłosa mocno ją przytuliła i pocałowała w policzek.

- już ci lepiej mamusiu? - zapytała wesoło matkę.

- tak , już jest lepiej, mówiłam ci że pan doktor mi pomoże , a teraz wracaj jeść śniadanko i jak będziemy jechać autem opowiedz mi jak było u taty hm?.

Dziewczynka pokiwała na tak po czym ta ją postawiła by mogła skończyć śniadanie. Chwilę później zorientowałem się że całą sytuację oglądał Levi stojąc w wejściu do salonu.

- ekhem , mam nadzieję że nie przeszkadzam - zapytał podchodząc bliżej.

- oh .. Levi - dziewczyna speszyła się lekko jednak na jej twarz wkradł się uśmiech i poprawiła włosy zaczesując je ręką za ucho.

- Eren weś torbę i tu masz listę wszystkich rzeczy, sprawdź czy Napewno wszystko tam jest , Petra możemy porozmawiać? Na osobności.

- yhm jasne , czemu nie.

Levi podszedł do mnie podając mi torbę , przybliżył się do mojego ucha.

- nie patrz tak bo przecież ona zaraz się ugotuje, wiedziałem że będzie się tak zachowywać, dalej ją do mnie ciągnie. I nie bądź tak zazdrosny idę z nią pogadać o tym szpitalu a nie chce by Lisa słyszała , rozumiesz?.

- przecież nie jestem zazdrosny - powiedziałem pod nosem chwytając torbę.

- mhm przecież widzę - zaśmiał się i dał mi szybkiego buziaka w policzek po czym wskazał ręką drogę dla Petry. Ta zanim odeszła posłała mi spojrzenie pełne wrogości i poszła obrażona.

W tym czasie ubrałem Lise w kurtkę i buciki po czym dałem jej ulubionego misia z którym przyjechała.

Chwilę później wróciła Petra i Levi , jednak Petra wyglądała na smutną a Levi na zdenerwowanego.

- to my już .. pójdziemy.

- tak , tak będzie lepiej. - powiedział Levi po czym przytulił dziewczynkę.

Obie wyszły z mieszkania a ja chciałem się obrócić i spytać o co chodzi. Jednak ten przeszedł koło mnie podchodząc do drzwi, zamknął je za dziewczynami i stał tak jeszcze chwilę.

- więc.. o co chodzi?.. jeśli mogę wiedzieć.

- ehh , Eren usiądź na kanapie , chcę porozmawiać na spokojnie.

🕊.⋆ᎠᏔᎪ  ŚᏔᏆᎪͲᎽ🕊.⋆ Ereri/Riren [omegaverse][Vampire]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz