„Zwiadowcy Płonący Most" Księga druga - John Flanagan
wydawnictwo jaguarKolejna część tej cudownej serii. Nie przepadałam za fantastyk w sumie jej nie czytałam, aż przeczytałam ZWIADOWCÓW ❤️
Po przeczytaniu tej księgi polubiłam ich jeszcze bardziej.
Tym razem Morgarath chcę wtargnąć na ziemie królestwa Araluenu. Do Celtii zostaje wysłany zwiadowca Gilan, młody Will i jego przyjaciel Horace. Jednak gdy tam docierają, miasto jest opustoszałe, tylko cisza. Spotykana dziewczyna wyjaśnia, że mieszkańcy uciekli ratując się przed napaścią wargalów. Araluen nie ma co liczyć na pomoc. Dobrze, że pomiędzy nim a Górami Nocy i Mgieł rozpościera sie przepastna Rozpadlina...
Podróż dwóch zwiadowców i rycerza nie przebiega tak jak powinna, wszystko się zmieniani skręca na złe tory. Pod koniec książki strasznie się bałam, co będzie... nie mogę wam powiedzieć 😣 i wiecie co jest najgorsze? Książka zakończyła sie w takim momencie, że nie jest wyjaśnione to co miałam nadzieję, że będzie 😔 ale mam już księgę 3 i będzie czytane 🥰
Uwielbiam opisy, które znajdują się w tej serii, opisane podróże, walki.
Uwielbiam również Willa ❤️😂
Styl pisania autora jest łatwy do zrozumienia, płynie się przez książkę, a przez krótkie rozdziały ciągle chcę się więcej i więcej, mówiąc sobie „to ostatni rozdział bo jest krótki" 😂
Szczerze? Nie wiedziałam, że tak mi sie ta seria spodoba, polecam każdemu kto chce zacząć czytać fantastykę, to jest dobry początek.„- Przecież jestem tylko uczniem. - wybąkał Will, (...)
- Nosisz Dębowy Liść - rzekł stanowczo Halt. - Z brązu czy ze srebra - to bez znaczenia. Jesteś jednym z nas."„Nie daj im do zrozumienia, że wahasz się, że nie jesteś pewien siebie. Wierz we własne siły, a wówczas i oni w ciebie uwierzą."
Książkę przeczytałam w ramach maratonu u @bookandtea.nook
#flanagaton który skończył się 20 października.