„Jak podejść rozpruwacza" - Kerri Maniscalco
5/5 ⭐️
„Długa i nudna droga wiedzie ku światłości z piekieł"
Dawno nie czytałam książki trzymającej tak w napięciu.
Ani razu nie czytałam książki w której, aż tak bardzo dokładnie są opisane sekcje zwłok.Dlatego na wstępie zaznaczę, że nie dla każdego jest ta książka odpowiednia.
„Przyłożyłam kciuk i palec wskazujący do lodowatej skóry i napięłam ją mocno powyżej mostka, tak jak mi pokazał stryj. Musiałam prawidłowo otworzyć zwłoki. Bez pośpiechu i z uwagą przełożyłam ostrze, ustawiając je pod właściwym kątem, żeby zrobić idealne nacięcie."
Tak oto zaczyna się ta książka i po przeczytaniu tych zdań wiedziałam, że będzie to coś mocnego. Nie myliłam się!
Audrey Rose Wadsworth nie interesuje się eleganckimi podwieczorkami i przymiarkami sukni z jedwabiu. Najczęściej spędza czas w laboratorium stryja. Jej zwykłe praktyki przy medycynie sądowej zamieniają się w poszukiwania seryjnego mordercy zwanego w mieście Kubą Rozpruwaczem. Oczywiście wraz z nieznośnie aroganckim i irytująco kompetentnym towarzyszem.
Do ostatnich stron nie wiedziałam kto stoi za tymi wszystkimi zbrodniami. Miałam swoich podejrzanych, ale sprawy obróciły się o sto osiemdziesiąt stopni i całkiem zbiły mnie z tropu. To naprawdę dobry kryminał. Mający niesamowicie dokładne opisy brutalnych rzeczy, romans w tle i problemy rodzinne. A gdy już się przy nim usiądzie i ma się czas to gwarantuje wam, że nie wstaniecie póki nie skończycie. W dodatku Kuba Rozpruwacz naprawdę istniał!
Drugi tom czeka już w koszyku, bo naprawdę jestem ciekawa co będzie się działo w kontynuacji.
A was bardzo zachęcam sięgnąć po ten tytuł.
„Sterroryzował całe miasto.
Mordował z zimną krwią.
Drwił z tych, którzy go ścigali.
A jednak, nie da się ukryć,
na swój sposób
KOCHAŁAM ROZPRUWACZA"