—— Ostatni niedźwiedź——
April nie ma koleżanek, jednak na tym bardzo nie ubolewa. Świetnie dogaduje się z zwierzętami, inaczej niż wszyscy. Tylko one ją rozumieją.
Ojciec April zabiera córkę na badania naukowe w odległej arktycznej placówce. Na Wyspę Niedźwiedzia gdzie nie ma już niedźwiedzi polarnych.
Jednak pewnego dnia dziewczynka spotyka wielkie stworzenie o białym futrze. Niedźwiedź jest głodny, samotny i daleko od domu, a łączy ich tęsknota. Jedenastolatka chce mu pomóc. Rodzi się między nimi wspaniała więź i razem rozpoczynają najważniejszą przygodę w życiu April. Dziewczynka za wszelką cenę zaprowadzi zwierzę do domu, na daleki Svalbard.
„Przetarła dłońmi oczy i nim się zorientowała, przytuliła się do miękkiego futra Niedźwiedzia. Czując ją, poruszył się lekko, ale nie odsunął, toteż oparła policzek o jego ramię i tak została."
Niesamowita historia i przede wszystkim mądra. Daje nam do zrozumienia jaki wpływ mamy na klimat i jak się on zmienia. To co zawsze jest opisywane jako złe i niebezpieczne, nie koniecznie takie jest. April pokazuje nam miłość nawet i do dzikich zwierząt, one też mają uczucia i potrafią kochać. Ojciec dziewczynki po śmierci swojej żony zajmuje się ciągle pracą, przez co jedenastolatka czuję się samotna. Pamiętajcie, że praca to nie wszystko. Spędzajcie czas z rodziną póki możecie i cieszcie się każdą minutą.
Czytając tę książkę wzruszyłam się i nie ma słów żebym mogła opisać jaka jest wspaniała. Przeczytajcie ją sami...
