„Zanim wystygnie kawa" - Toshikazu Kawaguchi
4/5⭐️
Przeczytaliście kiedyś książkę i nie wiedzieliście co o niej myśleć? Czy wam sie podobała czy nie?
U mnie to właśnie ta pozycja.Były opisane w niej cztery historie i każde łączyło to samo. Podróż w przeszłość lub... w przyszłość. Oczywiście zanim wystygnie kawa 🤭
Na początku nie mogłam załapać o co dokładnie chodzi, nie czytałam opisu i pierwsza historia o Fumiko była dla mnie dziwna. Jednak potem zrozumiałam o co chodzi, wszystko kręci się wokół kawiarni i kawy. Każdy z bohaterów chce skorzystać z oferty. Niektórzy chcą powrócić do czasów sprzed utraty pamięci, a inni spotkać córkę, której nigdy nie było okazji poznać.Historia o dwóch siostrach uświadomiła mi jedną rzecz. Warto odrzucić złość, nienawiść, zapomnieć o złych momentach. Ludzie odchodzą, z dnia na dzień może się coś wydarzyć i może to być bliska dla nas osoba. Wtedy zastanawiamy się jak życie jest niesprawiedliwe, zadajemy pytanie - dlaczego? Żałujemy, że nie powiedziało się kilku słów które tkwiły w nas, ale duma nie pozwalała nam ich wypowiedzieć. Żałujemy, że nie żyliśmy w zgodzie z tą osobą, że jej nie przytuliliśmy, że nie spędziliśmy po prostu czasu razem. Dlatego doceniajmy i korzystajmy z czasu które mamy. Spędzajmy czas z najbliższymi, powiedzmy rodzicom, że ich kochamy. Zabierzmy rodzeństwo na spacer. Cokolwiek. Żebyśmy potem nie żałowali, że czegoś nie zrobiliśmy.
Więc tak, książka nie zrobiła może na mnie wielkiego wrażenia, ale podobała mi się. Była inna niż książki które zazwyczaj czytam. W tej książce wszystko może sie wydarzyć, ale pod wieloma warunkami. Najważniejszy: musisz wrócić, zanim wystygnie twoja kawa.
Nie zapytam was co byście zmienili w przeszłości gdybyście mogli się cofnąć w czasie, bo nie ma co wspominać i żałować czegoś co zrobiliśmy. To już było i minęło. Ale zapytam was: czy byście skorzystali gdybyście mogli przenieść sie w czasie do jednego dnia w przyszłości?
Ja bym musiał sie grubo nad tym zastanowić 😅