Rapture

60

Punky 

- Naprawdę go związałeś.

Zaśmiałem się, widząc zaskoczoną minę Riki. Cóż, nigdy nie rzucałem słów na wiatr.

Gdy moja żona, o zgrozo, naprawdę miałem żonę, rozmawiała ze swoim ojcem, odpowiednio potraktowałem Kaia. Mimo mojej niedyspozycji spowodowanej chorą nogą, związałem mu ręce w pięknym stylu shibari, a na kostki nóg założyłem mu kajdanki. Zauważywszy, że rozmowa Matthew z Riką się przeciąga, wsadziłem mojemu chłopcu dwa palce do ust i zmusiłem do tego, żeby posłusznie je ssał. 

Pomogłem Rice wejść do samochodu tak, żeby siedziała między nami. Pojazd prowadził Ronnie, nasz adept. Przywitał się ciepło z Riką i oznajmił wszem i wobec, że gdyby była wolna, chętnie wsunąłby kutasa między jej cycki. Zdzieliłem go po głowie, ale nie tak, żeby zrobić mu krzywdę. 

- Cóż mogę powiedzieć. Mój mąż, moja zabawka. 

Wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem, po czym Ronnie ruszył spod urzędu. 

Jechaliśmy na lotnisko. Musiałem przyznać, że nigdy nie czułem się tak szczęśliwy i beztroski. 

W pierwszej chwili, gdy wybudziłem się ze śpiączki, zobaczyłem nad sobą zaskoczonego Diego. Był tak blady, że bałem się, iż zaraz zejdzie, ale on był po prostu zaskoczony, że tak szybko się wybudziłem. Według prognoz lekarza, miałem być w śpiączce jeszcze przynajmniej przez kilka dni. Nie rozumiałem medycznego powodu, dla którego tak szybko się zbudziłem, ale w głębi serca czułem, że to ślub Riki i Kaia był tego powodem. 

Kiedy Diego wraz z lekarzem prowadzącym pomagali mi stanąć na nogi, przyjaciel opowiedział mi o tym, co stało się z Riką po wypadku samochodowym. Oznajmił, że moja dziewczynka została uprowadzona przez jednego z przyjaciół Willa Lavon. Ten facet prześladował nas nawet po śmierci, ale takie były uroki życia. 

Gdy uzmysłowiłem sobie, że kobieta, której oddałem serce, została porwana, miałem ochotę się rozpłakać. Rika na to nie zasługiwała. Była dobrą duszą i miała nadzwyczaj kochane serce. Ktoś taki jak ona powinien być czczony na kolanach, a nie nienawidzony i upokarzany. 

Czułem, że to była kara dla mnie. Rika została porwana dlatego, że nie opiekowałem się nią należycie. Zbyt późno przejrzałem na oczy. Gdy to się stało, Rika była już skrzywdzona. To była moja wina, że jej życie tak się zmieniło. Gdybym nie zgwałcił jej w samolocie, sytuacja wyglądałaby inaczej. Porwać i tak ją musiałem, gdyż FBI nie dałoby jej żyć po tym, jak artykuł o jej występkach pojawił się w gazecie. Byłem pieprzonym gwałcicielem i mimo, że obiecałem, iż nigdy więcej nie zmuszę nikogo do seksu, było to zakorzenione głęboko we mnie. Nie mogłem wymazać ze swojej historii tego, że porywałem, gwałciłem i zabijałem kobiety. 

Okazało się, że gdy byłem niedysponowany, Caleb, Christian i Michael zajęli się odnalezieniem Riki. Znajdowała się we wsi oddalonej od naszego miejsca zamieszkania o niecałe pięćdziesiąt kilometrów. Caleb nie chciał mówić mi, co Leon zrobił Rice, ale w końcu wydusiłem z niego, że Leon dotykał Riki w miejscach intymnych i doprowadził ją do orgazmu.

Najlepszą wiadomością z tego wszystkiego był fakt, że Matthew Lavon zabił swoją żonę - Jessicę. Byłem dumny z tego faceta i dziękowałem mu za to. Miałem do niego ogromny szacunek za to, że zdobył się na tak trudny czyn. Wierzyłem, że jego żona była dla niego diablicą, więc jej śmierć na pewno przyniosła mu ukojenie, ale musiał ciężko przeżyć to, że zabił kobietę, z którą był przez tyle lat.

Kolejnym zaskoczeniem dla mnie był fakt, że Kai przeprowadził ostatnią rozmowę z Jessicą Lavon. Nie spodziewałem się tego po moim uległym, kochanym chłopcu. Kai zawsze trzymał się w cieniu mnie, starając się unikać stresujących sytuacji. Podziwiałem go za to, że odważył się zrobić coś takiego dla Riki.