Rozdział 24

1K 54 7
                                    

Audrey wyszła z klasy transmutacji razem z Jamiem i Clarie. Fred czekał na nią przed klasą, a jego twarz rozjaśniła się w uśmiechu, kiedy Audrey wyszła. Clarie od razu ruszyła w stronę Clary, która razem z Lauren na nią czekały. Jamie zobaczył w tłumie Betty i ruszył w jej stronę. Wszyscy ruszyli w stronę Wielkiej Salii.

- Usiądziesz ze mną? - zapytał Fred.

- Usiądź z Fredem, a ja idę usiąść do Betty - powiedział Jamie i kiwnął głową w stronę stołu puchonów. Clarie również tam usiadła razem z swoją dziewczyną i Lauren.

Audrey zajęła miejsce obok Freda. Na przeciwko niej siedział George i Lee. Wzrok Freda przez cały obiad uciekał w jej stronę, co nie umknęło uwagę George'a i Lee, którzy posłali sobie znaczące spojrzenie.

Po obiedzie Audrey wyszła z Wielkiej Sali razem z bliźniakami i Lee. Pożegnali się, kiedy Audrey ruszyła do biblioteki, żeby pomóc Kai w nauce na eliksiry. Blondynka czekała już przy jednym ze stolików. Audrey usiadła na przeciwko niej.

Ich spotkanie przebiegło tak jak zwykle. Najpierw przegadały pół godziny, a potem Audrey pomogła dziewczynie z eliksirami. Spędziły razem miłe dwie godziny, a potem Audrey została sama i skupiła się na pisaniu wypracowania na transmutację, które szło jej dość opornie. Co chwilę coś wytrącało ją z równowagi.

Pisanie wypracowania zajęło jej dość dużo czasu. Dopiero wieczorem je skończyła. Biblioteka była już prawie pusta. Audrey pochowała wszystkie rzeczy do torby i wstała od stolika. Wyszła z biblioteki. Na korytarzach było ciemno i cicho. Do wieży krukonów szła dość szybkim krokiem.

- Audrey! - usłyszała po lewej stronie. Obróciła głowę i zobaczyła idącego w jej stronę Evana. Wygadał na pijanego - Porozmawiaj ze mną - powiedział niewyraźnie.

- Śmieszę się - powiedziała.

Evan złapał ją mocno za nadgarstek i popchnął w stronę ściany. Trzymał ją tak, żeby mu nie uciekła. Audrey w środku zaczęła panikować. Nie widziała co ma zrobić. Bała się.

- Evan, puść mnie - powiedziała, kiedy on zaczął całować ją po szyi - Evan! - próbowała go odepchnął od siebie, ale był zaciężki.

- Hej, zostaw ją! - usłyszała znajomy głos.

- Odwal się, Weasley - wymamrotał Evan, a rudowłosy odepchnął go na bok. Evan uderzył plecami o ścianę.

- Nie zbliżaj się więcej do niej!

Rudowłosy chłopak pociągnął Audrey za rękę jak najdalej od Evana.

- Matko! George, dziękuję - Audrey rzuciła się chłopakowi na szyję.

- Nic ci nie zrobił? - zapytał, kiedy odsunęła się od niego.

- Nie. Wszystko w porządku - powiedziała - Pójdę już do wieży.

- Odprowadzić cię? - zapytał George.

- Nie trzeba. Dziękuję, George - powiedziała uśmiechając się lekko.

George wrócił do wieży gryffindoru i wszedł do dormitorium. Fred od razu wstał z łóżka.

- Gdzie byłeś? Mieliśmy omówić co z tym sklepem - powiedział Fred.

- Evan znowu...

- Zrobił coś Audrey? - przerwał mu - Zabije tego... - przeklnął.

- Nic jej nie zrobił - powiedział George  - Wróciła do wieży cała. Przystawiał się do niej.

- Kto się do kogo przystawiał? - zapytał Lee wychodząc z łazienki.

- Evan do Audrey - powiedział George - Nic jej się nie stało, Fred. Nie panikuj.

Fred nie panikował. On był zły. Evan od ich zerwania ją śledzi i nie daje jej spokoju. Od ich zerwania minęło już trochę czasu, a Evan nie odpuszcza i cały czas liczy, że on i Audrey się znowu zejdą. Jedyne co zastanawiało Freda to to czemu łazi za Audrey skoro po kontach całuję się z tą swoją przyjaciółką. Co mu tak zależy na Audrey? Fred poczuł się dziwnie. Czuł zazdrość.

- Fred, masz wyjątkowo tempą minę. O czym ty myślisz, stary? - zapytał George.

- Czy ja jestem zazdrosny? - zapytał Fred.

- Chodzi ci o to, że denerwuje cię jak Evan cały czas łazi za Audrey? - zapytał Lee, a Fred kiwnął głową.

- Tak, tak. O to - powiedział.

- Audrey ci się podoba? - zapytał George.

- Jest fajna. Lubię spędzać z nią czas - powiedział Fred - Jest bardzo ładna. Podoba mi się jej uśmiech. Jest uroczy. A jak się śmieje to uroczo marszczy nos.

- Fred Weasley się zakochał - zaśpiewał Lee, a George się zaśmiał.

- Wpadłeś, braciszku - powiedział George.

- Nie zakochałem się w Audrey - powiedział od razu.

- Powiedź jak cię olśni - powiedział George klepiąc go po plecach.

Różana Historia | Fred WeasleyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz