Fred otworzył listy od braci dopiero wieczorem. Usiadł na swoim po łóżku i wziął list Billa do ręki.
Muszę przyznać, że mnie zdziwiłeś, Fred. Trochę myślałem co odpisać, bo mówiąc szczerze zawsze myślałem, że jesteś pewniejszy co do dziewczyn. Nie sądziłem, że masz jakieś problemy miłosne. O jakieś dziewczynie pisała mi już Ginny, ale nie sądziłeś, że to coś poważnego.
Musisz wszystko przemyśleć na spokojnie, Fred. Wcale nie musisz się spieszyć. Masz czas. Jesteś jeszcze młody. Jeśli czujesz do niej coś więcej powiedz jej o tym. Nie ma co ukrywać swoich uczuć. George, który też o was wspomniał w liście. Pamiętaj w tej rodzinie nic się nie ukryje! George wspominał, że ona też coś do ciebie czuje. Nie czekaj, Fred. Zaproś ją gdzieś! A jak to zrobisz to napisz mi o tym! Nie chce widzieć ostatani!
Bill
Odłożył list od Billa obok siebie. List od Billa nie dał mu za wiele, więc wziął do ręki list Charliego. Położył się na plecach i przeczytał list, który również nie dał mu za wiele. Charlie napisał to co Bill.
- Nad czym tak ciężko myślisz? - zapytał Lee, a Fred podniósł głowę i spojrzał na Lee.
- Ja i Audrey pasujemy do ciebie? - zapytał.
- Głupie pytania zadajesz - powiedział Lee, a Fred prychnął - Oczywiście, że pasujecie.
- Mówisz serio czy tylko nie chcesz sprawić mi przykrości? - zapytał Fred marszcząc brwi.
- Mówię szczerze - powiedział - Na początku było trochę dziwnie, bo Audrey jest no wiesz, mądrą i wydawała mi się sztywna. A ty to Fred i jakoś tak nie widziałem was razem, ale jak poznałem Audrey to się okazało, że ona wcale taka sztywna nie jest.
- Była przez Evana - powiedział Fred - George, ty też uważałeś, że Audrey jest sztywna? - zapytał brata bliźniaka, kiedy ten wyszedł z łazienki.
- No trochę - powiedział George - Myślałem, że po Angelinie znajdziesz sobie kogoś bardziej... takiego jak ty. Audrey jest przeciwieństwem ciebie... A czy to ważne, Fred? Chyba lepiej żebyś był z kimś z kim jesteś naprawdę szczęśliwy. Sam wiesz co mówił nam Charlie. On i ta dziewczyna. On się zmuszał do związku z nią. Nie był w ogóle szczęśliwy. Ty byłeś z Angeliną szczęśliwy przez chwilę, a z Audrey masz cały czas banana na twarzy.
- No bo to Audrey! - powiedział Fred.
- Naprawdę cię słucha jak jej gadasz o naszych produktach - powiedział George - To całkiem miłe jak mówisz o czymś co lubisz i ktoś cie słucha.
- Ciebie też słuchała - powiedział Fred - Wie, że chcemy otworzyć sklep. Nie wyśmiała tego. Nie powiedziała, że to głupie.
- Ja też nigdy nie powiedziałem, że to głupie! - powiedziała Lee.
- Dla Freda musiałbyś być Audrey - podział George, a Lee się głośno zaśmiał.
***- Jak się Clarie czuje? - zapytał Jamie, kiedy siedzieli w Wielkiej Sali jedząc śniadanie.
- Przepłakała całą noc - powiedziała Audrey - Ona ją tak kocha, a Clara ją. Rozstały się przez taką głupotę!
- Na pewno się pogodzą - powiedziała Betty.
- Musimy coś zrobić! Nie możemy pozwolić, żeby to był koniec - powiedziała Jamie.
- Na razie dajmy Clarie trochę czasu. Niech dojdzie trochę do siebie - powiedziała Audrey.
Lekcje dłużyły jej się w nieskończoność. Jej myśli zaprzątała Clarie i Fred, który miał za chwilę urodziny. Chciała kupić coś dla niego i George'a. Najbardziej ich interesowały żarty, więc Audrey skupiła się na tym i próbowała coś wymyślić.
Na lekcji transmutacji Fred rozpraszał Audrey. Ciągle odwracał się do dziewczyny z swoim uroczym uśmiechem na twarzy. Audrey starała się nie patrzeć w jego kierunku, ale jej wzrok sam uciekał.
Po lekcjach Fred zabrał Audrey na spacer. Koniec marca był chłodny, ale im to nie przeszkadzało. Audrey opowiada mu o Clarie i Clarze, a on uważanie ją słuchał. Chłopak z każdą minutą tylko uświadamiał sobie jak bardzo się w niej zakochał i jak bardzo chciałaby być z nią. Chciał ją złapać za dłoń, która co jakiś czas ocierała się o jego dłoń, ale nie znalazł w sobie tyle odwagi. W końcu schował dłonie do kurtki.
- Ona w ogóle nie wyszła dzisiaj z pokoju - powiedziała Audrey - Martwię się o nią. Jej tak na niej zależy i tak bardzo ją kocha. Muszą przynajmniej porozmawiać jakoś ze sobą!
- Daj jej czas, Audrey - powiedział Fred - Wiesz jak jest po rozstaniu. Ja nie chciałem nawet patrzeć na Angelinę. Ty z Evanem miałaś to samo.
- Ale one do siebie pasują - powiedziała - Sam widziałeś jakie szczęśliwe były.
- Wiem, Audrey - powiedział łagodnie - Pogodzą się szybciej niż myślisz.
![](https://img.wattpad.com/cover/294396500-288-k585062.jpg)
CZYTASZ
Różana Historia | Fred Weasley
FanficAudrey Moore jest dziewczyną o bardzo dobrym sercu. A nawet za dobrym. Dla wszystkich chce jak najlepiej, nie zwracając uwagi na siebie samą. Będąc w toksycznym związku zaniedbuje siebie. Fred Weasley jest znany w Hogwarcie jako ten śmieszny chłopak...