W dzień Bożego Narodzenia Audrey obudziła Clarie, która wskoczyła na jej łóżku, szczerząc się od ucha do ucha i pokazując prezent od Clary. Był to złoty naszyjnik z małą literką C. Audrey uśmiechnęła się i pomogła założyć naszyjnik Clarie.
Audrey wygrzebała się z łóżka. Clarie wcisnęła w jej ręce prezent od Freda. Trzy czerwone róże, do których był dołączony liścik. Audrey uśmiechnęła się pod nosem i włożyła róże do wazonu. Od Jamiego dostawała złote kolczyki, a od Claire perfum.
Audrey zeszła do pokoju wspólnego gdzie czekał już Jamie z szerokim uśmiechem. Jamie zawsze kochał święta i miał wspaniały humor. Chłopak uwielbiam czas świąt, szczególnie kiedy mógł spędzić czas z swoimi przyjaciółmi i rodziną.
- Wesołych świąt, moje drogie! - krzyknął i przytulił i Clarie i Audrey.
- Widzę, że jak humor jak zwykle ci dopisuje - powidziala Claire uśmiechając się.
- Są święta! - krzyknął entuzjastycznie - I ty idziesz z Clarą ba bal, a ty z Fredem! Jak mam się nie cieszyć!
- Dostawała trzy bardzo ładne róże od Freda - powidziala Clarie szturchając łokciem Audrey. Na twarzy dziewczyny pojawił się rumieniec.
Dziewczyny i Jamie zeszli do Wielkiej Sali na śniadanie. W całym zamku czuć było święta. Zamek był pięknie przystrojony. Audrey mimowolnie się uśmiechnęła, a humoru nawet nie popsuł jej Evan, który zaczął za nią iść i szarpać za rękę, a Jamie mocno go odtrącił.
- Cześć! - usłyszała głos za sobą. Odwróciła się i szeroko uśmiechnęła. Przed nią wstał Fred i swetrze z literką F - Wesołych Świąt!
- Wesoły świąt, Fred - powiedziała uśmiechając się.
- My się jeszcze nie mieliśmy okazji poznać - powiedział Jamie - Jestem Jamie.
- Fred Weasley - powiedział rudowłosy uśmiechając się szeroko i podając rękę Jamiemu.
- Nareszcie mogę z tobą pogadać. Audrey tyle mówiła i nie przestawiła mnie - powiedział kręcąc głową, kiedy razem ruszyli do Wielkiej Salii.
- Jamiego właśnie zabrał Ci Freda - powidziala Clarie z lekkim śmiechem.
***Clarie i Audrey całe popołudnie spędziły w dormitorium Jamiego, a później wróciły do siebie żeby zacząć się szykować na bal. U Clarie budowały emocje. Cieszyła się, że może iść z Clarą na bal. A Audrey kiedy tylko pomyślała o tym, że idzie tam z Fredem mimowolnie się uśmiechała.
Clarie weszła pierwsza do łazienki, a szykowanie się zajęło jej dość sporo czasu. W końcu wyszła. Blond proste włosy miała rozpuszczone i swobodnie spadały na jej ramiona. Miała na sobie długą sukienke w odcieniu jasnej zieleni. Sukienka pięknie podkreślała smukłą talię dziewczyny.
- Co sądzisz? - zapytała uśmiechając się.
- Wyglądasz przepięknie - powidziała Audrey uśmiechając się - Clara będzie zakochana!
Clarie zaśmiała się uroczo, a Audrey weszła do łazienki. Włosy w odcieniu ciemnego blondu upieła w mały kucyk, a dwa pasma z przed wyciągnęła. Jej naturalne włosy były przepięknie pokręcone, co według Audrey dawało jeszcze lepszy efekt. Zrobiła delikatny makijaż i ubrała złotą sukienkę z delikatnym dekoltem. Dół był lekko rozkloszowany. Ubrała buty na obcasie i wyszła z łazienki by pokazać się Clarie.
- Wyglądasz przecudownie! - krzyknęła patrząc na swoją przyjaciółkę. Audrey zauważyła, że w jej oczach pojawiły się łączy - Och, nie mogę płakać bo się rozmażę.
CZYTASZ
Różana Historia | Fred Weasley
Hayran KurguAudrey Moore jest dziewczyną o bardzo dobrym sercu. A nawet za dobrym. Dla wszystkich chce jak najlepiej, nie zwracając uwagi na siebie samą. Będąc w toksycznym związku zaniedbuje siebie. Fred Weasley jest znany w Hogwarcie jako ten śmieszny chłopak...