Rozdział 20

1.3K 53 20
                                    

W dzień Bożego Narodzenia Audrey obudziła Clarie, która wskoczyła na jej łóżku, szczerząc się od ucha do ucha i pokazując prezent od Clary. Był to złoty naszyjnik z małą literką C. Audrey uśmiechnęła się i pomogła założyć naszyjnik Clarie.

Audrey wygrzebała się z łóżka. Clarie wcisnęła w jej ręce prezent od Freda. Trzy czerwone róże, do których był dołączony liścik. Audrey uśmiechnęła się pod nosem i włożyła róże do wazonu. Od Jamiego dostawała złote kolczyki, a od Claire perfum.

Audrey zeszła do pokoju wspólnego gdzie czekał już Jamie z szerokim uśmiechem. Jamie zawsze kochał święta i miał wspaniały humor. Chłopak uwielbiam czas świąt, szczególnie kiedy mógł spędzić czas z swoimi przyjaciółmi i rodziną.

- Wesołych świąt, moje drogie! - krzyknął i przytulił i Clarie i Audrey.

- Widzę, że jak humor jak zwykle ci dopisuje - powidziala Claire uśmiechając się.

- Są święta! - krzyknął entuzjastycznie  -  I ty idziesz z Clarą ba bal, a ty z Fredem! Jak mam się nie cieszyć!

- Dostawała trzy bardzo ładne róże od Freda - powidziala Clarie szturchając łokciem Audrey. Na twarzy dziewczyny pojawił się rumieniec.

Dziewczyny i Jamie zeszli do Wielkiej Sali na śniadanie. W całym zamku czuć było święta. Zamek był pięknie przystrojony. Audrey mimowolnie się uśmiechnęła, a humoru nawet nie popsuł jej Evan, który zaczął za nią iść i szarpać za rękę, a Jamie mocno go odtrącił.

- Cześć! - usłyszała głos za sobą. Odwróciła się i szeroko uśmiechnęła. Przed nią wstał Fred i swetrze z literką F - Wesołych Świąt!

-  Wesoły świąt, Fred - powiedziała uśmiechając się.

- My się jeszcze nie mieliśmy okazji poznać - powiedział Jamie - Jestem Jamie.

- Fred Weasley - powiedział rudowłosy uśmiechając się szeroko i podając rękę Jamiemu.

- Nareszcie mogę z tobą pogadać. Audrey tyle mówiła i nie przestawiła mnie - powiedział kręcąc głową, kiedy razem ruszyli do Wielkiej Salii.

- Jamiego właśnie zabrał Ci Freda - powidziala Clarie z lekkim śmiechem.
***

Clarie i Audrey całe popołudnie spędziły w dormitorium Jamiego, a później wróciły do siebie żeby zacząć się szykować na bal. U Clarie budowały emocje. Cieszyła się, że może iść z Clarą na bal. A Audrey kiedy tylko pomyślała o tym, że idzie tam z Fredem mimowolnie się uśmiechała.

Clarie weszła pierwsza do łazienki, a szykowanie się zajęło jej dość sporo czasu. W końcu wyszła. Blond proste włosy miała rozpuszczone i swobodnie spadały na jej ramiona. Miała na sobie długą sukienke w odcieniu jasnej zieleni. Sukienka pięknie podkreślała smukłą talię dziewczyny.

- Co sądzisz? - zapytała uśmiechając się.

- Wyglądasz przepięknie - powidziała Audrey uśmiechając się - Clara będzie zakochana!

Clarie zaśmiała się uroczo, a Audrey weszła do łazienki. Włosy w odcieniu ciemnego blondu upieła w mały kucyk, a dwa pasma z przed wyciągnęła. Jej naturalne włosy były przepięknie pokręcone, co według Audrey dawało jeszcze lepszy efekt. Zrobiła delikatny makijaż  i ubrała złotą sukienkę z delikatnym dekoltem. Dół był lekko rozkloszowany. Ubrała buty na obcasie i wyszła z łazienki by pokazać się Clarie.

- Wyglądasz przecudownie! - krzyknęła patrząc na swoją przyjaciółkę. Audrey zauważyła, że w jej oczach pojawiły się łączy - Och, nie mogę płakać bo się rozmażę.

Różana Historia | Fred WeasleyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz