Następnego dnia Aoi od razu poszła do pokoju Osamu. Podeszła do jego łóżka i przyłożyła mu rękę do czoła co spowodowało że lekko otworzył oczy i spojrzał się w stronę brunetki.
- Wciąż jesteś chory... gardło dalej cię boli?
- Trochę mniej...
- Dzisiaj też zostaniesz.
- Ale tata...
- Osamu... nauczyciele się zorientują że jesteś chory i poślą cię z powrotem do domu. To nie ma sensu.
- N-no okej... - Aoi wstała i stanęła w progu drzwi.
- Jakby coś się działo to napisz do mnie.
- Dziękuję Aoi...
- Nie ma za co Osamu...
Po czym wyszła z pokoju.Chuuya siedział sobie w klasie rysując coś po zeszycie.
Pierwszy raz tak bardzo nudziło mu się w szkole.- domek mnie woła... - wydukał cicho a następnie zajął się kreśleniem po zeszycie.
- chuuya ! - Naomi się do niego dosiadła - co robisz ? - zapytała patrząc mu się w zeszyt.
- nic specjalnego - Westchnął - co chcesz?
- dał byś mi trochę swojej uwagi ! A nie ciągle mnie olewasz, już nie pamiętasz jak mnie przytulałeś ?
- Naomi... To było pod wpływem emocji... Naprawdę miałem kiepski dzień... Proszę cię .. - Westchnął.
- aha czyli to wszystko było tylko kłamstwem ?! Nie kochasz mnie ?!
- czy ja ci kiedyś powiedziałem że cię kocham ? - zapytał spoglądając na dziewczynę, która tylko milczała.
- ... Mogę z tobą siedzieć ? - zapytała zmieniając temat.
Chuuya przewrócił oczami.
- jak musisz ...Dazai usłyszał dzwonek do drzwi. Zdziwiony i ledwo żywy podniósł się z łóżka i poszedł otworzyć.
- Y-yh? S-Sonia?- Mówiłam przecierz że wpadnę. - powiedziała wpraszając się do środka - jak się czujesz?
-Wciąż słabo... chodżmy lepiej do mojego pokoju...
- Okej.
Osmau zaprowadził czerwonowłosą na górę. Sonia od razu się rozgościła i usiadła na łóżku.
- J-ja zaraz przyjdę... ide tylko do toalety... - Wydukał brunet a Sonia na to kiwła głową.
Kiedy Osmau zniknął za drzwiami po krótkim czasie wyłonił się za nimi mała biała kulka. Dziewczyna skrzywiła się na jego widok. Aru z zaciekawieniem podszedł bliżej łóżka, na co Sonia przyciągnęła do siebie nogi.
- Odejdź! - szepła ale Aru się nie słuchał - No już! Wynocha! - zamiast sobie pujść piesek oparł się przednimi łapkami o łóżko - Powiedziałam wynocha!! - Pchnęła nogą Aru przez co on się przewrócił na bok.
- Co ty robisz?! - Usłyszała nagle głos Osmau.
- O-on chciał mnie ugryźć!
- Że Aru? Przecierz to najłagodniejszy piesek na świecie! - powiedział biorąc kuleczkę na ręce.
- Ale po co miałabym kłamać?!
Osamu podszedł do Sonii z Aru, ale pupil szybko wyrwał się z objęć bruneta, zeskoczył na ziemię i uciekł z pokoju.
- Hm? Dziwne... nigdy się tak nie zachowywał... - mruknął Osamu patrząc na drzwi.
Sonia patrzyła w tym samym kierunku ale z zmarszczonymi brwiami.
CZYTASZ
U boku nadziei / soukoku
Fanfiction18+ .... - Myślałem że się uspokoiłeś ze swoją zazdrością, ale jak widzę dalej masz problem!! Nawet nie wiesz jak to jest kochać dziewczynę, bo jesteś PIERDOLONYM PEDAŁEM!! - Osamu otworzył szerzej oczy, miała to być tajemnica. Chuuya stał jak wry...