Wybijała 9 Osamu przebudził się powoli, próbując ogarnąć gdzie jest, kiedy już się zorientował, że znajduje się łóżku Podniósł się do siadu.
- mhm.. chuuya? - powiedział cicho i zaspanym wzrokiem spojrzał na łóżku.
Brunet zmarszczył brwi a następnie wstał i powoli udał się do pokoju rudego.Dazai po cichu otworzył drzwi, następnie je zamknął, oparł się o nie a na jego twarzy pojawił się słodki uśmiech, widząc Chuuyę jak jeszcze słodko śpi na plecach, praktycznie cały odkryty z jedną ręką założoną za głową a w drugiej trzymał swoją przytulankę. Na jego twarzy delikatnie opadały włosy a reszta była rozwalona na poduszce. Brunet patrzył chwilę na Chuuyę a następnie po cichu podszedł do jego łóżka i usiadł sobie na skraju.
Nizołek czując czyjąś obecność w pokoju przebudził się powoli.
Chuuya spojrzał zaspanym wzrokiem w kierunku Osamu a na jego twarzy pojawił się mały uśmiech.
Nizołek przeciągnął się a następnie przekręcił się na bok.- no dzień dobry - Dazai usmchnąl się ciepło do Chuuyi a następnie położył się obok niego - obudziłem cię ?
- nie i tak już nie spałem...- mruknął ziewając przy tym - a ty co ty robisz ?
- obudziłem się a, że cię nie było to cię odwiedzam - śmiechnął.
Chuuya zaśmiał się cicho a następnie przysunął się bliżej do bruneta i podniósł się do siadu.
- takie poranki to ja mogę mieć codziennie - Wydukał z uśmiechem robiąc z brunetem noski noski.Dazai usmchnąl się delikatnie a następnie ujął policzek Chuuyi i delikatnie go pocałował.
Nizołek oddał pocałunek obejmując Bruneta delikatnie.
- nie sądzisz że zachowujemy się tak bardzo przesłodzenie ? - śmiechnął a następnie położyli się oboje do łóżkaDazai zastanawiał się chwilę a następnie przekręcił chuuye na plecy.
- nie ~ - odparł ponownie łącząc ich usta w pocałunku tym razem bardziej go pogłębiając.Chuuya oddał pocałunek przyciągając Bruneta jeszcze bliżej siebie. Tak, że ich ciała byle niemalże ze sobą sklejone.
Nizołek objął bruneta tym samym wsuwając dłoń delikatnie pod jego koszulkę.Osamu mruknął coś pod nosem i także wsunął dłoń pod koszulkę Chuuyi ostrożnie jeżdżąc po jego ciele i w ciągu dalszym całując jego usta.
Chuuya za każdym razem wczuwał się w pocałunek delikatnie przygryzając wargę bruneta.
Osamu powoli zjechał z pocałunkami na szyję Chuuyi całując ją niemalże z każdej strony aż w końcu przyssał się w jedno miejsce i zrobił mu malinkę.
Chuuya czuł motylki w brzuchu za każdym razem jak Osamu cokolwiek z nim robił. Te uczucie było jednym z najbardziej przyjemnych uczuć.
Dazai w końcu odkleił się od szyi rudego i pocałował go w nosek.
- kocham cię Chuuya - wydukał składając mu czułe całusy na policzku i ustach.- ja ciebie też - odparł chuuya z uśmiechem a następnie to on przekręcił Osamu na plecy.
- nie ma tak, teraz ja - odparł dobierając się do ust Dazaia a następnie do jego szyi gdzie zrobił mu kolejną malinkę. Nizołek następnie zaczął zjeżdżać z całusami na barki Dazaia. Tym samym delikatnie ściągając mu koszulkę z ramienia. Finalnie chuuya ugryzł bruneta w ramię a następnie się zaśmiał.- ała ! Ejjj ! Ty wiewiórko jedna ! - odparł a następnie przekręcił chuuye na plecy.
Nizołek zaśmiał się ponownie.
- ale nam romantyczną chwilę zrąbałem, ale wybacz ! To było silniejsze ! - śmiechnął.
CZYTASZ
U boku nadziei / soukoku
Fanfiction18+ .... - Myślałem że się uspokoiłeś ze swoją zazdrością, ale jak widzę dalej masz problem!! Nawet nie wiesz jak to jest kochać dziewczynę, bo jesteś PIERDOLONYM PEDAŁEM!! - Osamu otworzył szerzej oczy, miała to być tajemnica. Chuuya stał jak wry...