Rozdział 33

1.2K 56 354
                                    

Tak oto w końcu przyszła sobota. Osamu i chuuya nie widzieli się przez kilka dni ani ze sobą nie rozmawiali, więc oboje bardzo cieszyli się na ten dzień.
Pogoda ładnie dopisywała, było słonecznie i ciepło, po prostu idealnie!

Chuuya stał przed lustrem ogarniając swój outfit. Nizołek w końcu postawił na koszule w czarno- białe kratki coś na styl szachownicy z szerokimi rękawami sięgającymi do łokcia, gdzie były ściągnięte ściągaczami. Na spód ubrał czarne spodnie a do tego czarne trampki z białymi sznurówkami. Do spodni przypiął kilka łańcuchów zaś na szyję założy jokera i naszyjnik łańcuszkowy. Nadgarstki obwiesił bransoletkami za to na palce włożył swoje stare pierścionki. Chuuya włożył jedną stronę koszuli do spodni a drugą zostawił na wierzchu. Nizołek spojrzał po sobie w lustrze, poprawił sobie włosy a następnie nieco się skrzywił..
- a gdyby tak... - nizołek udał się do łazienki a następnie zamknął za sobą drzwi i wziął kilka kosmetyków od mamy.
- hmmm - chuuya chwycił za cienie do oczu a następnie delikatnie pomalował sobie powieki robiąc sobie także kreski eyelinerem.
Rudowłosy spojrzał po sobie a następnie się uśmiechnął.
- Jezu jak dawno się tak nie ubierałem... - odparł cicho a następnie psiknął się perfumem i wyszedł udając się do pokoju jeszcze po kapelusz oraz telefon. Nizołek zabrał to co miał a następnie zbiegł na dół.
- mogę tak iść ? - zapytał stając przed mama.

Kobieta zmierzyła go wzrokiem z delikatnie otwartą buzią.
- wow kochanie wyglądasz ŚLICZNIE ! Pomalowałes się nawet ! Dawno cię nie widziałam tak,. pięknie wyglądasz ! - odparła zachwycona.

Chuuya przyrumienil się na policzkach.
- dzięki mamo ! - odparł z uśmiechem.

Kobieta usmchnela się ciepło.
- Właśnie! Jest sprawa kochanie. Chodzi o to że jak wrócisz potem do domu z Osamu, to mnie i taty nie będzie

- huh ? - chuuya uniósł delikatnie brew - dokąd idziecie ?

- twój tata bierze mnie na randkę i nie wiem o której wrócimy. Ale dobrze nie zatrzymuje cię już idź i bawcie się dobrze, udanej randki

Chuuya usmchnąl się delikatnie.
- dzięki ! I wzajemnie ! - Wydukał a następnie pobiegł w stronę drzwi.

Osamu siedział na łóżku jeszcze totalnie nie ogarnięty iż Aoi zaoferowała się na pomalowanie mu paznokci.
- Aoi ja się spóźnię zaraz !

- jeszcze jeden mi został ! Iiii gotowe ! - odparła zadowolona - jak ci to pasuje no ja nie mogę ! - Wydukała z zachwytem

- dzięki ! - Dazai usmchnął się uroczo a następnie wstał do szafy - no nieee ! - mruknął po zrezygnowany .

- co tym razem ?! - Aoi Westchnęła ciężko

- NIE WIEM W CO SIĘ UBRAĆ !

- GORZEJ NIŻ BABA ! - mruknęła a następnie wstała z łóżka i podeszła do szafy - odsun się wybiorę ci coś - odparła a następnie zaczęła grzebać w ubraniach brata.
Chwilę późnej rzuciła mu na łóżko jasne spodnie i wyjściową koszule z krótkim luźnymi rękawami.
- ubieraj szybko !

Osamu Westchnął jedynie a następnie założył kremowe szerokie spodnie a do tego białą luźną o dwa rozmiary za dużą koszule. Na palce włożył dwa pierścionki od siostry a na nogi włożył czarne trampki.
Brunet przejrzał się w lustrze.
- woah nieźle ! Mam wsadzić koszule do spodni czy lepiej zostawić tak ?

-hmmm myślę że tak jest dobrze, wyglądasz seksi - odparła z uśmiechem - a teraz idź i baw się dobrze! A jeszcze to ! - Aoi założyła na nadgarstek Osamu jedną ze swoich bransoletek - teraz idealnie leć już bo się spóźnisz.

Osamu usmchnął się ciepło do siostry a następnie ją przytulil.
- dziękuję, gdyby nie ty nie wiem co bym zrobił. Kupię ci coś na tym festiwalu - odparł a następnie złożył jej całusa na policzku i wybiegł z pokoju a następnie wyszedł z domu.

U boku nadziei / soukoku Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz