13

499 48 21
                                    

-Chciałbym pogratulować wszystkim tu zebranym ukończenia akademii. Wszyscy z was wykazali sie bardzo dobrze z czego jestem dumny,  ciesze sie że poradziliście sobie na tych egzaminach oraz życze wam powodzenia. Jak co roku wytypuje trzy osoby które poradziły sobie najlepiej, mam dla waszej trójki też po niewielkim upominku ponieważ wasze umiejętności wyszły poza zakres naszych oczekiwań.
#3 Haruno Saukra,
#2 Uchiha Sasuke, oraz
#1 Uzumaki Naruto. 
-Mężczyzna podszedł do każdego po kolei i wręczył po niewielkim upominku jakim był specjalnie zdobiony kunai.
-Drużyny zostały już wybrane, staraliśmy sie dostosować je jak najlepiej pod wasze umiejętności.  Wyczytam teraz wszystkie drużyny, wasi Jonini nadzorujący są już w gotowości i dzisiaj będziecie mieć pierwsze spotkanie z nimi, więc po wyczytaniu waszych nazwisk zostajecie w klasie aż do pojawienia sie waszego shinobi
Zatem będe wymieniać


Pov Naruto:


-Biorąc pod uwage to że byłem najgorszy w klasie podczas akademii moge spodziewać sie że wsadzą mnie do drurzyny z kimś ogarniętym. -Powiedziałem w umyśle i rozejrzałem sie po klasie.
-Hmmm, Shikamaru i Ino? Nie ich klan Akimichi lepiej pasuje do tego składu, poza tym ich klany są łączone w drużyny już od dość dawna, może wsadzą mnie do drużyny razem z tym psiażem on jest dość nieogarnięty ale nie jest najgorszy, jak on miał? A no tak Kiba, i z Shino, to byłoby dobre połączenie -Dodałem na co lis tylko burknął.

-A żebyś sie nie przeliczył, zakładam że mogą przydzielić cie od Uchihy 

-Z Uchihą? Pfff na pewno nie, on penie będzie z kimś "lepszym" niż ja, skoro sądzą że jestem takim debilem to nie dadzą mnie do drużyny z klasowym geniuszem, ja bym go tylko spowalniał.

-Było trzeba myśleć o tym zanim zacząłeś sie popisywać na egzaminach.

-Hm? skoro oceniają bardziej lata w akademii to co mają do tego egzaminy?

-Zobaczysz dzieciaku, a teraz zamknij sie i słuchaj bo przegapisz swoją drużyne



-W skład 7 wchodzą Haruno Sakura -Powiedział Iruka

-Ciekawe co za pechowiec  z nią będzie -Kyuubi zaśmiał sie, coś mi nie pasowało w jego zachowaniu. To jest dość podejrzane 

-Uchiha Sasuke

-Pffffff, nie ma gościu farta -Prychnąłem w myślach

-Oraz Uzumaki Naruto.

-Mój najgorszy koszmar życiowy sie spełnił!!!!! -Wykrzyczałem w myśli a Kurama zaczął śmiać sie tak głośno że aż głowa boli. Wstałem gwałtownie opierając sie o ławkę 

-Czemu ja jestem akurat z nim!?!?!? -Krzyknąłem pomijając fakt że Sakura też mi sie nie widzi w drużynie bo przecież  ja ją tak "kocham" 
-ON BĘDZIE SPOWALNIAŁ TYLKO TAKIEGO GENIUSZA JAK JA!!!! Sensei czemu tak?!?

-Spokojnie Naruto, daj mi dokończyć -Powiedział spokojnie Uminio
-Ten skład został stworzony z 3 najlepszych wyników z egzaminów w klasie, dla tego Naruto, nikt nie będzie cie spowalniał, a poza tym ty miałeś najgorsze oceny w klasie więc nie sądzę żeby ktoś cie spowalniał

-To ty raczej nie spowalniał mnie. -Dodał Uchiha. Wspominałem dla czego go tak nie lubię? Po śmierci kalnu Uchiha najpierw potraktował mnie jak zniszczoną zabawkę, jakbym był już dla niego niczym, a później stał sie okropny, te jego zrzędliwe teksty doprowadzają mnie dodatkowo do szału, czasami mam też wrażenie że kiedyś był dla mnie tak miły tylko ze ze wglądu na rodziców, zakładam że poprosili go żeby sie do mnie zbliżył bo tak było im łatwiej mnie posiąść, a raczej tego futrzaka we mnie. Ale to nie czas na to

-Ja ciebie? -Spytałem z pogardą w głosie i wskoczyłem na ławke kucając nad nim, Przybliżyłem sie bardzo do niego i powiedziałem najciszej jak mogłem

-Jeśli tylko będziesz próbował wejść mi w drogę -Nie dokończyłem, przez naszą kłótnie straciliśmy sporo czasu i po niektóre drużyny zaczęli przychodzić ich Jonini nadzorujący, osoba siedząca przede mną wstając prze przypadek mnie popchnęła a ja poleciałem prosto na Uchihe, nasze usta sie złączyły ale szybko oboje zareagowaliśmy odrywając sie od siebie.
 -Zajebie tego co mnie popchał! -Krzyknąłem w myślach a lis tylko bardziej zaczął sie śmiać
-Z tobą też sie policzę -Skierowałem do demona. W tym czasie usiadłem zawstydzony tą całą sytuacją z powrotem do ławki.



Czekaliśmy aż nasz nowy sensei którym okazał sie być niejaki Hatake Kakashi przyjdzie, wszyscy już wyszli i zostaliśmy tylko my, różowowłosa lalunia klejąca sie do Uchihy, widać że to go bardzo irytowało, i sam wielki Uchiha. Niezmiernie miłe towarzystwo. Postanowiłem też odwdzięczyć mu sie za to długie czekanie i jak na przygłupa przystało zastawiłem na drzwiach pułapkę aka gąbka do tablicy cała w kredzie. No, może on sie na to nie nabierze a głupie komentarze Sakury to potwierdzały ale sam fakt że będzie musiał tego uniknąć brzmi kusząco.  W końcu po kilku godzinach czekania w końcu wyczułem zbliżającą sie chakre Jonina. Otworzył on drzwi a na jego głowe spadła gąbka a z niej wydobył sie kurz z kredy  brudząc przy tym całego mężczyznę. Mnie jednak do śmiechu nie było, lekko spanikowanym wzrokiem wpatrywałem sie w twarz mężczyzny nie więżąc że to sie dzieje. 




Sorki że nie wstawiłem rozdziału z rana, nie było czasu hehe ale jest.  
Ogólnie wiem że nikt nie pytał, ale jade za tydzień na konwent, Animecon Halloween. Zobacze sie tam z kimś? Też ktoś jedzie? Pytam z ciekawości.

Naruto... Proszę... Zostań z nami!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz