53

244 28 4
                                    

Uchiha wyszedł z pokoju, po chwili można było usłyszeć wodę co oznaczało iż poszedł się umyć. Ja w tym czasie walczyłem o to by nie zacząć płakać, nie mogłem w tej chwili pokazać mu słabości. Czemu akurat teraz wszystko musi się rozpieprzać? Kilkanaście minut później chłopak przyszedł do pokoju i położył się obok mnie przykrywając się kołdrą.  Chciał przytulić się do mnie, ale kiedy tylko zbliżył się, od razu odsunąłem się od niego 

-Naru? -Spytał się nieco zdziwiony 
-Coś się stało -Spytał niepewnie

-Nic, chcę po prostu spać -Odpowiedziałem usuwając się najdalej od chłopaka, który widocznie pomyślał że faktycznie mogę być zmęczony i odpuścił. Niedługo później chłopak już spał. prawdopodobnie też był zmęczony a już od jutra mięliśmy zacząć trenować do kolejnego etapu  który miał odbyć się dopiero za miesiąc. Mimo iż Uchiha był dość blisko mnie, dalej nie mogłem zasnąć. Chciałem poczuć ciepło które od niego bije jak praktycznie każdej nocy, ale myśl o tym że on już sie mną nie interesuje i woli Sakure mi to uniemożliwiała





Pov Sasuke


Naruto odszedł a ja zostałem sam z Sakurą i tym dzieckiem. Jak się okazało był to wnuk Hokage, razem z dziewczyną postanowiliśmy że odprowadzimy go do domu, ponieważ było już dość późno a dzieciak najwyraźniej był zmęczony.

-Sasuke-kun, odprowadzisz mnie do domu? -Spytała dziewczyna

-Wiesz Sakura, to nie po drodze do mnie a ja też już jestem zmęczony więc myślę że to nie najlepszy pomysł. 

-Sasuke nie daj się prosić -Powiedziała dziewczyna
-Chyba że to ja cie odprowadzę -Zaproponowała. Chciałem tego uniknąć więc zgodziłem się na jej pierwszą propozycje co było błędem ponieważ od razu jak znaleźliśmy się pod jej domem rodzice dziewczyny od razu przyszli nam na przywitanie przez co zostałem "więźniem" rodziny Haruno. Dopiero po kilku godzinach udało mi się uwolnić. Na zewnątrz było już ciemno ale w końcu wróciłem.

-Sasuke! Gdzie byleś tak długo -Od razu kiedy zjawiłem się w pokoju podbiegł do mnie Naru i przytulił 
-Martwiłem się -Dodał cały czas mnie ściskając co było dość słodkie

-Przepraszam, byłem z Sakurą odprowadzić tego dzieciaka a potem jej rodzice zaciągnęli mnie na kolację -Powiedziałem czochrając włosy swojego chłopaka

-Z Sakurą, -Powiedział nieco smętnie i puścił mnie
-Nie ważne ide spać -Wrócił na łóżko i przykrył się kołdrą. Trochę dziwnie się zachowywał po tym jak powiedziałem że byłem u Haruno, ale nie miałem już siły myśleć dla tego postanowiłem spytać się o co chodzi już jutro. Wyszedłem z pokoju udając się prosto do łazienki. Szybko umyłem się i wróciłem z powrotem do pokoju, od razu położyłem się do łóżka i chciałem przytulić Naru ale ten odsunął się kiedy tylko się zbliżyłem

-Naru? -spytałem się zdziwiony jego reakcją
-Coś się stało? -Zadałem pytanie wpatrując się we włosy chłopaka który był odwrócony do mnie tyłem

-Nic, chcę po prostu spać. -Odpowiedział mi. Faktycznie jest dość późno a do tego ostatnio dużo się działo więc postanowiłem dodać mu odpocząć i jutro poruszyć ten temat. Coś na prawdę nie pasowało mi w jego zachowaniu


Wstałem dopiero następnego południa, dzisiaj mięliśmy zjawić się na polu treningowym dopiero o 17 więc mogłem pozwolić na chwilę dłuży sen szczególnie dla tego że od jutra zaczną sie znów ciężkie treningi. Naruto jeszcze spał, chłopak był do mnie przytulone, co mnie zdziwiło ponieważ wczoraj wyraźnie tego nie chciał. Nie chcąc go jeszcze budzić zostałem w łóżku delikatnie go obejmując. Długo jednak nie pospał ponieważ po około piętnastu minutach zadzwonił budzik budząc go. Chłopak powoli otworzył oczy, a jego wzrok od razu powędrował na mnie. Nie patrzył się długo po zaraz po tym jak nasze spojrzenia się spotkały Uzumaki wstał gwałtownie i odsunął się ode mnie

-Coś zrobiłem? -Spytałem znów widząc jego dziwne zachowanie

-Nic. -Odpowiedział krótko i szybko zszedł z łóżka by zaraz później znaleźć się przy drzwiach. Przyglądałem się mu uważnie i zdołałem zauważyć jego trzęsącą się rękę łapiącą za klamkę. Na pewno musiało się coś stać.

Też postanowiłem już wstać i od razu udałem się do kuchni by przygotować nam obiad ponieważ na śniadanie było już za późno. Jako że chłopak nie miał okazji dawno jeść ramenu a go tak uwielbiał postanowiłem go dla niego przyrządzić.
Po zrobieniu posiłku zauważyłem że Naru dalej siedzi w łazience co było dość dziwne bo jednak przyrządzenie ramenu jednak trochę czasu zajmuje a on siedzi tam jeszcze dłużej. Podszedłem do drzwi od łazienki i zapukałem ale nie dostałem odzewu

-Naruto, jesteś tam? -Spytałem ale znów brak odpowiedzi. Chwyciłem za klamkę i otworzyłem drzwi już z myślą ze go tam nie ma ponieważ były otwarte. Myliłem się jednak ponieważ zastałem tam dość nieprzyjemny widok. Chłopak siedział skulony w rogu pomieszczenia, z jego ręki skapywała czerwona ciecz a on sam prawie niesłyszalnie łkał. Chyba nawet nie zauważył że wszedłem ponieważ nie zareagował w żaden sposób. Podszedłem do niego kucnąłem i lekko chwyciłem jego dłoń. Chłopak dopiero wtedy zdał sobie sprawę że z nim jestem. Podniósł głowę i spojrzał na mnie wystraszony

-S-Sasuke... Co ty tu... Co robisz? -Powiedział spanikowany od razu chowając poranioną rękę

-Długo tu siedziałeś a drzwi były otwarte. Powiedz co się dzieje -Spojrzałem na chłopaka który nie wiedział co odpowiedzieć

-Nic -Po chwili zawahania w końcu  coś odpowiedział

-Widzę że coś jest nie tak -Odpowiedziałem przyglądając się mu, jednak nie dostałem odpowiedzi więc postanowiłem dać mu trochę ochłonąć. Wyciągnąłem z szafki pod zlewem apteczkę wyjmując płyn do dezynfekcji i bandaże. Chwyciłem chłopaka za poranioną rękę i wyciągnąłem ją do siebie, o dziwo blondyn nie sprzeciwiał się więc poszło mi to sprawnie, rana była odkażona i zabandażowana.
-Chodź, zrobiłem ramen -Powiedziałem podnosząc się z podłogi. Chłopak niepewnie wstał i poszedł za mną do kuchni.





Hejka, w niedzielę pojawi się jeszcze jeden rozdział i myślę też żeby zrobić jakiś maraton. Mam zamiar się sprężyć z pisaniem rozdziałów by wyrobić się z zakończeniem tej książki jeszcze do wakacji więc z tym czasie możecie spodziewać się więcej rozdziałów niż raz w tygodniu. Co prawda będą pojawiały się one jak zwykle w piątki regularnie i jakieś dodatkowe rozdziały pomiędzy więc o nieregularność nie trzeba się martwić.

Naruto... Proszę... Zostań z nami!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz