Rozdział 2

20 1 0
                                    

perspektywa Albusa

Nie mogę uwierzyć, że mój plan się nie udał, przecież tak, dobrze go zaplanowałem. Na dodatek nikt nie wiedział co ja planuję. To czemu to się nie udało. Tego właśnie nie mogę ze bardzo zrozumieć. I dobrze wiem, że nie tylko ja. Ale pocieszam się, że zawsze mogło być jeszcze gorzej. I lepiej o tym nie myśleć. Gdy pojawiłem się w posiadłości to jednak zmieniłem zdanie. Gdy ujrzałem swojego męża oraz Nath i Axela. I po ich minach dobrze wiedziałem, że mam kłopoty. I że na pewno nie będzie miło. I to mi się już w ogóle się nie podobało, ponieważ dobrze wiedziałem jak to się dla mnie skończy. I że nie będę mógł na pewno funkcjonować. A po ich minach dobrze wiedziałem, że ci się tym nie będą przejmować. 


Perspektywa Nath

Nie wiem co sobie nosiciel myślał, że my się nie dowiemy o ataku. To był na prawdę wielkim błędzie. I o tym za chwilę się na pewno przekona i nie będzie szczęśliwy z tego powodu. Ale jakoś się tym nie przejmuję. I dobrze wiem, że na pewno na dość długo to sobie zapamięta. I już po chwili można było usłyszeć jego krzyki. A ja z bratem jakoś się tym nie przejąłem. I dobrze się bawiłem. 


Perspektywa Axela

Po jakich czterech godzinach w końcu skończyliśmy i gdy wróciłem do domu. To moja żona od razu się mnie zapytała jak było. To jej skróciłem. A ta jakoś nie była zaskoczona z tego powodu, ponieważ dobrze wie na co stać jej teścia. A ja, jej się nie dziwiłem. I wiem jedno, że ojciec ma dla taty jeszcze kilka niespodzianek.


Perspektywa Gellerta

Gdy mój ukochany myślał, że to już koniec to ja od razu uświadomiłem go jakim jest błędzie. A ten się załamał, ponieważ się tego już w ogóle nie spodziewał. A ja miałem z tego na prawdę dobry ubaw. A po jego minie dobrze wiedziałem, że ten ma już wszystkiego dość i najchętniej poszedł spać. Ale jakoś się tym nie wzruszyłem. I zacząłem dalszą zabawę dobrze wiedząc, że ten to na dość długo to sobie zapamięta. 



Początek prawdy 2 (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz