Rozdział 29

8 1 0
                                    

Perspektywa Lilianny

Od trzech dni przeklinam swojego męża, ponieważ mam jakieś dziwne przepuszczenia, że ponownie zostaniemy rodzicami. Gdy moi teściowie i szwagier z żoną to usłyszeli to się z tego śmieli. Ale obiecali zając się dzisiaj Liamem. A ja z Jamesem udałam się to lekarza. Jak się okazało to jestem pierwsi i ten potwierdził nasze przepuszczenia. A ja jakoś nie byłam zaskoczona z tego powodu. Bardziej byłabym gdyby było właśnie inaczej. I jak się okazało to moje przepuszczenia się potwierdziły i tym razem mamy mieć parkę. A mój ukochany mąż udawał, że nie wie jak to się stało. A ja się zastanawiałam czy ten czasami niczym ciężkim się nie uderzył. Ale uznałam, że jednak nie. Ale popsułam mu humor. Gdy oznajmiłam, że to on dzisiaj będzie musiał naszym pociechom wyznać o tej cudownej nowinie. 


Perspektywa Davida

Byłem bardzo ciekawy co ci znowu mają nam do przekazania. Jako pierwszy pojawił się Harry i razem sobie żartowaliśmy, że znowu się okaże, że wkrótce zostaniemy starszymi braćmi. Gdy przestaliśmy o tym rozmawiać to pojawiła się reszta. A ci jakoś wątpili w nasze przepuszczenia. Gdy Josh zaproponował nam abyśmy się założyli to pojawili się akurat nasi rodzice. A ja już wiedziałem jedno, że miałem z Harrym rację.


Perspektywa Sophia

Jakoś nie mogłam uwierzyć, że rodzicielka znowu spodziewała się kolejnego potomka. Tak samo jak i Josh i Martin, ponieważ ostatnio ci uznali, że powinniśmy zaciąć się starać o potomstwo. Chociaż dobrze wiedziałam, że sobie z nas żartowali. Gdy przestałam o tym myśleć to ojciec w końcu wyznał o co chodzi. A ja się cieszyłam, że jednak się nie zakładaliśmy, ponieważ straciłabym wtedy tylko pieniądze. A po minie Josha i Martina dobrze wiedziałam, że ci mają takie samo zdanie co ja. Ale co się dziwić. I po jakimś czasie wróciliśmy do reszty. Którzy byli ciekawi o co chodzi. 


Perspektywa Jamesa

Jednak młodzież to dobrze przyjęła. Tak samo jak i inni. A Liam nie wiedział nadal o co chodzi. A Lilka była na obrażona. A ja dobrze wiedziałem, że szybko jej to minie. A reszta się z tego śmiała otwarcie. Ale co się dziwić. Jak można było się tego właśnie spodziewać. I takim sposobem jednak aż do odwołania będę w gościł w salonie co nie za bardzo mi się podobało. I dobrze wiedziałem, że z tym nic nie będę mogła zrobić. 


Perspektywa Harry'ego 

Gdy dołączyliśmy do reszty to od razu oznajmiliśmy o co chodziło. A co nie którzy nie mogli ze śmiechu. A Orion od razu się nas zapytał ile nasz ojciec będzie gościł w salonie. I gdy z innymi otrzymał odpowiedź to się z tego śmiał. A reszta dopiero wtedy zrozumiała o co chodzi. I też nie mogła ze śmiechu. A ja się nie dziwiłem. I później wszyscy razem udaliśmy się do Wielkiej Sali na kolację. A później od razu spać. 

Początek prawdy 2 (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz