Perspektywa Ginny
Przez dwa dni wszyscy mówili o nie udanej akcji mojego dziadka. A ja z innymi nie mogłam tego już słuchać. Na prawdę nie wiem czemu akcja się nie udała. Przecież wszystko było dobrze myślane. I nie widać było, że coś mogło się wydarzyć. To skąd ci wiedzieli o ataku. Tego właśnie nie mogłam zrozumieć. Na domiar złego mają z tego dobry ubaw. A ja im się nie dziwię. Ale jedno wiem na pewno wiem jedno, że zawsze może być gorzej.
Perspektywa Lavender
Dobrze wiem co czuje moja kuzynka. Też nie mogę zrozumieć czemu nasz plan się nie udał. Przecież mieliśmy wszystko tak dobrze przemyślane. Na dodatek z kuzynką nie mogę się udać do Hogsmeade. I to mi się właśnie nie za bardzo podoba. Ale nie mogę z tym nic zrobić. Ale pocieszam się, że zawsze może być jeszcze gorzej i dobrze wiem, że nie tylko ja mam takie zdanie. Moje rozmyślanie przerwał Dean, że musimy udać się na lekcję. Które na szczęście minęły szybko.
Perspektywa Josha
Niestety rodzicielka nie żartowała ze mnie, że będę miał przedłużoną karę. Tak samo jak Seth i Arcturus. I dobrze wiem, że nie zmienią zdanie. Ale pocieszam się, że zawsze może być gorzej. I nie możemy następnym razem tak podpaść, ponieważ nie marzy mi się kolejny raz gościć w salonie. Ale to już zupełnie inna historia. Na szczęście lekcje mijały nam mile i przyjemnie co mnie na prawdę cieszyło. Ale to już zupełnie inna historia.
CZYTASZ
Początek prawdy 2 (zakończona)
Fanfic1. Nowe postacie 2. Zmiana nazwisk 3. zmienione daty 4. Zmiana co nie których członków rodzin