Rozdział 7

11 2 0
                                    

Perspektywa Ginny

Mam nadzieje, że rodzicielka nie poinformowała o tym dziadków, ponieważ dobrze wiedziałam jakby się to dla mnie i mojej kuzynki skończyło. Wystarczy już, że nasi partnerzy dali nam zasłużoną karę. I to mi się właśnie nie za bardzo podobało. Ale to już zupełnie inna historia. I lepiej o tym nie myśleć. Gdy ujrzałam sowy to miałam ochotę uciec, ponieważ jednak dziadkowie się dowiedzieli i otrzymaliśmy wyjca. I wszyscy się z nas śmiali. Jak się okazało to ci przechwycili listy od naszych rodzicielki, które napisały do nas. I stąd się dowiedzieli co miało miejsce. I załamana udałam się na lekcję. 


Perspektywa Jacka

Chyba wolę mieć szlaban ze swoją rodzicielką niż otrzymać wyjce. A reszta się ze mną zgodziła. A moja siostra się śmiała, że jak chcę to mogę dostawać obie rzeczy. I to mi się nie za bardzo spodobało. A reszta miała z tego dobry ubaw. A ja im się nie dziwiłem. Ale nie pokazałem tego, żeby później nie było. I po jakimś czasie wszyscy razem udaliśmy się na zajęcia. Mając nadzieje, że też miną nam dzisiaj szybko. Ale jednak nie. Czego się w ogóle nie spodziewałem. I byłem mile zaskoczony. Ale jakoś się tym nie przejmowałem, też za bardzo, ponieważ z Blackami miałem zrobić kawał stażystom


Perspektywa Wiktora

Nie wiedząc czemu z chłopakami miałem jakieś dziwne przepuszczenia, że Jack, Seth i Arcturus  coś planują i nie za bardzo nam się to spodoba. Jak się okazało to miałem rację, ponieważ zmienili nam włosy. I otrzymali dwutygodniowy szlaban. I nie będą na pewno szczęśliwi z tego powodu. I od razu o tym nawet przekonają. A szlaban zaczynają dopiero za dwa dni. Aby wszystko poszło zgodnie z naszym planem


Perspektywa Arcturusa

Nie wiedząc czemu miałem jakieś dziwne przepuszczenia, że ci coś planują i na pewno to nie będzie miłe. Ale to już zupełnie inna historia. I lepiej tego nie mówić nawet na głos. Ale trochę zacząłem się tego obawiać. A reszta zamiast nam współczuć. To otwarcie się z tego śmiała. Co już w ogóle nam się nie podobało. 


Perspektywa Oriona

Chyba nie chcę wiedzieć co ich czeka. Mam jakieś dziwne przepuszczenia, że nie będą z tego powodu za bardzo zadowoleni. I na pewno następnym razem pomyślą kilka razy. Czy aby na pewno ten plan jest dobry. Ale to już zupełnie inna historia. I lepiej tego nie mówić na głos. I dobrze wiem, że nie tylko ja mam takie zdanie, ponieważ inni również. Z tymi myślami zacząłem odrabiać eseje. I szło to mi nawet szybko. Ale można było się tego właśnie spodziewać i dobrze wiem, że nie tylko ja mam takie zdanie. 


Perspektywa Arie

Na szczęście ja z Harrym miałem wcześniej wszystkie eseje już napisane. I byłem z tego powodu bardzo mocno szczęśliwy. Ale co się dziwić. Jak nigdy nic nie wiadomo. I na szczęście nikt nam nie przeszkadzał. Co mnie najbardziej w tym wszystkim cieszyło, ponieważ się tego trochę obawiałam. I dobrze wiem, że nigdy nic nie wiadomo.


Perspektywa Harry'ego

Dopiero jak szliśmy do Wielkiej Sali to reszta zauważyła, że nas z nimi nie było. I męczyli nas pytaniami. I szło to nam nawet dobrze. Co mnie cieszyło. I razem udaliśmy się do Wielkiej Sali na kolację a później od razu spać. 

Początek prawdy 2 (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz