Rozdział 47

9 0 0
                                    

Perspektywa Seamusa

Od rana z bratem upewniałem się czy aby na pewno wszystko mamy spakowane. Jak się okazało to tak i wraz z naszymi partnerami udaliśmy się na śniadanie. Które minęło jak zawsze na prawdę szybko. Ale jakoś nie byłem zaskoczony z tego powodu. Bardziej byłbym na pewno gdyby było właśnie inaczej i dobrze wiem, że nie tylko ja mam takie zdanie. Po śniadaniu z bratem przeniosłem się do posiadłości gdzie czekali już na nas nasi rodzice. Żebyśmy mogli sprzątać. Na szczęście tym razem nie będziemy mieli treningu. Co mnie cieszyło. 


Perspektywa Deana

Dzisiejsze zadania poszły nam na prawdę szybko i wraz z bratem mogłem ze spokojem się spakować i napisać nawet kilka esejów. Okazało się również, że nasze kuzynki nie mają tyle szczęścia co my. Ale co się dziwić. Jak zawsze może być gorzej. Ale jedno wiem na pewno, że te komentują ten fakt. A ja z innymi nie mogłem ze śmiechu. Ale to już zupełnie inna historia. 


Perspektywa Lavender

Gdy dowiedziałam się, że ci już wrócili to myślałam, że się pojawią na treningu. Ale jak się okazało to jednak nie, ponieważ dziadkowie podjęli, że ci są do przodu i nie muszą odbywać szkolenia. A ja z kuzynką się załamałam i dobrze wiedziałam, że ci sobie ze mnie nie żartują. Ale jednak nie i załamana zaczęłam z kuzynką biegać. Mając nadzieje, że dzisiejszy dzień szybko się skończy, ponieważ już miałam dość. 


Perspektywa Ginny

Po treningu załamana wróciłam do posiadłości. I od razu pożaliłam się rodzicielce. A ta zaczęła mnie pocieszać. Ale można było się tego właśnie spodziewać. Ale co się dziwić. Jak nigdy nic nie wiadomo. I załamana po kolacji od razu poszłam spać, żeby o tym nie myśleć. Okazało się jeszcze, że moja rodzicielka nie będzie mogła z tym nic zrobić. A tego się nie spodziewałam i byłam na prawdę załamana z tego powodu. 


Perspektywa Albusa

Jakoś nie żal mi wnuczek. Ale co się dziwić. Ale jedno wiem na pewno, że te i tak, niczego się nie nauczą. Ale to już zupełnie inna historia. I lepiej o tym chyba nie myśleć i dobrze wiem, że nie tylko ja mam takie zdanie. I po jakimś czasie żeby o tym nie myśleć to poszedłem spać. Pocieszając się, ze jak ci będą robić zakupy to będę mógł ich zaatakować. 

Początek prawdy 2 (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz