Rozdział 30

8 1 0
                                    

Perspektywa Axela

Dobrze wiedziałem, że ta wiadomość nie za bardzo się spodoba moim rodzicom. Ale jak nie patrzeć to powinni o tym wiedzieć, żeby później nie było. Może jedna nie będzie aż tak źle. Jak podejrzewam. Zawsze mogę mieć małą nadzieje, że ci się wyżyją na Peterze. A mój bliźniak się z tego śmiał. A ja mu się nie dziwiłem I trochę zazdrościłem, ponieważ nie musi się o nic martwić. I dobrze wiem, że ten ma już ze mnie dobry ubaw. Ale nie pokazałem tego. Gdy się pojawiłem to ci już na mnie czekali. A ja wiedziałem jedno, że zapowiada się na pewno ciekawie. Jak na złość ci dobrze to przyjęli a po minie ojca od razu zrozumiałem czemu, że za chwilę pojawili się Peter i na nim się wyżyją. 


Perspektywa Petera

Gdy pojawiłem się u rodziców i ujrzałem ich miny to dobrze wiedziałem, że nie miałem dobrego wyczuciu czasu i już po chwili mogłem to na sobie poczuć. I wiedziałem jedno, że przez jakiś czas na pewno nie będę mógł funkcjonować i to mi się właśnie nie za bardzo podobało. I dobrze wiem, że nie tylko ja mam takie zdanie. Ale lepiej o tym nie myśleć o czym nie raz się już mogłem przekonać. 


Perspektywa Albusa

Gdy zostaliśmy sami to wyznałem od razu mężowi swoje pozytywy tej sytuacji i dobrze wiedziałem, że ten ma podobne zdanie. Chociaż nie powiedział tego na głos, żeby nie było. Ale jedno wiem na pewno, że jest mała nadzieje, że któryś z naszym potomków się z nimi zwiąże. Ale tego się dowiemy wkrótce.


Perspektywa Gellerta 

Gdy zostałem sam to zacząłem czytać książkę. Ciesząc się, że nikt mnie nie przeszkodzi. Z przykrością muszę powiedzieć, że ja jakoś nie mam takiego optymizmu jak mój mąż. I coś czuję, że na pewno będzie bardzo wesoło. I dobrze wiem, że nie tylko ja mam takie zdanie. Ale to już zupełnie inna historia. 

Początek prawdy 2 (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz