Perspektywa Sophia
Dzisiejszy dzień jak zawsze zaciął się mile. A ja się cieszyłam, że w końcu pewna dwójka otrzyma odpowiednią karę. Chociaż dobrze wiedziałam, że na pewno będzie wesoło. A po minach innych dobrze wiem, że oni również na szczęście lekcje mijały dzisiaj jak zawsze spokojnie. Co mnie na prawdę cieszyło. Ale to już zupełnie inna historia. I lepiej o tym nie myśleć i po lekcji spędzałam czas wraz z innymi. Ale jak na złość nie mogłam znaleźć gołąbeczków. A dokładniej mojego brata i Arię. Ale co się dziwić. Jak nigdy nic nie wiadomo.
Perspektywa Josha
Jakoś nie obawiałem się tego szlabanu. Chłopacy również. Ale co się dziwić. Jak nie sądziłem aby mój braciszek kazał mi sprzątać całej szkoły. Gdy weszliśmy do gabinetu. To zamiast mojego brata ujrzeliśmy nasze rodzicielki i byliśmy mile zaskoczeni tego widokiem. Ale co się dziwić. Jak nigdy nic nie wiadomo. I lepiej o tym nie myśleć. I dobrze wiem, że nie tylko ja mam takie zdanie. Jak się okazało to w nagrodę będziemy sprzątać nasze rodzinne biblioteki zaczynając od mojej a po minach rodzicielek dobrze wiedziałem, że te sobie z nas nie żartowały. I to mi się właśnie nie za bardzo podobało
Perspektywa Davida
Dobrze wiedziałem, że żartownisie na dość długo zapamiętają karę. Ale jakoś mi ich nie żal. Ale co się dziwić. Jak można się tego spodziewać. I dobrze wiem, że nie tylko ja mam takie zdanie. Ale jedno wiem na pewno, że na dość długo to sobie zapamiętają. I przez jakiś czas na pewno nie zrobią żadnego kawału.
perspektywa Ann
Niestety pewna czwórka nie chciała nam powiedzieć co czeka mojego brata i Josha. Ale nie wiedząc czemu miałam jakieś dziwne przepuszczenia, że to im się na pewno nie spodoba i że zrobią wszystko aby ten zmienią zdanie. Gdy przestałam o tym myśleć to wraz z innymi zaczęłam pisać eseje. I szło to nam na prawdę dobrze. Ale jakoś nie byłam zaskoczona z tego powodu. Bardziej byłabym gdyby było właśnie inaczej.
Perspektywa Arcturusa
Gdy wróciliśmy do szkoły to załamani udaliśmy się do jadalni na kolację. Gdy reszta nas ujrzała to od razu się domyśliła, że na pewno się nie nudziliśmy. I załamani wyznaliśmy im prawdę a ci mieli z tego powodu dobry ubaw. A ja im się nie dziwiłem. I dobrze wiedziałem, że nie tylko ja mam takie zdanie, ponieważ inni również
Perspektywa Harry'ego
Jakoś mi ich nie żal. I dobrze wiem, że nie tylko ja mam takie zdanie. Ale to już zupełnie inna historia. i lepiej o tym nie myśleć. Ale pocieszam się, że ja nie mam takich problemów. I dobrze wiem, że reszta też ma takie zdanie. Ale to już zupełnie inna historia. I lepiej o tym nie myśleć. Dlatego też po kolacji od razu poszedłem spać.
CZYTASZ
Początek prawdy 2 (zakończona)
Fanfic1. Nowe postacie 2. Zmiana nazwisk 3. zmienione daty 4. Zmiana co nie których członków rodzin