Rozdział 23

9 1 0
                                    

Perspektywa Dracona

Muszę przyznać, że impreza była udana. W trakcie śniadanie, wszyscy mówili o imprezie. A ja musiałem przyznać jedno, że już się nie mogę doczekać kolejnej imprezy. I dobrze wiem, że nie tylko ja. Gdy przestałem o tym myśleć to wraz z innymi udałem się na Błonie gdzie spędziliśmy trochę czasu razem i było na prawdę bardzo wesoło. I dobrze wiem, że nie tylko ja mam takie zdanie. A panie cały czas odpoczywały, ponieważ uznały, że bolą go nogi. A ja jakoś nie byłem zaskoczony z tego powodu, ponieważ mnie trochę również. 


Perspektywa Sophia

Wraz z innymi zastanawiałam się jak to możliwe, że po moim bracie i Arie nie widać, że tańczyli całą noc. Wraz z braćmi śmieję się, że Harry mógłby dzisiaj nawet zagrać mecz Quidditcha. Chociaż nie powiedziałam tego na głos, żeby też nie było. Ale jedno wiem na pewno, że jak tak dalej pójdzie to ci będą zawsze w dobrej formie nawet przy dziesiątce dzieci. A Orion się nam załamał, ponieważ nie chce mieć tylu siostrzeńców. A ja z innymi nie mogłam ze śmiechu. I trochę też mu się nie dziwiłam, ponieważ ja też nie chciałam tylu bratanków. Ale nie powiedziałam tego na głos. 


Perspektywa Oriona

Mam nadzieje, że moja siostra nie zrobi nam takiej niespodzianki. Ale co się dziwić. Gdy ta się dowiedziała co Sophia powiedziała. Dzięki Joshowi który nadal jest obrażony na siostrę. I takim sposobem panię się goniły po Boni a reszta się z tego śmiała. A ja im się nie dziwię, ponieważ na prawdę to śmiesznie podobało i dobrze wiem, że nie tylko ja mam takie zdanie. Ale to już zupełnie inna historia. I lepiej o tym nie myśleć. 


Perspektywa Aria

Gdy zemściłam się na Sophie to udałam się wraz z innymi na obiad. Ciesząc się, że po nim mile spędzę czas sam, na sam z Harrym i nikt nam nie będzie przeszkadzał. Josh chciał udać się z nami, ponieważ obawiał się własnej siostry. A ja nie mogłam ze śmiechu z tego powodu. I dobrze wiedziałam, że nie tylko ja oraz że ten sobie na to zasłużył. Ale to już zupełnie inna historia. Niestety nie zgodziliśmy się na propozycję Josha i wraz ze swoim ukochanym udałam się do Pokoju Życzeń. Gdzie mieliśmy spędzić czas aż do kolacji. 


Perspektywa Josha

Niestety nikt nie chciał mi pomóc. Na domiar złego Martin i David jej pomogli w zemście. A ja załamany chodziłem w zielonych włosach ciesząc się, że dopiero jest listopad, ponieważ to minie dopiero za miesiąc. A jak nie patrzeć to wtedy są święta. A ja nie chciałem chodzić tak ubrany i w zielonych włosach. A że Arcturus i Seth się ze mnie śmiali. I w nagrodę spotkał ich taki sam los. I takim sposobem miałem dobry powód aby się z niego śmiać. 


Perspektywa Harry'ego

Gdy wraz Arią dotarłem do Wielkiej Sali to przez chwilę myślałem, że mam jakieś zwidy, ponieważ ujrzałem Josha, Setha i Arcturusa w sukienkach i zielonych sukienkach. Ale jednak się myliłem. I dzięki reszcie dowiedziałem się co miało miejsce i z Arią nie mogłem ze śmiechu. I pocieszałem się, że zawsze mogło być gorzej. Ale to już zupełnie inna historia. I żeby o tym nie myśleć to od razu poszłam spać. 

Początek prawdy 2 (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz