14

1.2K 54 8
                                    

Set

- Anubis dysponuje potężną armią. Ma przy sobie wielu bogów, którzy mogą nam zaszkodzić. Bóg śmierci nie będzie się wahał. Jeśli będzie miał okazję, aby nas skrzywdzić, zrobi to. Nie będzie jednak zadawał nam szybkiej, bezbolesnej śmierci. Będzie nas torturował. To jest dla niego najważniejsze. 

Spojrzałem w oczy Amona. Mój przyjaciel skinął głową i popił łyk wina. 

- Mogę użyczyć ci moich magicznych mocy, Secie. Zawsze będę po twojej stronie. Już raz umarłem, więc kolejna śmierć nie będzie dla mnie problemem. 

- Amonie, przecież wiesz, że jeśli umrzesz po raz drugi, trafisz wówczas do najmroczniejszej krainy. 

Bogowie, którzy umierali w naszym świecie, a potem zostawali siłą przywoływani do życia, mogli umrzeć ponownie. Oczywiście, po kilku dniach naturalnie wracali do swoich grobów, wypełniając misję, do której zostali zabrani z zaświatów, ale jeśli ponosili oni śmierć w wyniku walki albo odniesionej rany, wówczas ich dusze przepadały na wieki. Nie znajdowały się dłużej w zaświatach, tylko trafiały do krainy, w której cierpiały wieczne katusze przypominające podpalanie ciała, wyrywanie kręgosłupa lub łamanie palców. 

- Secie, dla ciebie jestem w stanie zrobić wiele. Dla ciebie i dla naszej księżniczki. 

Wzruszało mnie to, jak Amon zwracał się do Layli. Wcale nie byłem o to zazdrosny. Amon, żyjąc wśród nas, nie zaznał szczęścia. Był wyśmiewany przez swoje lekkie podejście do życia i nigdy nie zakochał się na zabój. Zrobiłbym wszystko, aby Amon wrócił do żywych na stałe i aby w końcu był cholernie szczęśliwy. Nikt nie zasługiwał na to tak bardzo jak on. 

- Nie chcę, żeby...

Wtedy do salonu weszła Layla. Dziewczyna wzięła prysznic po naszej zabawie w sypialni i ubrała krótką sukienkę w kolorze lawendy. Włosy rozpuściła. Wyglądała ślicznie. Na dodatek była boso, przez co mój fiut zaczął się podnosić. 

- Chodź do mnie, moja pani! Usiądziesz mi na kolanach? 

Layla była speszona uwagą, jaką obdarzał ją Amon, ale jedynie się zarumieniła i podeszła do boga. Amon od razu owinął ręce wokół talii Layli i posadził ją sobie na kolanach, mocno przytulając do siebie. Oparł podbródek na jej ramieniu. Layla spojrzała na mnie tak, jakby chciała się dowiedzieć, czy nie miałem nic przeciwko temu, ale ja jedynie uśmiechnąłem się ciepło. 

- Księżniczko, wiesz, czego byłem bogiem? 

Nie umknęło mojej uwadze, że Amon użył czasu przeszłego. To tylko jeszcze bardziej mnie dobiło. Amon może był tu teraz z nami, ale za kilka dni miał zniknąć na zawsze. 

- Jestem bogiem płodności, skarbie. 

Layla wstrzymała oddech. 

- Mógłbym pobłogosławić ciebie i Seta pięknym dzieckiem. 

- Amonie...

- Nie wypowiadaj tak seksownie mojego imienia, księżniczko. Zaraz mi stanie, a kto mi wtedy possie? Chyba nie twój byczek, prawda?

Zakryłem usta dłonią, śmiejąc się. Byliśmy w stanie wojny, a ja czułem się rozbawiony żartami przyjaciela. Nawet Anubis nie mógł jednak zepsuć mi tej chwili. Czułem się świetnie. Szczególnie po tym, co robiliśmy z Laylą w sypialni kilkadziesiąt minut temu. 

- Na razie nie chciałabym być w ciąży - oznajmiła Layla, jednak Amon już zdążył położyć dłoń na jej brzuchu. 

- Dziecko to piękna sprawa - rzekł przyjaciel, przymykając powieki. - Nigdy nie miałem szczęścia zapłodnić żadnej pięknej kobiety, ale bardzo chciałem mieć dziecko. Niestety nie doczekałem tego. Żyłem jak hulaka. Piłem i kochałem się z wszystkimi pięknymi stworzeniami, które spotykałem na swojej drodze, jednak nigdy nie nawiązałem żadnej głębszej więzi. Było mi z tego powodu przykro, ale nie wrócę do życia. Mogę jednak pomóc komuś innemu. Chcę, żebyście byli szczęśliwi. Jesteście moimi przyjaciółmi. 

Seductive GlanceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz