11

1.3K 72 6
                                    

Layla

Przed nami stał Anubis. Najpiękniejszy egipski bóg, o którym uwielbiałam czytać, gdy chodziłam do szkoły. 

Anubis fascynował mnie od lat. Był bogiem, który towarzyszył umarłym duszom w ich ostatniej drodze do zaświatów. W mojej głowie jawił się jako czuły i opiekuńczy stwór. Miał głowę szakala i choć widziałam mnóstwo przeróbek w internecie, na których dziewczyny seksualizowały Anubisa i nadawały mu ludzkie ciało oraz wyrzeźbione mięśnie, ja nigdy nie patrzyłam na niego w taki sposób. Po prostu go lubiłam.  Był moim ulubionym egipskim bogiem, jednak gdy patrzyłam na niego, z włócznią wycelowaną w nas, schowana ze plecami Seta, wiedziałam już, że moja sympatia do niego nie mogła dłużej trwać.

Anubis obserwował mnie uważnie swoimi złotymi oczami. Pojawił się przed nami w swojej boskiej postaci. Wyglądał niemal dokładnie tak jak na przeróbkach w internecie. Miał głowę szakala, jednak jego ciało było niemal ludzkie. Miał normalne ręce, nogi i wszystko wyglądało tak, jak powinno. Jego skóra była jednak intensywnie czarna. Długi pysk szakala wykrzywiał się w pogardzie, gdy bóg na mnie spoglądał. 

Set poszedł w ślady swojego wroga i także postanowił się przemienić. Już po chwili jego ciało pokryło się krótkim futrem, a głowa przybrała postać zwierzęcia Seta. 

Obaj bogowie wpatrywali się w siebie z nienawiścią. Anubis co chwila spoglądał także na mnie. Wyraźnie było widać, że chciał coś powiedzieć, ale może zabrakło mu na to odwagi. 

- Czy to twoja nowa zabawka, Secie?

Ścisnęłam palcami futerko Seta na plecach. Trzęsłam się niemiłosiernie. Nie tak wyobrażałam sobie Anubisa, ale może ten różnił się od tego, którego znałam z książek? 

Wciąż trudno mi było przyzwyczaić się do tego, że był to świat, którego nie znałam. Nie był do zwyczajny starożytny Egipt. To był nowy starożytny Egipt. Kraina, w której wszystko było na opak. Set nie był złym bogiem, a był nim Anubis. Apopis był do bólu miły, a pozostali bogowie stojący za plecami Anubisa chcieli ranić niewinnych. 

- Secie, nie odpowiesz mi? Czyżby ta dziewczynka zawróciła ci w głowie? 

- Zamknij się, Anubisie. Moja niewolnica nie ma nic do naszych spraw. 

- Ach, a więc to jest twoja niewolnica? Muszę przyznać, że jest urocza. Bardzo podobna do mojej żony. 

Byłam ciekawa, kim była jego żona. Choć chciało mi się śmiać na myśl o tym, że miałabym być podobna do jakiejś egipskiej bogini. 

- Czego ode mnie chcesz? Nie wystarczy ci, że zabrałeś moich poddanych? - warknął gniewnie Set, obnażając swoje kły. 

- Twoi byli poddani sprawują się u mnie naprawdę dobrze - zaśmiał się Anubis, bawiąc się włócznią. - Muszę przyznać, Secie, że imponujesz mi. Wciąż się nie załamałeś, choć odebrałem ci prawie wszystko. 

- Dlaczego więc chcesz zabrać mi także moje królestwo? Nie jest duże. Nie mam już żadnych poddanych. Mam przy sobie tylko Apopisa i kilku innych bogów, którzy są jednak pomniejsi i na nic ci się nie przydadzą. Nie rozumiem twojego postępowania. Nie możesz mi odpuścić? 

- Ja mam odpuścić tobie? Wolne żarty, Secie. Odbiorę ci wszystko, a potem cię zabiję.

Nagle Set rzucił się na Anubisa, pozostawiając mnie w tyle. Krzyknęłam, bojąc się tego, co miało nadejść. Wtedy jednak poczułam, jak czyjeś silne ręce owijają się wokół mnie. Wydałam z siebie pisk przerażenia. Odwróciłam się i spojrzałam w znajome oczy. Nie miałam pojęcia, jakim sposobem bóg się tutaj zmaterializował, ale choć nie chciałam go widzieć, byłam wdzięczna za jego wsparcie. 

Seductive GlanceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz