19

1.1K 58 2
                                    

Set

- Przysięgam kochać cię na wieki, Secie.

Kurwa. Layla chyba nie zdawała sobie sprawy z tego, co robiły ze mną jej słowa.

- Może nie znam cię długo, ale zdążyłam się na tobie poznać. Jesteś dobrym bogiem. Moja wiedza na temat starożytnego Egiptu nie była wystarczająca. Na bogów, ona nie była nawet właściwa. Nie miałam pojęcia, że to ty jesteś tym dobrym, ale już to wiem. Może nie poznaliśmy się w najlepszych warunkach. W końcu kiedy zobaczyłam cię po raz pierwszy, byłam skuta i bezbronna.

Amon parsknął śmiechem, za co zarobił od Apopisa klapsa w tyłek.

- Dla ciebie się poświęcę, Secie. Zrobię, co w mojej mocy, aby uchronić od klęski twój ukochany Egipt. Jeśli będzie trzeba, oddam za to życie. Obiecuję, że będę wiernie wywiązywać się ze swojej roli. Czuję, że takie życie zostało mi pisane. Musiałam umrzeć, aby poznać istoty, które staną się moimi przyjaciółmi. Chciałabym móc ci powiedzieć, że cię kocham, ale jest na to za wcześnie. Przysięgam jednak, że pewnego dnia wypowiem ci te słowa do ucha, Secie.

- W trakcie gorącego seksu? - spytał Amon, który nawet w tak podniosłej chwili nie mógł być cicho.

- Zamknij się, bo inaczej zakażę ci orgazmów do końca twojego pobytu wśród żywych - warknął Apopis do swojego kochanka, na co Amon obdarzył go złowrogim spojrzeniem.

- Nie ośmieliłbyś się tego uczynić, panie.

- Chcesz się przekonać?

Amon jednak pokręcił przecząco głową i w końcu zamilkł.

- Otworzę na ciebie serce - kontynuowała Layla, której dłonie drżały z natłoku emocji. - Będę cię szanować, kochać i wielbić. Mam nadzieję, że podarujesz mi to samo. Chciałabym, żeby moi rodzice tu ze mną byli i widzieli, że wychodzę za mąż. Nie jest to możliwe, prawda?

Potrząsnąłem głową. Layla spuściła głowę jakby pokonana. Doskonale wiedziała, że nie miałem takiej mocy, aby sprowadzić jej rodziców tutaj. Co prawda, mogłem ich zabić i kazać wysłać do mojego pałacu, ale nie miałbym sumienia tego zrobić. Poza tym, chyba nie poradziłbym sobie z mamuśką i tatuśkiem wiszącymi mi nad głową.

- Będę dla ciebie dobrą żoną, Secie. Nie zechcesz innej.

Pocałowałem Laylę w policzek. Wyglądało na to, że teraz przyszła pora na moje słowa.

Jeszcze nie tak dawno temu nie wyobrażałem sobie, że pewnego dnia zostanę mężem pięknej kobiety. Myślałem, że będę samotny do ostatniego dnia mojego życia. Pasował mi taki układ. Nigdy nie czułem, jakbym potrzebował kogoś do szczęścia. Miałem przy sobie Robina, a na wyciągnięcie ręki miałem także kilku bogów mieszkających w piramidach.

Postanowiłem uklęknąć przed Laylą na obu kolanach. Wydawało mi się, że to była idealna pozycja, w której mogłem oddać hołd tej boskiej kobiecie, która zgodziła się być moją żoną.

Layla drżała z emocji. Czułem jednak, że była szczęśliwa. Może nie znalazła się tu z własnej woli, ale wyraźnie widziałem, że zaczynała czuć do mnie coś wyjątkowego.

Powróciłem myślami do naszego pierwszego spotkania w mojej sypialni. Robin skuł wówczas Laylę tak, że wisiała podwieszona pod sufitem za pomocą złotych kajdan. Pamiętałem, z jakim przerażeniem na mnie spoglądała. Życzyła mi śmierci, ale ja już umarłem.

Doprowadziłem Laylę do zajebistego orgazmu. Moja dziewczynka drżała i zaciskała się na moich palcach. Było jej dobrze, ale nie chciała tego przed sobą przyznać, aby nie wyjść na słabą. Wówczas jeszcze nie wiedziała, że pogodzenie się ze swoimi pragnieniami było piękną sztuką. Czymś, co niewiele osób było w stanie opanować. Layla jednak była silna i wiedziałem, że zajdę z nią daleko. Nie mogłem się doczekać, aby nad nią pracować i pokazać jej piękno tego świata. Świata nowego starożytnego Egiptu, którego poznała tylko kawałeczek.

Seductive GlanceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz