Layla
Siedziałam w kącie pokoju. Przyciągnęłam nogi do piersi i okryłam się kocem. Nie płakałam już. Chyba po prostu nie miałam czym. Czułam się zmęczona i żałosna. Miałam w sercu pustkę. Nie mogłam uwierzyć w to, co stało się przed kilkoma godzinami. Nie chodziło mi o ożywienie Amona. Zabawnego boga, który traktował mnie jak księżniczkę i który był naprawdę miły. Choć nie dało się ukryć, że jego ponowne pojawienie się w świecie żywych było dziwne.
Myślałam o mojej siostrze. O Ally. Dziewczynie, która mając dwadzieścia pięć lat postanowiła odebrać sobie życie. Zabiła się z nadzieją, że po drugiej stronie będzie jej lepiej.
Przez długi czas cierpiałam po jej odejściu. Płakałam i nie umiałam znaleźć sobie miejsca. Dom wydawał się bez niej pusty. Było mi bardzo ciężko, ale z czasem starałam się uspokoić. Wszystkie emocje powróciły do mnie, gdy zobaczyłam złowrogą Ally całującą się z Anubisem. Wrogiem mojego...
Starałam się zadać sobie pytanie, kim właściwie był dla mnie Set?
Set niewątpliwie był moim oprawcą. Był kimś, kogo na początku nienawidziłam i kogo się bałam. Szybko jednak coś do niego poczułam.
Nie zakochałam się w nim. Nie, do tego było mi jeszcze daleko.
Jeszcze.
Widzicie, co miałam na myśli?
Potrząsnęłam głową. Na razie nie mogłam myśleć o Secie. W tej chwili główny punkt w mojej głowie zajmowała Ally.
- Laylo, na bogów. Od zawsze byłaś cholernie żałosna. Nie wiem, co widzi w tobie Set, ale on nigdy nie miał dobrego gustu. Nie dziwię się, że wybrał ciebie.
Gdy usłyszałam od niej te raniące słowa, moje serce pękło po raz pierwszy. Ally patrzyła na mnie jak na kogoś, kto był brudny. Kogoś, kto nie zasługiwał na nic dobrego. Stwierdziła, że Set wybrał mnie tylko dlatego, że nie miał gustu. Oznaczało to, że Ally postrzegała mnie jak śmiecia. W jej oczach nie miałam żadnej wartości, co bardzo bolało.
-Pewnego dnia może przejrzysz na oczy, siostrzyczko. Na razie niebędę cię ranić, ale nie obiecuję, że ten dzień nie nadejdzie. Teraz ciebienienawidzę. Jesteś moim wrogiem.
Ally mnie nienawidziła. Powiedziała to, śmiejąc mi się prosto w twarz. Jej oczy płonęły furią i wściekłością. Nie zabiła mnie chyba tylko dlatego, że nie chciała odbierać swojemu mężowi frajdy z wojny z Setem. Ally wydawała się być jednak kimś w rodzaju królowej u boku Anubisa. Chodziła z dumnie uniesioną głową i tylko na swojego męża patrzyła tak, jakby coś dla niej znaczył.
- Gdybyś nie była moją siostrą, kazałabym cię zabić. W moich oczach jesteś tylko brudną dziwką, Laylo. Jesteś naga. Nie musisz mi kłamać i mówić, że Set cię nie dyma.
Może tylko fakt, że byłam jej siostrą, kazał jej mnie nie zabijać? Może jednak Ally coś do mnie czuła? Może tak naprawdę to Anubis ją zaślepił? Może w jakiś sposób rzucił na nią czar, który kazał mojej siostrze zachowywać się tak, jak się zachowywała?
-Liczy się dla mnie tylko mój wspaniały mąż. Ty jesteś dla mnie śmieciem, po którym mogędeptać, Laylo.
Po tych słowach kompletnie się załamałam.
Skryłam twarz w dłoniach. Byłam wściekła. Miałam ochotę coś rozwalić. Nie cieszyła mnie możliwość śmierci Ally, ale wiedziałam, że musiałam do tego przywyknąć. Ally mogła umrzeć w tej wojnie, ale czułam, że pierwsza odejdę ja.
CZYTASZ
Seductive Glance
FantasyLayla wiedzie normalne życie do dnia, w którym w jej pokoju pojawia się ogromny błękitny wąż. Robin, gdyż tak ma na imię, zabiera ją do krainy zwanej Nowym Starożytnym Egiptem. Tam przerażona dziewczyna dowiaduje się, że jej istnienie w świecie śmie...