Rozdział 14

4K 111 2
                                    

Ponieważ wczoraj nasi siatkarze zagrali genialny mecz i zdobyli złoto, postanowiłam wrzucić następny rozdział szybciej.
Miłego czytania
❤️❤️❤️

 Następnego dnia budzę się wyjątkowo pozytywnie nastawiona.

Zarzucam na siebie ołówkową sukienkę w pięknym bordowym kolorze, jest z cudownego matowego materiału na grubych ramiączkach i bez dekoltu. Do tego wybrałam oversizową marynarkę w najzwyklejszym czarnym kolorze, tak jak szpilki.

Tuż przed wyjściem zerknęłam pierwszy raz od wczoraj na telefon, gdzie miałam kilka nieodczytanych wiadomości od nieznajomego i jedną z dzisiaj od Tess.

Najpierw odczytałam te od siostry.

Malutka:

Dzisiaj możesz mieć problem z dodzwonieniem się do mnie, będziemy zwiedzać, coś gdzie nie ma zasięgu.

Ja:

Dzięki za wiadomość skarbie.

Napisz potem jak ci się podobało.

Następnie otworzyłam te od nieznajomego.

Moja Przyszłość:

Witam Śnieżko.

Jak tam wieczór?

Odpisz bo zaczynam się martwić.

Zerknęłam na godzinę, kiedy przyszły. Tuż po północy, trochę późno jak na niego, a ja wyjątkowo już spałam, nadmiar emocji wczorajszego dnia zmógł mnie na dobre.

Ja:

Przepraszam, że nie pisałam.

Zasnęłam.

Wczorajszy wieczór tak jak i dzień był idealny...

Dziękuję ci za radę.

To było najlepsze co mogłam zrobić.

Moja Przyszłość:

Zaufać?

Ja:

Dokładnie tak.

Moja Przyszłość:

Czuje że chcesz mi jeszcze o czymś powiedzieć.

Ja:

Sama nie wierzę w to, co się stało, ale po raz pierwszy w życiu zarumieniłam się przez kogoś.

Moja Przyszłość:

Jak to pierwszy?

Ja:

Tak to.

To była moja tajna moc, moje policzki nigdy nie zmieniały koloru, nawet gdy płakałam albo na mrozie.

Nigdy.

Moja Przyszłość:

Pewnie zrobiło mu się miło.

Kim Jesteś?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz