Wiktoria

12 1 1
                                    

Wydarzenia z Joshem trochę mnie rozstroiły. Nie spodziewałam się po nim tego, że się upije, bo ja wybrałam Johna. Przez moment naprawdę się o niego bałam. Wciąż był dla mnie ważny. Był moim przyjacielem i chciałam, by wciąż nim był. Wiem, że tym co się miedzy nami zrodziło, ciężko będzie wrócić na tory przyjaźni. Z Johnem było mi doskonale, choć nasza relacja była aktualnie mocno oparta na rozmowach i ewentualnych drobnych czułościach. Taki krok w tył sprawił, że zaczęliśmy odbudowywać swoje zaufanie i miłość, które przez ostatnie wydarzenia mocno ucierpiały. John starał zrozumieć mnie, a ja jego. Tak się złożyło, że przez okres wakacyjny z Darią wymieniłam tylko kilka wiadomości, moja koleżanka ze studiów postanowiła ze swoją przyjaciółką Sandrą pojechać sobie dorobić i wyjechały za granicę. Gdy się spotkałyśmy jeszcze przed rozpoczęciem roku akademickiego zapytała wprost, co się stało pomiędzy mną a Joshem, bo przecież obserwowałyśmy się na Instagramie i widziała zmianę jak nastąpiła w dodawanych relacjach. Nie dodawałam praktycznie nic odkąd wróciłam do Johna, a przez wakacje wrzucałam mnóstwo kadrów z moich wędrówek czy spotkań. Wyjaśniłam jej wszystko pomijając oczywiście narkotykowe sprawy. Była zdumiona tym co się stało, ale życzyła mi powodzenia, ale stwierdziła, że skoro John już wrócił to teraz będę spokojniejsza i łatwiej mi będzie na studiach.

Pewnego wieczoru John usiadł obok mnie i opowiedział dokładnie jak to było z jego powrotem do uzależnienia. Pogrążona w swojej rozpaczy, nie zauważyłam pierwszych symptomów, że coś jest nie tak. Gdy skończył swoją opowieść zapytał – Czy ty wybaczyłaś mi, że cię zdradzałem w tak ohydny sposób? – spojrzałam na niego z niedowierzaniem, bo naprawdę nie spodziewałam się, że może zadać takie pytanie

− Johnny, jak bym ci nie wybaczyła, choć było to trudne, to nie wróciłabym do ciebie. – moja odpowiedź sprawia, że się uśmiecha

− Dziękuję ci za to. – mówi z czułością i obejmuje mnie. – Kocham Cię Wiki.

– Ja ciebie też Johnny. – odpowiadam mu, a on w tym momencie składa na moich ustach delikatny pocałunek. Przedłużam go i sprawiam, że staje się bardziej namiętny. John mocniej przytula mnie do siebie, gładzi moje ciało. Zaczyna rozbierać, nie pozostaje mu obojętna. John obdarza mnie gorącymi pocałunkami po całym ciele, nagle jednak pyta
– Czy powinienem zastosować prezerwatywę? – uśmiecham się do niego i odpowiadam

− Nie. Gdy związałam się z Joshem zaczęłam stosować tabletki. Bałam się zajść w kolejną ciążę. – po tych słowach John kontynuuje grę wstępną. Cudownie było znów go poczuć całą sobą.

Trzy dni później przy śniadaniu John poruszył temat, który przerwał jego wypadek. Nie spodziewałam się, że tak wcześnie wróci do tego wątku, ale wiedziałam, że jest dla niego ważna. Pokazywał mi to na każdym kroku. Kupował kwiaty i prezenty, a do tego był czuły i bardzo interesował się tym co u mnie. Wrócił John jakiego pokochałam, miałam do siebie pretensje, że nie zauważyłam, że coś niedobrego zaczęło się z nim dziać 8 miesięcy temu, teraz już nie mogłam cofnąć czasu i mogłam zadbać, aby tu i teraz było dobre.

− Wiki, chcę byś została moją żoną. – mówi popijając kawę

− Johnny, czy to nie za wcześnie? – pytam zdezorientowana – Dopiero do siebie wróciliśmy, dajmy sobie więcej czasu. Kocham cię i chcę z tobą być, ale...

− Kochanie, nie będę cię naciskał. Po prostu to moje marzenie Wiki. – odpowiada mi i chwyta za rękę – Pamiętaj o tym, że cię kocham.

− Wiem Johnny, ja ciebie też kocham. – mówię i uśmiecham się do niego. Jedziemy razem do pracy. To już stało się naszym rytuałem, którego będzie mi brakować, gdy wrócę na studia. John podsunął mi pomysł, abym przeniosła się na studia zaoczne, ale nie jestem przekonana do tego pomysłu. Porozmawiałam o tym z Kingą i Darią, ta ostatnia powiedziała, że jeśli odejdę na zaoczne to będzie mi jej brakowało. Zrobiło mi się miło, bo nasza początkowa relacja nie należała do najbardziej udanych. Daria zazdrościła mi Johna, później związała z Antkiem i uważała mnie za okropną zołzę, która zostawiła takiego fajnego faceta. Dopiero kiedy jej przyjaciółka potwierdziła jej moje słowa, z nim zerwała. Dzisiaj się przyjaźniłyśmy. Postanowiłam dokończyć swój licencjat w trybie stacjonarnym, ale magistra już chciałam zrobić zaocznie.

Nie widywałam Josha, unikał mnie, bo wiem, że nie raz z Johnem rozmawiał o interesach. Nie dziwiło mnie to, wiem jak na niego działałam. Moje uczucia względem niego też nie do końca wygasły, choć czułam, że jestem z właściwym mężczyzną. W pewien weekend zabrałam Johna do Pszczyny, bo przecież musiał poznać mojego małego braciszka, który już niebawem skończy pół roku i w końcu trzeba było go przedstawić babci. Moi rodzice nie kryli radości, gdy zobaczyli nas razem. John od razu poszedł z moim ojcem zaczął rozmawiać o samochodach i biznesie mojego taty. Mama uśmiechnęła się do mnie i powiedziała – Mam nadzieję, że wiesz co robisz. To co się wydarzyło, może się powtórzyć, wiesz o tym prawda?

− Wiem mamo, jednak go kocham i chcę z nim być. Z nim i z nikim innym. – odpowiadam jej pewnie – Przyjęłam z powrotem pierścionek i mam nadzieję, że tym razem będzie już dobrze. Może to była próba, aby zobaczyć jak silni jesteśmy? – dodałam po chwili

− Może masz rację. – stwierdza – Teodor już powoli szykuje się do siadania. – oznajmia moja mama, której to późne macierzyństwo niesamowicie służy. John także zachwycił się moim młodszym bratem, gdy byliśmy sami objął mnie i powiedział – Nasze dziecko byłoby już na świecie, prawda? – łzy stanęły w moich oczach, o moim poronieniu rozmawialiśmy raz na samym początku naszego powrotu, ale wiedziałam, że ten temat tutaj wróci. Ja przepracowałam sobie już tą stratę i choć było mi ciężko czasami to jednak tłumaczyłam sobie to tym, że to nie był nasz czas.

− Tak. – odpowiadam krótko, bo na nic więcej nie było mnie stać. John nic nie mówi tylko składam na moim czole czuły, acz delikatny pocałunek.


****

Powiało nudą, ale... jeszcze czeka nas ostatnia bomba i będziemy kierowali się w stronę finału. 

Czy John może coś ukrywać, a może to Wiki nie jest w 100% szczera wobec niego?

Ten ukochany (kontynuacja Ten nieznajomy)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz