Wiktoria

4 2 0
                                    

Zaczęliśmy przygotowania do ślubu. Nikt na razie o tym nie wiedział, ale chcieliśmy naprawdę wszystko dopieścić zanim ktokolwiek dowie się szczegółów. Oprócz tego ja musiałam zająć się swoją pracą licencjacką, nie pisało mi się jej ciężko, bo całą oparłam na firmie Johna, a jego tematem było „Budowa strategii firmy na wybranym przykładzie". Mój ukochany pomagał mi jak umiał. W styczniu odpuściliśmy nasze comiesięczne spotkanie, przełożyliśmy na po sesji egzaminacyjnej. Niespodziewanie jednak napisał do mnie Staszek, trochę mu zajęło napisanie takiej wiadomości, ale może bał się mojej lub Johna reakcji, szczególnie, że doskonale wiedziałam, że mój narzeczony tolerował go głównie ze względu na Kingę.

Wiedziałaś, że Kinia spotyka się z Joshem? Czy Ciebie też okłamywała?". Zastanawiałam się dlaczego teraz, co chciał osiągnąć tym pytaniem. Nie miałam w zwyczaju pozostawiać wiadomości bez odpowiedzi, więc odpisałam:

„Nie wiem co chcesz osiągnąć, pisząc po takim czasie. Nie wiedziałam, że Kinga spotyka się z Joshem, choć wiedziałam, że on spotkał się w końcu ze swoją „ukochaną" z czatu. Kinia też nie powiedziała mi prawdy, jednak nie wiem jakie to ma dla ciebie znaczenie teraz"

Czekałam na jego odpowiedź, ale nie nadeszła. Nie rozumiem tego chłopaka. Pojechałam na zajęcia, a potem byłam umówiona z Darią i Kingą na zakupy, które planowałyśmy zakończyć wyjściem na drinka. Każda miała cel kupić coś innego, ja szukałam wygodnych kozaków, bo moje się rozpadły, Daria ładnego płaszcza, choć coraz bardziej skłaniała się ku zakupie używanego, ale z lepszym składem, a Kinia nowych spodni. Taki babski wypad był mi bardzo potrzebny. Tylko Kindze udało się kupić to po co wyszła, a nawet podwójnie, bo znalazła dwie pary świetnych jeansów. W pubie śmiałyśmy do łez, popijając mohito, które wszystkie zamówiłyśmy nie umawiając się na to. Daria w którymś momencie całkiem poważnie zapytała – Ej dziewczyny, a John albo Josh nie mają jakiegoś brata czy kuzyna, bo kurcze fajni ci wasi faceci. – Kinia wybucha śmiechem

− Nic z tego kochana. – odpowiadam jej, a ona robi obrażoną minę, ale tylko chwilowo.

− Szkoda. Mogłam wziąć się za Josha, kiedy rzuciłaś go dla Johna, ale ty się nawet nie przyznałaś. Dopiero w październiku odkryłam, że wróciłaś do swojego byłego. – mówi Daria − No nic. Znajdę kogoś innego, może to jeszcze nie mój czas na poznanie miłości swojego życia. – śmieje się

− Jesteśmy młode, mamy 22 lata wszystko przed nami! – stwierdza Kinga

− My młode Kinia, nasi faceci niekoniecznie. – dopowiadam, na co moja przyjaciółka się lekko oburza

− Detale, moja droga detale. Mój to jeszcze młody, twój zbliża się do czterdziestki. – Daria patrzy na nas i także zaczyna się śmiać, aż w końcu mówi

− Wiecie co, ja chyba wolę jednak poszukać sobie kogoś młodszego. – nagle widzę, że wodzi za kimś wzrokiem – O! Barman jest całkiem spoko. Założymy się, że uda mi się z nim umówić?

− Oj, nie baw się w takie rzeczy, to dobre dla facetów. – stwierdza Kinga

− Jak oni nie potrafią wziąć sprawy w swoje ręce to ja to zrobię. – mówi i podchodzi do baru. Zamawia dla nas po jeszcze jednym drinku, chwilę rozmawia z barmanem, który faktycznie nie wygląda najgorzej, a po chwili wraca do nas – Pudło. – mówi ze spuszczoną głową

− To znaczy co? – dopytuje się Kinga

− Jest zajęty i to przez faceta! – mówi szeptem, ale podniesionym głosem. Widzę, że on patrzy w naszą stronę, domyśla się, że o nim rozmawiamy.

− Tak ci powiedział? – pytam, bo totalnie nie rozumiem czemu gość od razu się do tego przyznał.

− Nie wprost, powiedział, że ma kogoś i nie interesują go kobiety, więc rachunek jest prosty. – odpowiada, a ja słyszę, że w tej chwili dzwoni mój telefon. Spoglądam na wyświetlacz to Staszek. Dlaczego dzwoni. Przepraszam dziewczyny i wychodzę przed pub. Od pierwszej minuty rozmawiam z nim ostro

− Czego chcesz? – pytam

− Dwa miesiące myślałem nad tym, dlaczego Kinga to zrobiła. Nie mogę o niej zapomnieć i chcę ją odzyskać. Tylko ty możesz mi pomóc. – mówi pewnym spokojnym głosem.

− Wybacz mi, ale nie pomogę ci. – odpowiadam. Staszek chwilę milczy w słuchawce, a potem słyszę tylko pełne złości – Cholera! – i rozłącza się. Wracam do dziewczyn, które są pewne, że rozmawiałam z Johnem. Nie wyprowadzam ich z błędu, ale wiem, że później będę musiała opowiedzieć Kindze na osobności o tym kto naprawdę dzwonił. Wiem jak wiele może popsuć zazdrosny facet w związku, więc chcę pomóc mojej przyjaciółce się przed tym uchronić. My jednak bawimy się wciąż świetnie, rozmawiamy o modzie, studiach i naszych obronach.

Gdy wracam do mieszkania John ogląda jakiś serial. Ja idę pod prysznic, a później się do niego przytulam. Mój ukochany od razu pyta jak spotkanie z dziewczynami. Opowiadam mu, że dzwonił do mnie Staszek i coś kombinuje, a on stwierdził tylko, że on nic nie zrobi. Oby miał racje. W pewnej chwili John mówi do mnie coś, co mnie całkowicie szokuje

− Znalazłem adres firmy, w której pracuje moja siostra. Napisałem na jej firmowego maila i dostałem odpowiedź. – chwytam go za rękę – Jest na mnie wściekła, że nie odzywałem się przez tyle lat. Wcale się jej nie dziwię.

− Kiedy ostatni raz z nią rozmawiałeś? – zapytałam

− Dzień przed wypadkiem. Prosiła mnie, abym przestał brać i zajął się rodziną. – odpowiada szczerze.

*****

Zaskoczeni tym, że Staszek chce zawalczyć o Kingę?

Myślicie, że pojawienie się siostry Johna coś namiesza w naszej historii? 

Ten ukochany (kontynuacja Ten nieznajomy)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz