Słowo od autorki na koniec

13 2 2
                                    

Zamiana, bo taki tytuł pierwotnie nosiła ta powieść, która wówczas nie była podzielona na części, siedziała w mojej głowie od 18 lat. Pierwowzór był fanfikiem. Bardzo kiepskim i rękopis, nieskończony dodać trzeba, spłonął, a jego kolejna wersja została zniszczona w niszczarce. Przez lata wracałam do tej historii zmieniając imiona głównej bohaterki, ale John, Josh i Antoni byli w niej stałą, do której się przyzwyczaiłam. 

Gdy rok temu spontanicznie rozpisałam scenę spotkania Johna i Wiktorii w kawiarni, nie sądziłam, że przekształcę to w pełnowymiarową historię, która w końcu doczeka się zakończenia, bo ja pierwotnych kilku wersji nigdy nie skończyłam.

Na ten moment Ten nieznajomy  i Ten ukochany  to skończone dzieła, jednak trochę otworzyłam sobie furtkę, aby wrócić do moich ulubionych bohaterów. Na razie jednak tego nie planuje.

Dziękuję każdemu kto dotrwał do końca, bo ja zdaję sobie sprawę jak niedoskonałe są to powieści. Jest to mój powrót po 10 latach do systematycznego pisania, bo ja zapomniałam już jak wiele frajdy mi to kiedyś sprawiało. Dziękuję, że tutaj ze mną jesteście.

Ten ukochany (kontynuacja Ten nieznajomy)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz