22

204 22 15
                                    

Poniedziałkowy poranek rozpoczął się spokojnie. Fausti mimo niespokojnej nocy, postanowiła nie dać się złym myślom. Zrobiła sobie kawę, próbując zająć głowę codziennymi obowiązkami. Wiedziała, że czeka ją miły dzień – Julka Machunik, jej bliska przyjaciółka miała przyjechać do Krakowa z Warszawy na wspólny wypad i relaks. To miało być dokładnie to czego potrzebowała, aby oderwać się od zmartwień i skupić na pozytywnych aspektach swojego życia.

Kiedy Julka dotarła do mieszkania Fausti ich entuzjazm od razu się udzielił. Fausti, zadowolona z jej wizyty zapomniała na chwilę o wczorajszych niepokojach. Obie zaplanowały dzień pełen rozmów, wspomnień i odpoczynku, pomiędzy wypełnianiem obowiązków.

— Ty to masz świetne mieszkanie! — powiedziała Julka z uśmiechem, rozglądając się po wnętrzu. — Zazdroszczę, że możesz tu spędzać tyle czasu.

— Etap przejściowy, ale i tak czuję się tu jak w domu. — odpowiedziała Fausti.

Po porannej kawie postanowiły wybrać się na spacer po Krakowie. Wędrując wąskimi uliczkami, rozmawiały o wszystkim – od nowych projektów, przez wspomnienia z podróży do Azji, aż po codzienne wyzwania. Julka wyczuła jednak, że coś nie gra. Fausti, choć uśmiechnięta wydawała się momentami nieobecna, jakby w jej głowie toczyła się inna rozmowa.

— Wszystko w porządku? — zapytała w pewnym momencie Julka, przystając na chwilę.

Fausti westchnęła, zastanawiając się czy powinna mówić o tym co ją trapi. W końcu była to Julka – jej zaufana przyjaciółka, z którą zawsze mogła porozmawiać.

— Nie wiem czy to tylko ja, czy po prostu mam paranoję... Ale ostatnio dostałam kilka dziwnych wiadomości. — zaczęła ostrożnie, patrząc na Julkę. — Ktoś pisze mi anonimowo, że Bartek... no wiesz, że całował się z kimś.

Julka uniosła brwi w zdziwieniu.

— Z kim? — zapytała, marszcząc czoło.

— Z Wiko... — Fausti westchnęła, czując jak napięcie wraca. — Nie wiem co o tym myśleć. Bartek nic takiego nie sugerował, ale te wiadomości sprawiają, że czuję się dziwnie.

Julka spojrzała na nią z troską, kładąc rękę na jej ramieniu.

— Fausti, ludzie potrafią być okrutni. Zwłaszcza kiedy widzą, że komuś się powodzi i chcą to zrujnować. Może to tylko ktoś, kto chce namieszać w waszej relacji?

Fausti skinęła głową wiedząc, że Julka może mieć rację. Ale mimo wszystko, myśli o wiadomości nie opuszczały jej.

W tym samym czasie Bartek korzystając z wolnego dnia, spędzał czas z Hanią i Świeżym. Spotkali się w jednej z kawiarni w centrum Krakowa, rozmawiając o najnowszych planach Genzie i przyszłych projektach. Ale Bartek nie mógł ukryć, że coś go gnębiło. Zanim zdążył to powstrzymać, jego myśli zaczęły kierować rozmowę w stronę tego, co działo się między nim a Fausti.

— Mam wrażenie, że Fausti stała się od wczoraj trochę... niedostępna. — przyznał, patrząc na Hanię i Świeżego. — Wiem, że ma dużo na głowie, ale... wydaje mi się, że coś jest nie tak.

Hania spojrzała na niego z troską.

— Bartek, ona po prostu wróciła do swoich obowiązków. Wiesz, jak to jest. Każdy z nas ma swoje rzeczy do załatwienia poza Genzie. Ale to nie znaczy, że coś jest nie tak między wami. Może po prostu za bardzo się tym przejmujesz?

Świeży kiwnął głową, dodając:

— Dokładnie. Każdy ma takie chwile kiedy wydaje się, że coś się zmienia, ale to tylko chwilowe. Po prostu pogadajcie.

Bartek próbował uspokoić swoje myśli. Wiedział, że Fausti miała ostatnio sporo na głowie, ale mimo to nie mógł się oprzeć wrażeniu, że coś się zmieniło. Może rzeczywiście to tylko jego wyobraźnia, może przesadzał.

Wieczorem, kiedy Fausti wróciła do swojego mieszkania po całym dniu spędzonym z Julką oraz pilatesie, czuła się nieco spokojniejsza. Rozmowy z przyjaciółką pomogły jej złapać oddech i spojrzeć na wszystko z dystansem. Pożegnała Julkę, która musiała wracać do Warszawy i postanowiła, że nie będzie się martwić anonimowymi wiadomościami. Zanim poszła spać, wzięła szybki prysznic i włączyła telefon, żeby jeszcze sprawdzić kilka rzeczy. I wtedy po raz kolejny ekran zawibrował, sygnalizując nową wiadomość. Fausti poczuła jak jej serce przyspiesza. Otworzyła wiadomość a jej zawartość sprawiła, że poczuła zimny dreszcz na plecach.

"Widziałam cię z Bartkiem. Czy wiesz, że to samo robi z Wiko? Miej oczy szeroko otwarte."

Jej oddech przyspieszył a myśli zaczęły kłębić się w głowie. To już druga taka wiadomość. Fausti nie mogła dłużej ignorować tego, co czuła. Czy mogła ufać Bartkowi? A może ktoś próbował specjalnie zniszczyć to co między nimi zaczynało się rozwijać?

Z każdą chwilą jej niepokój rósł a Fausti zaczęła zastanawiać się jak bardzo to wszystko wpłynie na ich relację.

Dzieeeeń dobry! 🤍

Aj ten anonim 🫣

Przytulam! 🤍

Ostatni razOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz