1

210K 6.5K 836
                                    

*Jason
-Synku, zejdź na dół!- krzyknęła moja mama. Nienawidzę jak mówi do mnie synku. To nie sprawi, że będę ją lepiej traktował. Nieważne jak bardzo będzie się podlizywać teraz. Zawiodła mnie i nie odpuszczę jej. Nowe miasto, nowe życie, stary ja. Ona myśli, że jak się przeprowadzimy, to się zmienię. Koniec bójek, alkoholu, imprez i jednorazowych panienek? Nie ma mowy, nie zrezygnuję z tego. Dlaczego się przeprowadziłem? Bo mama już nie widziała przyszłości dla nas w Chicago. No pewnie, że nie ma przyszłości dla puszczalskiej zdziry, która spała z połową miasta. Tak, moja mama puszcza się na prawo i lewo. Pech chciał, że tata się o tym dowiedział i nas zostawił. Tak poprostu. Nawet się nie pożegnał ze mną. Nie zaproponował żebym pojechał z nim. Czas teraz na Nowy Jork.
   Zszedłem na dół na śniadanie. Mama już krzątała się po kuchni.
-Zrobiłam ci płatki Jason.- nawet się nie odezwałem do niej. Zjadłem te głupie płatki i trzasnąłem drzwiami. Do szkoły mam niedaleko, ale to mój pierwszy dzień. Czy się denerwuje? Nie. Tak szczerze to mam to wszystko w dupie. Szkoła, nauka to nie dla mnie. Jednak wiem, że mama by mi żyć nie dała. Tak więc idę.
Liceum było ogromne. Mnóstwo ludzi na korytarzu, spieszacych się na lekcje, przepychało się. Poszedłem do sekretariatu po plan zajęć.
-Dzień dobry. Przyszedłem po plan zajęć.-powiedziałem do niskiej, blond sekretarki. Ona uśmiechnęła się promiennie gdy na mnie spojrzała.
-Jesteś Jason Hale?
-Tak proszę pani.-podała mi szybko kartkę i odwróciłem się żeby opuścić sekretariat. Jednak zatrzymałem się, bo właśnie drzwi od pokoju dyrektora się otworzyły. Wyszedł z gabinetu jakiś chłopak. Widać było, że się wkurzył. Ubierał się podobnie jak ja. Czarna skórzana kurtka i czarne spodnie jeansowe. Blondyn miał podbite oko i pościerane kostki u prawej ręki. Czyli swój. Wyszedłem za nim i zawołałem.
-Czego?- warknął.
-Jakieś kłopoty masz?-spytałem pokazując na jego siniaki. Blondyn przyglądał mi się przez chwilę. Potem odezwał się w końcu.
-Jestem Nick.-wyciągnął do mnie rękę.
-Jason.- uścisnąłem jego dłoń.
-wiesz co, pieprzyć pierwszy dzień w nowej budzie. Idziemy na wagary?-spytałem. Nick uśmiechnął się szeroko.
-Już Cię lubię stary. Idziemy.
Wyszliśmy z budynku, a ja od razu wyciągnąłem papierosy. Poczęstowałem mojego nowego kumpla i sam zapaliłem.
- To gdzie idziemy?-spytałem wydychając dym.
- Chodźmy najpierw coś zjeść.-powiedział Nick.
Poszliśmy do McDonalds'a. Spędziliśmy tam pół dnia.
-Robię dzisiaj imprezę, stary. Jak masz ochotę to wpadnij. -powiedział gdy wychodziliśmy na dwór. Słońce mocno świeciło więc założyłem okulary przeciwsłoneczne.
-Napewno przyjdę. -zapewniłem go. Nick podał mi adres i się rozeszliśmy. Może jednak jakoś zniose tą szkołę?
Wszedłem do domu i od razu usłyszałem głośne jęki mamy. Dochodziły z jej sypialni na dole. Poszedłem więc od razu na górę do siebie. Włączyłem głośno muzykę, by zagłuszyć jej krzyki. Jak ja nienawidzę tej kobiety. Czy ona się choć raz nie może opanować? Albo czy musi to robić u nas w domu??
  Do wieczora nie schodziłem na dół. Mama nawet nie raczyła obiadu zrobić, więc gdy już się ubrałem na imprezę, poszedłem do kuchni coś zjeść.
-O Jason. Nawet nie słyszałam kiedy wróciłeś. -Odezwała się mama stając w drzwiach. Miała na sobie tylko szlarfok. Jej długie, czarne włosy były potargane, a twarz zarumieniona.
-Trzeba było nie jęczęć tak głośno.-rzuciłem sucho patrząc na nią z pogardą.
-Synku, wiesz, że mam potrzeby.
-Na litość boską ile ty masz lat? Tata ci nie wystarczał? Musiałaś wszystko spieprzyć?!-krzyknąłem.
-Nie mów do mnie takim tonem. Jestem twoją matką do cholery.
-Nie, jesteś zwykłą dziwką. - nagle odechciało mi się jeść. Wyminąłem ją w drzwiach i wyszedłem. Tak kończy się każda nasza rozmowa. Oboje mówimy zbyt dużo i nawet nie udajemy, że się lubimy. Ona nienawidzi mnie, a ja nienawidzę jej. Żadne z nas już tego nie ukrywa. Gdy wychodziłem jeszcze coś krzyczała za mną, ale ja już nie słuchałem. zabrałem jej za to samochód. Pojechałem prosto do Nicka. Pora się zabawić.

Risky BoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz