Video4 19-10-2015
Kiedy Remek uznał, że skończyliśmy dekorować pokój, stwierdził, że pójdziemy do kuchni zająć się jedzeniem, którego w końcu nie ogarnął Stuart, jednak kiedy zobaczył bałagan, który tam był, usiadł na podłodze opierając się o blat kuchenny i głośno westchnął. Ja również usiadłam na podłodze, na przeciwko niego i w ciszy zaczęłam wpatrywać się w jego oczy.
- Nie czuje się tak zajebiście, jak czułem się wcześniej... Nie dobrze mi.. - mówił patrząc na mnie błagalnym wzrokiem, jakby chciał, żebym zrobiła coś, przez co poczuje się lepiej.
- No i co ja mam Ci na to poradzić, ziom? - parsknęłam śmiechem i położyłam się na podłodze kładąc głowę na kolanach Remka.
- Nie za wygodnie Ci? - spytał sarkastycznym tonem.
- Jest idealnie.
- ..Z tobą zawsze - nie pewnie się zaśmiał. Ja tylko się do niego uśmiechnęłam.
Po jakimś czasie okazało się, że Remek również zasnął, więc postanowiłam to wykorzystać i czarnym markerem narysowałam mu wąsy. Dumna ze swojego arcydzieła weszłam po schodach do góry i usadowiłam się w wannie, która już wcześniej z niewiadomego powodu została napełniona do połowy wodą. Po chwili już spałam w najlepsze.
CZYTASZ
toxic //reZigiusz
FanfictionToksyczna przyjaźń. Toksyczna miłość. Toksyczne życie. (Wszelkie podobieństwa do innych książek są przypadkowe. Mogą występować wulgaryzmy.)