Całował mnie zachłannie, ale i delikatnie, jakby się bał, że zrobi mi krzywdę. Swoją dłonią przejechał wzdłuż mojego ramienia, ostatecznie układając ją na mojej talii, na co przeszły mnie dreszcze.
Z każdą chwilą coraz bardziej uświadamiałam sobie, w jak głębokiej dupie jestem i jak bardzo źle robię, jednak.. nie potrafiłam się od niego oderwać. Jego usta tak idealnie współgrały z moimi i to naprawdę.. wydawało się znajome. Ale najwyraźniej potrzebował tego.
Podczas pocałunku sprawiał wrażenie stęsknionego, ale ja.. nie czuję tego co on. Nic do niego nie czuję. I właśnie stałam przed nim, odwzajemniając jego pocałunek, tym samym robiąc mu nadzieję, że będzie się mógł poczuć jak kiedyś.
Czemu ja mu to robię?
W końcu zebrałam się w sobie i chciałam się od niego odsunąć, ale zanim to zrobiłam, drzwi, do których mnie przypierał, otworzyły się, przez co, gdyby nie on, upadła bym na podłogę.
Przez dłuższą chwilę stałam wtulona w niego, wstrzymując powietrze i boją się odwrócić.
- Ee.. możemy pogadać? - usłyszałam w jego głosie, że był lekko spięty. Mógł też o tym świadczyć fakt, że przytulał mnie do siebie tak mocno, jakby miałby mnie zaraz stracić, a na dodatek jego serce biło w nienaturalnie szybkim tempie. - Mamo? - spytał, gdy nie usłyszał żadnej odpowiedzi, a ja zamarłam.
Znam jego mamę? Co, jeśli mnie nienawidzi? Czemu się nie odzywa?
Cholera jasna.
- Tak.. chyba powinniśmy pogadać -oznajmiła stanowczym głosem, a ja poczułam jak mój żołądek wywraca się do góry nogami.
Kurwa, przecież ona na pewno mnie nigdy nie lubiła! A teraz na dodatek będę się bawić jego uczuciami, bo nie potrafię się zebrać na odwagę, żeby mu powiedzieć, co czuje.
A raczej, czego nie czuję.
POV Michał
Użytkownik Michał Rychlik utworzył(a) konwersację.
Użytkownik Michał Rychlik dodał(a) użytkownika Stuart Burton i Szymon Szumniak.
Michał: Mamy poważny problem
Stuart: Myślę, że mój jest poważniejszy
Szymon: A ja myślę, że nudzi się wam, idźcie spać
Stuart: Nie uwierzycie mi
Michał: Mi też, założe się, że nic z wczoraj nie pamiętacie
Szymon: Pamiętam, że pewna miła pani postanowiła pokazać mi drogę do łazienki, ładna była
Stuart: Jak bardzo? Ruchałbyś?
Szymon: Jeżeli podobają ci się łazienki aż w takim stopniu, to mocne 9/10
Stuart: Co?
Szymon: Co?
Michał: Chodzi o Remka, to naprawdę ważne
Stuart: W takim razie nie zgadniesz, z kim ja mam problem
Szymon: Dobra, przejdźcie do rzeczy
Michał: Remek wczoraj w klubie całował się z Marce
Stuart: Widziałem Dezego
Szymon: Zaraz, co?
Stuart: Co?
Michał: C o ?
Szymon: CO?
CZYTASZ
toxic //reZigiusz
FanfictionToksyczna przyjaźń. Toksyczna miłość. Toksyczne życie. (Wszelkie podobieństwa do innych książek są przypadkowe. Mogą występować wulgaryzmy.)