Larysa's P.O.V.
Kolejne dni mijały jak z bicza strzelił. W pracy Ava i Archie chwilowo dali nam spokój, ale wiedziałam, że niedługo im przejdzie i znów coś wymyślą. Zaprosiliśmy rodzinę Harry'ego i mojego brata na niedzielny obiad. Kiedy rozmawiałam z Jeffem przez telefon był jakiś rozkojarzony i podekscytowany. Wątpiłam, że to nasze spotkanie tak na niego działało i zamierzałam mu zrobić przesłuchanie. Ale najpierw musiałam się zabrać za przygotowywanie jedzenia.
- Harry! Gdzie masz te przyprawy?! – zawołałam z kuchni.
Przegrzebałam już wszystkie szafki w poszukiwaniu wspomnianego przez bruneta pojemnika, ale nigdzie go nie znalazłam.
Do pomieszczenia wszedł Styles w czarnych dżinsach. Jego gołą klatkę piersiową zdobiły kropelki wody, która kapała z mokrych włosów. Domyśliłam się, że właśnie wyszedł spod prysznica. Zapatrzyłam się dłużej na wyćwiczone mięśnie brzucha i ramion, które napinały się przy każdym ruchu.
- Gdzie my je mamy – poprawił mnie z uśmieszkiem i podał pudełko, które wyjął z szafki, do której przed chwilą zaglądałam. Przejęłam je od niego i odstawiłam na blat.
- No tak – mruknęłam pod nosem.
- Kochanie, co jest?
Spojrzałam na bruneta. Przyglądał mi się ze zmarszczonymi brwiami. Pokręciłam delikatnie głową.
- Nic, Harry.
- Na pewno? – Przysunął się bliżej, przez co musiałam zadrzeć głowę, by móc na niego spojrzeć.
- Na pewno – potwierdziłam, wspinając się na palce. Pocałowałam go w usta, co od razu odwzajemnił, oplatając mnie ramionami w talii. Wplotłam place w jego włosy, ciągnąc za nie lekko. Były jeszcze mokre, ale nie robiło mi to różnicy. Odsunęłam się od niego, dając nam chwilę na unormowanie oddechu. Harry oparł swoje czoło o moje i cmoknął mnie w nos.
- Kocham cię, Laro – wyszeptał.
Uśmiechnęłam się, rozkoszując się tymi słowami, które rozbrzmiewały w moich uszach.
- Kocham cię, Harry.
***
- Ten kurczak wyszedł wam genialnie! – pochwaliła mama bruneta.
- Robota Lary – odparował młody Styles.
Posłałam mu jedynie lekki uśmiech. Prawda była taka, że to głównie Harry go przygotowywał, a ja podawałam mu przyprawy.
- To jak wam się tu razem mieszka? – spytała Gemma.
- Nie mam powodów do narzekań – odpowiedziałam, zerkając na bruneta. Chłopak uśmiechnął się, odwzajemniając moje spojrzenie.
Harry's P.O.V.
Jedliśmy obiad, rozmawiając na różne tematy. Potem przenieśliśmy się na kanapę i wciąż konwersowaliśmy przy lampce wina.
- Jakie macie plany na przyszłość? – zadał pytanie mój ojciec.
- W jakim sensie? – Szatynka zmarszczyła lekko brwi w zastanowieniu.
- Chcesz ciągle pracować jako kelnerka? Nie zamierzasz kontynuować nauki?
- Właściwie... - zaczęła i spojrzała na mnie, szukając pomocy.
- Właściwie to jeszcze nie rozmawialiśmy o tym – odpowiedziałem, ściskając dłoń dziewczyny w geście otuchy.
- Myślę, że stać cię na więcej – ciągnął tata.
CZYTASZ
Zakochany w kelnerce
أدب الهواةKsiążka jest laureatem konkursu Fanfiction 2017 w kategorii Piórkiem Pisane. *** Czy dziewiętnastoletnia kelnerka bez wyższego wykształcenia ma szansę, by zaistnieć w wielkim świecie? Może uda jej się, gdy z pomocą przyjdzie pewien młody biznesmen? ...