... Obruciłam się i odrazu zdjełam pandamkę. Przedemną stał on piepszona perfekcja Davies. Uśmjechał się pokazując swoje śnieżno białe ząbki. Jego włsy były idealnie ułorzone. Miał na sobie czarne spodnie czarne vansy i niebieską koszyle z krótkim rękawem. Zoabczyć Leo w koszuli to prawdziwy szok. Stałam ja wryta i patrzylam się w niego. Wkońcu chłopak się odezwał.
- To co idzemy??- zapytał brunet
- TakW tym momencie chłopak złapał mnir za rękę i zaczoł prowadzić.
Szliśmy tak krótką chwile ża Leo nie stanoł.-Czemu nie idzemy??
- Bo muszę zrobić to...Zakrył mi spowrotem oczy i powiedział.
- Nie bój się jestem przy tobie
- okej ale mnie nie zgawłcisz??
-nie skarbie no chyba... Chyba że będziesz chciała.
- LEO!!! -wrzasnełam na niego przez śmiech.
-No co jestem facetemNa te slowa sie zarumieniłam i zaczelam śmieć.
-z czego się śmiejesz??
- z cibie
-aż taki śmieszny jestem
-Yyy czasamiJuż nic nie odpowidział. Szlismy tak już z 3 minuty mialam tego dosć.
- Leo dalko jeszcze!?
-Jakś ty nie cierpliwa już jak ci powiem to otwurz oczy ok?
-OK
-3...2...1 - chłopak zaczoł odliczać.
A ja już nie moglam sie doczekać.
- JUŻ - krzyknoł.Otworzyłam oczy. Przedemną stał Leo. Za nim była ogromna biała altanka oświetlona lampkami. Za altanką bylo przepiękne jeziorko. Teraz rozglądnełam się i zrozumiałam gdzie jesteśmy.
To miejsce gdzie pierwszy raz poznałam się z Leo...
Przychodzilam tu gdy mialam problemy. Gdy bylam młodsza wyzywali mnie ubliżali... Gdy mialam tego dość przychodziłam tu bu się uspokoić. Pewnego dnia przyszlam tu i na mostku siedział on ze spuszczoną głową i nogami zwisającymi w dół a na głowie miał kaptur. Podeszlam do niego i zaczełam z nim rozmowe. Na jego rękach zauwarzylam czerwone kreski jescze świerze. Popatrzylam sie w jego zaplakane oczy i pierwszy raz w nich utonelam. Podciągnelam rękaw od bluzy i pokazalam mu równierz moje rany. Były świeże tak jak jego. Spotykaliśmy sie tam codziennie a potem zaprzyjaznił sie z moim bratem. I tak wszystko sie zaczeło. Potem występ w bgt... I wszystko jakoś poszło...
Stalam i myślałam az nagle Leo do mnie podszedł i zapytał.
- Lis wszystko w porządku??- zapytal sie z troską
- Tak Leo ale... To miejsce
- Tak wiem...- spuścił głowe. Ale gdybym tu wredy nie przyszedł to nie stał bym tu teraz z tobą. Może byl bym już tam ugóry- pokazał na jasne niebo.
-Nie mów tak nawet- krzyknełam na niego. Twraz już jest wszystko dobrzr i zawsze tak będzie.Przytuliłam go do siebie. Potrzebiwałam tego tak samo jak on. Ta chwila mogła by trwać wiecznie ale w tej chwili z krzaków błysła lampa błyskowa. Myśleliśmy że to mogą byc paparatzi. Więc się zdrygliśmy. Z krzewów usłyszeliśmy tylko.
- Kurw chyba widzieli
- Jase że tak ty debilu skończonWszędzie poznam te głosy to nasza parka blądasków.
- Charlie Chloe?? - zapytałam
W odpowiedzi usłyszałam- Eee nie wiewiurki
-Wyłaź ty cymbale!!- krzyknełam
- No już już...-waczoł się gramolić razem z Chloe z krzaków.
-No bo wiesz my chcieliśmy tą piękną chwilę upamiętnić- odchrząkneła dziewczyna
- Czy wy to w 3 ukartowaliście?? - zapytalam trójcy świętej..
- Em no wiesz Lis gadaliśmy wczoraj z Leo i poprosił mnie żebyśmy mu pomogi- uśmiechnoł się blądyn
- Dobra okej a teraz blądaski wypad do domu
- Ale.. Ale - zaczoł Chaza
- Żadnego ale won do domu dam sobie radę mam przecież Leo- przytulilam sie do chłopak
- No okej miłej zabawy- i ruszyli w stronę domu.ΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠ
Jak się podoba??
Myśle że dobrze mi idzie
Słuchjcie wiem ze tak tochę nudno ale szykuje się drama
Do następnego pa!!
CZYTASZ
Siostra Gwiazdy
FanfictionW przeciągu dwóch dni życie Lisy Lenehan. Siostry Charliego Lenehana z Bars and Melody zmieniło się o 360°... Co się mogło stać?