Wyszlismy z auta i ruszyliśmy do drzwi od domu. Leo zapukał a moje serce zaczeło walić jak szalone. Po 5 sekundach drzwi od mieszkania otworzyły się a w nich stała uśmiechnięta pani Victoria.
- Leo Lisa miło was widzieć! Wejdzcie- z ogromnym uśmiechem na twarzy powiedziała mama Leo.
- Cześć mamo- powiedział Leo i złapał mnie za ręke chyba za uwarzył że trochę się spiełam tą sytuacją.
- Dzień dobry proszę pani mi też miło panią widzieć- uśmiechnełam sie do kobiety.
Weszliśmy do mieszkania trzymając się za ręce. Staliśmy w salonie a ze schodów w tym momencie zeszła siostra Devisa Matilda. Gdy nas za uwarzyła od razu zaczeła swoją gadkę.
- Cze... Mamo!!! Czy ty to widzisz oni są razem!! Mówiłam ci że Leo coś kombinuje- wydarła się dziewczyna robiąc szum na pół domu.
- Leo dlaczego mi nic nie powiedziałeś??- Pani Devis podeszła do nas i mocno mnie przytuliła szeptając na ucho- cieszę się że jesteście razem pasujecie do siebie.
Odeszła odemnie i podeszła do chłopaka.
- A ty co masz mi do powiedzenia chłopcze??- zapytała pani Victoria z udawanym gniewem.
- Yyy kocham cię Mamusiu?- powiedział chłopak i rozłorzył ręce.
Pani Devis i Leo wyglądali razem tak uroczo. Tak bardzo chciałam zrobić im zdjęcie ale nie chciałam psuć tej cudownej chwili.
Porozmawiałam chwile z Tili o mnie i jej bracie. Po opowiadała mi co tam u niej słychać. 16 latek zniknoł gdzieś ze swoją mama nie do pytywałam gdzie mogę być. Siedziałysmy sobie na sofie w salonie i po chwili rozmowy brunet dosiadł sie do nas i obioł mnie w tali. Pani Victoria zawołała nas na obiad zrobiła makaron ze szpinakiem i serem( dla mnie i Leo bo my nie jemy mięsa) i lasanie. Po przepysznym obiedzie stwierdziliśmy że nie będziemy siedzieć w domu. Mama Leo zadzwoniła po jakąś ciocie która ma 4 letnią córkę. Poszliśmy po dziewczynę bo jej mama źle się czuła i ruszyliśmy do parku na plac zabaw.
Bars i jego mama siedzieli sobie na ławce a Tili spotkała swoje kolerzani i poszła z nimi a ja bawilam się z mała na zjerzdzalni.
* pow Leo*
Siedziałem z moją mama na ławce i przyglądałem się dziewczynie która bawiła się z moją kuzynką. Ona jest cudowna nie dość że mądra i inteligentna to jeszcze potrafi opiekować się dziećmi. Z rozmyśleń wyrwała mnie mama.
- Leo kochasz ją??
- Co?? Mamo co to za pytanie oczywiście że tak jest wspaniała.- Wierzę w to bo widzę jak się na nią patrzysz powiem ci że nie znałam jej od tej strony. Potrafi zająć się dzieckiem będzie dobrą matką. Chciala bym żeby to ona była moją synową a twoją żoną.
- Mamo też bym tego chciał ale jesteśmy jeszcze na to za młodzi .
- A czy ja mówie że to już czas... Masz ten pierścionek który ci dałam??
- Mam dam jej go za jakiś czas.
- Tylko go nie zgób to jest pamiątka po babci którą potem ja dostałam od twojego ojca a teraz czas żebyś to ty dał go swoje dziewczynie.
- Spokojnie nie zgóbie go.
Zaczołem wrokiem szukać Lisy siedziała z mała Violą w piaskownicy i lepiła z nią babki z piasku. Wyobrażałem sobie jak by to wyglądało jak byśmy my mieli dziecko. Wydaje mi się że to jest ta jedyna...
*pow Lisa 30min potem*
Wracamy do domu Leo chłopak niesie Violette na barana. Ja idę z jego mamą pod ręke. Było bardzo miło. Zaczełam myśleć o tym jak by to było gdybyśmy mieli miec z 16 latkiem dziecko. Od zawsze marzy mi się żeby mieć dziecko a najlepiej synka. Ale oczywiście na to jeszcze nie jest pora jestem za mloda na dzieci.
Po 20 minutach dotarliśmy do domu mała była razem z nami. Do mamy Leo zadzwonił telefon to była mama Violetty a ciocia Leo Margaret. Mówiła że bardzo źle się czuje i czy byśmy nie mogli zająć się małą oczywiście zgodziliśmy się. Pożegnaliśmy się wzieliśmu Violę i wsiedliśmy do auta. Zabriśmy parę żeczy dla niej z domu. Po życzyliśmy jej mamie zdrowia i wróciliśmy do naszego mieszkania.
Weszłam do mieszkania i pokazałam Violi gdzie co i jak. Była już godzina 20 po prosilam Leo żeby rozłorzył jej łóżko w goscinnym a ja poszłam pomuc sie jej wykompać.
Wyszliśmy a na nas czekała kolacja czyli gofry z bitą śmietaną i owocami.
Podeszłam do mojego chłopka i ucałowałam bo w usta mówiąc ciche dziękuje. Ze szchodów zbiegła śliczna 4 latka z mokrymi pięknymi długomi ciemnymi włosami w ślicznej różowej piżamce. Żuciła się na bruneta i powiedziała.- Leloś Lisa jest wspaniałą dziewczyną chciała bym żeby ona była moją ciocią- dziewczynaka mówiąc to przytuliła się do barsa.
Słysząc to uśmiechnełam się. Zjedliśmy kolacje przugotowaną przez chłopka. Była już godzina 21 wziełam dziewczynkę na góre by połorzyć ją spać.
Przeczytałam dziewczynce bajkę po skończonej bajce pocałowałam ją w czoło. To samo zrobił Leo którego musialam za wołac. Już chcielismh wychodzic a dziewczynka po wiedziala.
- Lisa Leo? Zaśpiewacie mi coś na dobranoc.
Uśmiechnelam sie do 16 latka i ja zaczelam śpiewac a Leo jak to on rapował. Gdy Viola zasneła cichutko wyszliśmy z pokoju. Byłam tak zmęczona ze od razu poszłam wziąść prysznic a za mną mój chłopak.
Była już godzina 23 lezelismy przytuleni do siebie. Powoli od pływałam do krainy morfeusza gdy brunet zaczoł rozmowe.
- Lisa z ciebie to będzie dobra mama.
- A z ciebie dobry tatuś.
- Ale wiesz co chciała bym żeby matą moich dzieci była ty.
- Leo to nie jest rozmowa na teraz po rozmawiamu o tym rano.Usłyszałam ciche pukanie do drzwi. Powiedziłam cicho i spokojnie
- Proszę!
Do pokoju weszla Violetta byla wystraszona i spanikowana Leo od razu zapytał
- Violuś mala co się stało??
-Miałam zły sen mogę spać z wami??
- Pewnie maluszku wskakuj!Od sunelam się od 16 latka robiąc miejsce dziewczynce. Ta wskoczyla pod kołdrę a my przytuliliśmy ją z dwóch stron. Po 5 minitach słuszalam chrapanie Leo i delikatny oddech małej. Oby dwaj spali.
Pocałowałam ich i sama zasnelam jak małe dziecko.
ΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠ
Hej hej witam w nowym rozdziale!
Przepraszam że niema tak często rozdziałów. Przepraszam że ten rozdziła taki głupi ale pisalam go z bóle głowy bo jestem trochę chora. Mam teraz nie złą wene.
Piszcie czy książka sie podoba
Do następnego pa!!

CZYTASZ
Siostra Gwiazdy
FanfictionW przeciągu dwóch dni życie Lisy Lenehan. Siostry Charliego Lenehana z Bars and Melody zmieniło się o 360°... Co się mogło stać?