18 Policja

1.4K 60 5
                                    

* Pow Leo*

Usłyszałem te słowa " Kocham cię" i zamkneła oczy. Nie ona nie może umrzeć. Kocham ją. Wyciągnem telefon i zadzwoniłem do szpitala. Mają być za chwile. Głaskałem ją po ręce i próbowałem ocucić bez skótku. Sprawdziłem oddech i tętno chyba w normie

Po 10 minutach pajawiła się katetka. Zabrali nas do szpitala.

× 40 minut potem×

Zeszyli mi łuk brwiowy i powiedzieli że cała reszta jest w normie. Poleciałem do informacji zapytać się gdzie leży moja dziewczyna

- Przepraszam w jakiej sali leży Lisa Lenhan z wypadku samochodowego??
- Aa pan jest z rodziny??- zapytała pielęgniarka
- Tak jestem jej chłopakiem.
- Sala 280 drógie piętro
- Dziękuje

Szybkim tępem poszłem do dziewczyny. W sali nikogo nie było usiadłem obok  i przyglądałem się niej.

Złapałem ją za ręke i zaczołem cicho przeklinać. Wolał bym tu leżeć ja niż ona. Niech no ja tylko spotkam Vanesse to jej nogi z tyłka po wyrywam. To na pewno jej sprawka.

Wdrygłem się bo poczułem lekki uścisk na ręce i uśmiech na twarzy Lisy. Dziewczyna otworzyła swoje cudne oczęta.

* Pow Lisa*

Słysze jakiś głos który siedzi obok i coś albo kogoś przeklina. Czułam że ta osoba dotyka mojej ręki. Nie wiem czemu ale nie widziałam tej osoby a już czyję z nią bliskość.

Zaczełam otwierać oczy ale jasne rażące światło mi na to nie pozwalało.
Widziałam jakąś postać była trochę rozmazana. Mówiła do mnie cały czas ale nic nie rozumiałam słyszałam tylko bełkot. Po chwili wzrok zaczoł się wyostrzać. Widziałam wysokiego bruneta o pięknuch czekoladowych oczach ubranego na czarno. Trzymał mnie za rękę i uśmiechał się. Słuchałam go co do mnie mówił.

- Lisa kochanie powiedz coś w końcu- mówił ze łzami w oczach.
- yyy znamy się ??- zapytałam zdziwiona.
- Nie nie kurwa mać nie!!- wrzeszczał chłopak.

Podniosłam się do pozycji siedzącej. Momentalny ból głowy jak by mi ktoś ją rozrywał. I w jednej sekundzie wszystko sobie przypomniałam. Chłopak patrzył na mnie uwarznie a ja na niego nie wiedziałam co zrobić.

- Leoś przepraszam za to ja nic nie pamiętałam.
- Rozumiem to pewnie od uderzenia przepraszam cię że tak naskoczyłem na ciebie - powiedział ze łzami w oczach i zaczoł mnie całować.

Niestety przeszkodził nam lekarz wraz z policjantem. To nie wróży nic dobrego.

Dzień dobry panno Liso- przywitali się mężdzyźni.
- Dzień dobry
- Mam dla pani wyniki badań. Więc tak uderzenie było dość spore ma pani wstrząs mózgu i pękniętą kość żebrową. Ale mam dla pani złą wiadomość
- Tak słycham- Leo złapał mnie za ręke i wpatrywał się w w lekarza.
- Wiedziała pani że była w 2 tygodniu ciąży??
- Że co nie możliwe ja nigdy nie współrzyłam!!! Nie to jest nie morzliwe!!
- Zaraz panna Lisan Lendron??
- Nie nazywam się Lisa Lenhan
- Oj przepraszam pomyliłem papiery.

Ulrzyło mi przecież wiedziała bym takie rzeczy. Na szczęście to nie ja. Żal mi tej kobiety która straciła dziecko. Leo siedzi obok mnie iściska moją ręke też się przestraszył. Pewnie już myślał że go zdradziłam.

- Dobrze jeśli spawy zdrowotne są już wyjasnione czy mogę przejść do swoich zadań??- Zapytał policjant
- Tak prosze panie aspirancie
- Aspirant Alex Blue zowtałem wezwany podobno państwo mieli wypadek kto prowadził pojazd??
- Ja - w końcu wydusił z siebie coś Leo

- Z badań wiemy że nie był pan pod wpływem środków odurzających. Byliśmy na miejscu wypadku i wiemy że kable od chamulców zostały podcięte a opona została przebita i przy dużej prędkości po prostu pękła.
Wie pan kto mógł podciąć kable??

- Panie władzo yyy tak prawdopodobnie jest to Vanessa Black moja była dziewczyna. Od jakiegoś czasu wysyła groźby do mojej nowej dziewczyny.- wyjaśnił Leo i przytulił mnie do siebie

- Czy mają państwo te SMS
- Tak mamy- sięgnełam do torebki wyjełam telefon i podałam funkcjonaruszowi.

Policjant uwarznie czytał SMS.

- No tak oczywiście to są groźby karalne i uwarzacie że ta osoba uszkodziła auto ??
- Tak - powiedzieliśmy chumrem.
- Oczywiście przyjmuje zgłoszenie
- Dzuękujemy panu
- Proszę i mam prośbę o to byście się zgłośili za 2 dni na komisarjacie policji.
- Oczuwiście!

Posiedzieliśmy w szpitalu jeszcze 1 godzine po czym dostałam wypis. Lekarz kazał mi się oszczędzać. Wracaliśmy taksówką do domu bo samochud Leo jest w naprawie. Gdy wróciliśmy była już godzina 18. Dzisiaj jest impreza u Daniela ale ani ja ani Leondrey nie mamy siły na nią iść. Zadzwoniłam do Daniela i powiedziałam calą sytuacje zrozumiał że jesteśmy zmęczeni i życzyła na szybkiego powrotu do zdrowia.

Obecnie jest już godzina 19 stwierdziłam że wezme prysznic wcześniej. Po kompieli ubrałam koszulke mojego chłopak i poszłam do kuchni. Wskoczyłam na wyspe kuchenną i payrzyłam co robi Leo. Chłopak stał i przygotowywał pucharki lodowe. Obricił się do mnie z wielkim bananem na twarzy. Rozłorzył moje nogi i stanoł tanoł po między nimi. Połorzył ręce na moich udach i zaczoł rozmowe.

- Lisku tam wtedy w szpitalu jak lekarz powiedział że jesteś w ciąży yyy przeraziłem się myślałem że mnie zdradziłaś- spuścił głowę
- Serio Leośku jak tak mogłeś- podniosłam chłopakowi głowę i ucałowałam go w policzek.
- Eee kochanie mam jeszcze jedno pytanie
- Taaak??
- Czy ty naprawę jesteś dziewicą??
-Leo tak w 100%
- Ołłł... - chłopka zrobił pedofilską mine
- Nawet o tym nie myśl!- skarciłam chłopaka i odsunełam go od siebie.

Zeskoczyłam z blatu zabrałam lody i poszłam do salonu. 16 latek po 5 sekundach był już przy mnie i zaczoł rozmowe.

-Księżniczko podniecasz mnie w tej koszulce.
- Leo uspokuj się puść lepiej jakiś film

Chłopak nie chętnie wstał z kanapy i poszedł po piloty. Włączył oczywiście horror bo wie jak się boje. Oglądaliśmy "The Ring". Cały film byłam przytulona do chłopaka. Po skończeniu filmu Leloś poszedł się wykompać a ja zrobiłam nam gofry z nutellą i owocami. Pierwsze słowa jakie usłuszałam od Barsa to.

- Kocham cie poprostu skąd wiedziałaś że mam ochote na gofry??
- A kiedy ty nie miałeś ochoty na nutelle z czymś??
- Masz racje- powiedział chłopak i złączył nasze usta w krótkim ale przepełnionym miłością pocałunku.

Teraz ja wybierałam film wybrałam komedie romantyczną "Love Rousi".  Leo kręcił nosem ale oglądal zemną. Przytuliłam się do jego ramienia i tak siedzieliśmy cały wieczór.

Około godziny 2 w nocy poszliśmy do łóżka. Wtuliłam się w bruneta na co on pocałował mnie w czoło i powiedział

- Dobranoc księżniczko
- Dobranoc księciu.

I wykończeni całym dniem pełnym wrażeń zasneliśmy.

ΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠΠ

1000 słów!! Wow
Jak się podoba książka??
Nie mam jakiś motywacji żeby pisać😢😔
Proszę zmotywujcie mnie!!!
Do następnego paa!!

Siostra GwiazdyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz