52 Ślub

998 46 25
                                        

* KWIECIEŃ*

Nadszedł długo wyczekiwany dzień przez Charliego i Chloe. WESELE!!!

Dziewietnastolatka biega po domu w pięknej białej sukni. Zazdroszczę jej. Prawda Leo oświadczył mi się w grudniu, ale jeszcze nie ustaliliśmy daty... mamy jeszcze czas.

- Lisa widziałaś mój welon ?? - pytała się zdezorientowana dziewczyna.

-No przecież trzymam go w ręce i chcę ci go założyć - śmiałam się z miny dziewczyny.

- A no tak przepraszam. Która godzina ?- pytała wystraszona dziewczyna.

- O matko już 13! Ubieraj buty i lecimy do kościoła.

Matka Chloe po biegła do niej do pokoju po buty. Ja na całe szczęście była gotowa. Mi bardzo się podobała moja sukienka. Sukienka jest w kolorze pudrowego różu z licznymi zdobieniami u góry i delikatnie rozkloszowanym dołem.

 Sukienka jest w kolorze pudrowego różu z licznymi zdobieniami u góry i delikatnie rozkloszowanym dołem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Powolnym krokiem wyszliśmy z mieszkania. Po mogłam wejść Chloe do auta. Dzewczyna jest już na tak zwanym półmetku, w każdej chwili może nam zacząć rodzić więc musimy uważać.

Dojechaliśmy pod kościół. Przyszła Pani Lenhan nerwowo przełknęła ślinę.

Gdy chciałam otworzyć drzwi od auta i z niego wyjść one same się otwarły, a przed mną stał Leondrey Devires we własnej osobie.

Wyglądał na prawdę elegancko. Miał na sobie granatowy garnitur, śnieżno białą koszulę i pudrowo różowy krawat, by do pasować się do mnie.

Uśmiechnął się do mnie i podał mi rękę .

Klepnęłam dziewczynę lekko po plecach, by dodać jej otuchy i weszliśmy z siedemnastolatkiem do kościoła.

Weszliśmy razem, ale przy ołtarzu się rozdzieliliśmy. Leo jest świadkiem Charliego, a ja Chloe.

Po pięciu minutach do kościoła weszła dziewczyna razem ze swoi ojcem.

Ceremonia ślubu szła wspaniale. W duchu zastanawiałam, się kiedy przyjdzie na mnie pora.

W chwili, kiedy dziewczyna miała powiedzieć TAK stało się coś nie spodziewanego

- CHARLIE TO JUŻ... JA RODZĘ!!!!! - krzyknęła trzymając się za brzuch. A pod dziewczyną była wielka kałuża...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

HEJ HEJ!!

Jak się podoba ?

Ktoś się spodziewał takiej zmiany sytuacji ?

Czy Chloe zdąży do szpitala ?

I przeprasza, że taki krótki

Kocham!!

Zostaw ślad po sobie!!

Siostra GwiazdyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz