31 Kamuflarz

1.2K 52 5
                                    

Z samego rana byliśmy juz w Polsce. Chłopaki 1 koncert maja w Gdańsku. Właśnie wczodziliśmy do pokoju hotelowego. Ja i Leo mieliśmy pokój razem a mój brat i Chloe drugi nie daleko.

Pokój jest nie duży ma duże dwu osobowe łóżko po bokach są stoliczki nocne. Na przeciwko łóżka jest duży plazmowy telewizor.

Gdy tak stałam czułam jak chłopak całuje mnie po szyji. Odwróciłam sie do niego przodem i oddawałam każdy pocałunek. Brunet złapał mnie za pośladki na co ja cicho mruknełam. Oplotłam go w pasie nogami a Leo prowadził mnie do ściany. Po czółam chłud na olacach. Ręce Barsa zaczęły błądzic po moim ciele. Opamiętałam się i odsunełam sie od 16 latka.

- Leo mówiłam ci juz coś!?

- Tak wiem skarbie, ale co ja poradze, ze ty tak na mnie działasz- po patrzył na mnie z miną zbitego psa.

Już mu miałam cos powiedzieć, gdy w tym momencie mój telefon wydał z siebie dźwięk

* Rozmowa*

- Dzień dobry Panna Lisa Lenhen??

- Dzień dobry tak o co chodzi??

- Komisarz Alex Blue ja w sprawie Vanessy Black .

- Tak słucham?

- Nie musi sie juz pani obawiać do wszystkiego się przyznała. Dodała nawet ze planowała panią zamordować ale juz wszystko załatwione Vanessa została aresztowana.

- Dziękuje panu bardzo i Dowidzenia!

- Nie ma za co taka jest moja praca Dowiedzenia!

*Koniec rozmowy*

Odwróciłam sie do mojego księcia z bananem na ryjku i krzyknełam.

-Koniec z tą piepszoną Vanessą. Złapali ją i mamy święty spokój - wtuliłam sie w brunet.

W tym momencie do pokoju wparował debil czytaj mój barat Charli.

- No gołąbeczki zbierany sie na próbę bo za 6 godzin 1 koncert.

Usmiechnelismy sie porozumiewawczo i zaczęliśmy wychodzić. Przy wyjściu Leo chycil mnie z tyłek i szepnoł do ucha...

- Kochanie podniecasz mnie z każda sekunda coraz bardziej- czułam jego oddech na karku przez to wszystko przeszedł mnie miły dreszcz po ciele.

- Leo!- krzyknełam na chłopaka i posłałam mu karcace spojrzenie.

- OH księżniczko te krzyki to zostaw na wieczór- posłał mi cwaniacki uśmiech.

- Leondrey usłysze tylko jeden krzyk mojej siostry z twoim imieniem tak wpadne do pokoju i odetne ci to i owo- krzyknoł Charls .

Ja stałam pod ściana i płakałam ze śmiechu. Bars po patrzył na Melodego z wystraszona miną. Ale widziałam ze w jego oczach ze obmyśla plan.

-A jeśli ona będzie udawać?!

- Orgazm ?! A to to jestem pewny- od powiedział Chaza ze lazami w oczach ze śmiechu.

Lenderek zrobił sie czerwony jak burak i żeby sie zasłonić zalorzyl kaptur od bluzy na głowę.

- Nie idioto to to ja jej dam. Chodziło mi raczej o krzyki- mówił dalej brązowooki z uśmiechem na ustach.

- Aaaaa to wtedy karze ci ja osobiście zgwałcić- pokazał na mnie palcem.

Zrobiłam zdziwioną minę i juz cos miała powiedzieć ale brat mi przerwał.

- Dobra dość tego pierdzielenia o rzeczach ktore i tak sie nie zdarza. Idziemy na próbę- zarządził Chaza posłał Lenderowi ostateczne spojrzenie a mi cwaniacki uśmiech.

Nie szczerzył by sie on tak gdyby wiedział ze za 9 miesięcy będzie tatuśkiem.

Wsiwdlismy do oszklonej windy i pojechalismy na parter gdzie czekało na nas auto i tłumy bambinos.

Dziewczyny z fandomu jeszcze nie wiedzą kto jest wybranka Leo. Powiemy im dzisiaj na koncercie.

Devires wiedział o co chodzi i dał mi swoją bluzę która szybko zalorzylam i okryłam sie nią. Gdy Charlie za uwarzyl co robimy od razu dał mi swoje okulary przeciw słoneczne ze szczerym uśmiechem.

Brunet obioł mnie ramieniem żeby lepiej mnie zakryć.

Pierwszy wyszedł ochroniarz tuz za nim Melody i Chloe potem ja i Bars. Nie wiedziałam że dziewczyny tak za nimi szaleją. Krzyczały piszczały Wow nie źle. Wsiedlismy do auta i ruszylismy do clubu. W samochodzie wzięło mnie na rozkminki

Leo kocha tyle dziewczyn a on wybrał mnie a może mieć karzdą. Uśmiechnełam sie i wtuliłam sie w ramie mojego księcia. Cieszę sie ze go mam.

On widząc ze sie wtulam do niego obioł mnie ramieniem. Słuchał muzyki na telefonie wiec dał mi jedną słuchawkę. Zrobiliśmy zdjęcie na instagrama. Oczywiście twarz schiwałam w zagłębieniu szyji chłopaka. Po chwili pod zdjęciem było peło seduszek i komentarzy. Za równo tych miłych jak i tych nie za ciekawych.

Pokazywałam ze sie nimi nie przejmuje ale w środku sie gotowalam.

Dojechalismy do clubu gdzie tez bylo pełno bambinos. Zrobiliśmy tak samo jak w hotelu. Wbieglismy do środka i wszyscy 4 zaczęliśmy sie nie kontrolowanie śmiać z całej naszej akcji.

- Księżniczko takiej postawy to nawet my nie mamy - śmiał sie Leo.

Chłopcy od razu poszli na próbę a my żeby im nie przeszkadzać poszłysmy do ich garderoby.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Hej hej!!
Powiem tak bardzo lubię upraszaczac sobie życie musialam jakoś wy eliminować Vanesse xD
Ale jeszcze został nam Daniel który pojawi sie w następnym dziale .
Do następnego pa!

Siostra GwiazdyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz