* kilka dni puźniej*
Jest juz godzina 15 po południu. Dzisiaj są moje siedemnaste urodziny. Z tego powodu, że Charlie ma złamaną nogę i rękę nie chciałam robić imprezy.
A w dodatku po co robić imprezę skoro Devies zrobił taka balange kilka dni temu.
Nikogo nie zapraszałam bo... Nie mam znajomych od kiedy Charlie poszedł do BGT. Ludzie bardzo zaczęli się zmieniać. Próbowali zrobić wszystko, żeby się przymilić i jakoś dostać do mnie do domu i poznać Charliego. Lgneli do mnie wtedy bardzo toksyczni ludzie. Nie liczyła się już ja tylko mój brat.
Od tego czasu nie chodzę do normalnej szkoły mam nauczanie indywidualne i uważam, że chyba tak jest lepiej.
Siedzimy wszyscy w salonie i oglądaliśmy filmy jedząc mój tort urodzinowy i wiele innych.
Nagle po dłuższej chwili głos zabrał Charlie:
- Słuchajcie obiecaliśmy rodzicom Chloe, że wpadniemy dzisiaj - mówił chłopak szukając swoich kul.
- Okej spoko nie ma Problemu - mówiłam z garścią popcornu w ustach - Tylko uważajcie tam na siebie.
- Spokojnie - mówiła dziewczyna z za fotela gdzie szukała kul mojego brata.
Po patrzyliśmy się na siebie z Leo porozumiewawczo. Wstaliśmy z wygodnej kanapy w poszukiwaniu zguby.
Po około 30 minutach cały dom był wy wrócony w góry nogi, a my wyglądaliśmy jak byśmy co dopiero wyszli z buszu. Kul mojego brata dalej nie znaleźliśmy.
Ja, Leo i Chloe goniliśmy po domu. A Charlie... Siedział wygodnie w fotelu z telefonem i dyrygował nami gdzie i jak mamy szukać.
- EJ ludzie wiem już gdzie są moje kule - ocknął się Chaza po kolejnych 5 minutach.
- Czyli ja nie potrzebnie wywróciłam cały dom - spojrzałam na brata gniewnym wzrokiem.
- Tylko nie bij... Zostawiłem je w aucie-tłumaczył się chłopak zasłaniając się rękoma.
- Gdyby nie to, że masz złamaną nogę to bym na ciebie skoczyła i zaczęła dusić - mówiłam z gniewną miną.
Chloe poszła po kule mojego brata. Po 15 minutach pojechali do siebie. Dom wyglądał ja by przez niego przeszło tornado. Nie miałam siły teraz tego sprzątać.
Wy gramoliłam się na piętro i nie marzyłam o niczym innym jak o ciepłym prysznicu. Jednak ktoś mi w tym przeszkodził.
Leo zamknął za sobą drzwi od łazienki i wpił się w moje usta.
- Le...Leo...Leosiek - próbowałam powiedzieć między pocałunkami.
- Teraz weźmiemy razem prysznic, a potem...- chciał dokończyć chłopak, ale mu nie pozwoliłam.
- Nie kończ i nic już nie mów - przy łożyłam mu palce do ust - chce ciebie tylko ciebie Kocham cię na zawsze i do końca życia - wpiłam się w usta siedemnastolatka.
Leo całował mnie czule i delikatnie jednocześnie mnie rozbierając.
Wzięliśmy razem prysznic było bardzo miło. Nie czułam dyskomfortu bo już raz braliśmy razem kąpiel.
Po 15 minutach przenieśliśmy się do sypialni. Gdy Leo mnie dotykał czułam ciepło i dreszcze. Po chwili ból w dolnej części ciała, a po nim rozkosz.
Po wszystkim leżeliśmy wtuleni w siebie. Leo głaskał mnie po głowie, a po 10 minutach usłyszałam po chrapywanie mojego księcia.
Spojrzałam na niego i nie dowierzałam, że mam takiego cudownego chłopaka. Z tym obrazem w głowie zasnęłam.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wybaczcie, że tak długo nic nie dodawałam...
Jak się podoba ??
Nudny nie?
Piszcie co sadzicie !
Do następenego pa!!Dobijemy 3 tysięcy odsłon?
CZYTASZ
Siostra Gwiazdy
Fiksi PenggemarW przeciągu dwóch dni życie Lisy Lenehan. Siostry Charliego Lenehana z Bars and Melody zmieniło się o 360°... Co się mogło stać?