34 Galeria... Adam

1.2K 50 9
                                    

Spalam sobie spokojnie wtulona do bruneta gdy nagle... Bezczelnie zostałam zrzucona z łóżka. Spadlam na ziemie z ogromnum chukiem. Blender ani drgnoł. Fakjnie czyli gdybym rodziła to też by nie usłyszał on to ma sen.  No cuż jestem wredną kobietą. Skoro ja nie śpie on też już nie pośpi. Pociągnełam za materiał i w pięć sekund chłopak leżał na ziemi.

- Ałaa Lisa kurde ty sie dobrze czujesz to przecież bolało-  mowil Pan maruda masując sie po bolacje głowie.

- Tak ciebie też miło widzieć z rana  kochanie - zignorowałam go.

- Za co to było? - drążył temat.

- To ty mnie pierwszy zrzuciles przy tym mnie pudząc- powiedziałam na jednym wdechu.

- Serio? Nie chilcialem księżniczko- bars zaczol mnie przytulqc od tylu całując mnie po szyji. Czułam jak robi mi malinę. Taaa bardzo fajnie jak to Charlie zauwarzy to nas udisi.

- Leo koniec tych czułości idę sie ubrać i idziemy do galerii - chłopak juz cos chcial powiedzieć ale go wyprzedziłam - i nawet nieprubój protestować obiecakes mi.

Weszlam do łazięki szybki prysznic makijarz. Ubralam czarne spodnie z wysokim stanem podparte na kolanach i niebieską bluze ze sklepu mojego brata. Włosy zwiazalam w wysokiego kucyka. Zalorzulam jeszcze czarne buty firmy superstar i byłam gotowa.

Leo też stał juz gotowy poprawiał jeszcze włosy przy dużym lustrze. Uśmiechnełam sie ja ten widok. Chłopak zauwrzył mnie i od razu sie zapytał

- Gotowa? - pokiwalam głową na tak - to chodź- chwycił mnie za rękę i ruszylismy w stronę windy.

* W galerii chandlowej*

- Lisku kochanie no chodź już do tego starbacka jestem głodny- marudził Brunet zaraz po wejściu.

- Leo przecież dopiero weszlismy

- No wiem ale chodź najpierw cos zjeść.

- No dobra chodź- pociągnełam go za rękę w stronę lokalu.

Po zjedzeniu i wypicu czegoś ruszyliśmy na schopping.

Weszlismy do Cropa wybralam parę bluzek i nie szukając Leo ruszylam do przymierzalni.

Gdy sie przebieralam jakiś chłopak przez przypad wszedł do mojej przymierzalni.

- O przepraszam nie chcialem- Tłumaczył

- Hellow im don't speek Polish sory- tłumaczylam się

* reszta rozmowy jest po angielsku*

- aha to ja jeszcze raz cię przepraszam.

- nie no spoko najwarzniwjsze jest ze jestem ubrana.

- no fakt Adam jestem - chłopak wyciągnol do mnie rękę

- Lisa - usciskalam jego dlon wychodząc z pomieszczenia.

- Taka śliczna dziewczyna jest tu sama?

- yyy nie gdzieś tu był mój chłopak - wypowiadając te słowa Leo zaczął się do mnie tulic. Ja sie zastanawim jak on to robi.

-Leos to jest Adam własnie sie poznalismy.

- hej ja skadsc cie znam - mówił Adam - to ty jesywś Leonard Devires ten z bars nad melody?

- Tak to ja.

Naglenw tłumie rozmów uslyszlam dziewczyne krzyczącą imię chłopka.

- Sory muszę isć siostra mnie wola Cześć Milo był poznać

- Paaa - od po wiedzieliśmy razem z leo.

Reszta dnia w galerii minęła spokojnie. Oczywiście leo musiał sie roche po wyglupiać jak to on.

Zadowoleni wrócilismy do hotelu. Zapakowalismy swoje rzeczy i o 16 pojechalismy do kolejnego hotelu tym razem w Szczecinie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jak sie podoba rozdzial?
Czy Adam na miesza życiu Lisy...

Do następnego pa!!

Siostra GwiazdyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz