#4

8.3K 326 51
                                    

- Doktorze - przez drzwi wyglądnęła pielęgniarka, Norma.

- O co chodzi? - wysunąłem głowę zza parawanu ponieważ byłem w trakcie badania pacjentki.

- Pacjentka z trzynastki powiedziała, że da się dotknąć tylko Panu - spojrzałem na nią pytająco. - Alice, ta zgwałcona - wytłumaczyła szybko.

- Zaraz przyjdę. Tylko dokończę.

W pośpiechu wykonałem badanie u pacjentki po czym wystawiłem jej receptę. Na szczęście następna pacjentkę miałem za pół godziny ponieważ zaczynała się moja przerwa obiadowa. Udałem się do sali numer trzynaście. Już na korytarzu słyszałem krzyk i płacz dziewczyny. W sali zastałem istny bałagan. Pościel była zrzucona na podłogę razem z rozbitym kubkiem. W kącie siedziała Alice, zapłakana i przerażona. Jedna z pielęgniarek próbowała ją przytrzymać podczas gdy druga miała zapewne podać jej zastrzyk uspokajający. Nad nimi stał mój znajomy z dyżuru, Zayn.

- Co tu się dzieje? - zapytałem.

- Nie chciała łyknąć tabletek, chcemy jej podać dożylnie, ale nie chce dać się dotknąć. Poraniła się. Nawet zmiana pieprzowego opatrunku. Wolała o Ciebie.

- Zostawcie ją i wyjdźcie. Odłóż leki na stolik - zwróciłem się do pielęgniarki. Kiedy wyszli złapałem w dłoń szklankę która ocalała i napełniłem ją wodą. Powoli usiadłem obok Alice, czyli około dwa metry od niej, opierając się o ścianę. Dziewczyna obejmowała swoje szczupłe nogi ramionami przy okazji chowając twarz w kolanach. - Napij się i powiedz kiedy ochłoniesz. To tylko woda - wyjaśniłem szybko. Siedzieliśmy w ciszy jakieś pięć minut zanim w ogóle sięgnęła po szklankę. Wyciągnąłem nogi przed siebie i skrzyżowałem je w kostkach.

Alice powoli wstała i na trzęsących się nogach przeszła na łóżko. Wstałem za nią i przysiadłem na brzegu taboretu.

- Muszę zmienić opatrunek na Twoim czole. Mogę? - spojrzałem na nią i wyczekiwałem. Po chwili walki z samą sobą lekko kiwnęła głową na tak. Złapałem za stolik na którym leżało wszystko co potrzebne i przysunąłem blisko łóżka. Dziewczyna drżała na każdy mój dotyk. Starałem się wykonać wszystko sprawnie choć prawie już zapomniałem jak to się robi. Od lat nie zmieniałem nikomu opatrunku. Ostatnio robiłem to na praktykach na drugim roku.

Po zrobieniu tego co było trzeba dałem jej chwile odpocząć. Kiedy przytaknęła na pytanie czy mogę zrobić jej zastrzyk zabrałem się za napełnienie strzykawki.

- Postaram się, żeby nie bolało.

Doctor Styles | h.s.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz