#9

6.6K 273 10
                                    

Czułem się trochę dziwnie. Nie wiedziałem czy odpowiednie było wpaść do Alice bez żadnej zapowiedzi o której to się stanie, dlatego też znalazłem jej kartotekę i przepisałem po kryjomu jej numer do swojego prywatnego telefonu. Czułem się jak dzieciak, kiedy co chwilę sprawdzałem, czy aby na pewno nikt nie widzi tego co robię. Byłem już po dyżurze, jednak chciałem się jeszcze wykąpać przed spotkaniem z uroczą brunetką. Szybko udałem się do szatni, gdzie umyłem się i przebrałem w swoje ciuchy. Dawno nie starałem się na tyle dobrać ciuchów. Ostatecznie wybrałem zwykłą czarną koszulę i spodnie tego samego koloru. Idąc do auta wybrałem numer Alice.

- Tak słucham? - usłyszałem jej głos w słuchawce przez co na mojej twarzy od razu pojawił się uśmiech.

- Witam moją ulubioną pacjentkę.

- Wow, awansowałam na ulubioną pacjentkę - zachichotała. - Czekaj, czekaj... skąd masz mój numer?

- Mam wtyki. Czy mogę być u Ciebie za jakieś pół godziny? Mam coś kupić?

- Czekam, Panie Styles. Wydaje mi się, że wszystko jest. No oprócz Ciebie oczywiście, wiesz o co chodzi... Ozzi, nie wolno! - krzyknęła do słuchawki. Odsunąłem telefon od ucha po chwili słysząc krótkie "przepraszam".

Jechałem spokojnie przez miasto. Po drodze zajechałem do sklepu i nie chcąc przychodzić z pustymi rękami kupiłem różowe wino i przysmaki dla psa, w końcu on był "głównym" powodem mojej wizyty. Zaparkowałem przed blokiem Alice. Drzwi były otwarte wiec już po chwili stałem w jej progu.

- Cześć - uśmiechnąłem się i przekazałem jej torebkę z winem. U naszych stóp od razu zaczęły biegać psy.

- To jest Ozzi, a to Polo - wskazała kolejno na psiaki, a ja schyliłam się do nich i dałem im ich prezenty. Od razu szczęśliwe pobiegły w głąb mieszkania. - Miło Cię widzieć, Harry.

- Ciebie tez, Alice - objąłem ją lekko ramieniem, a ona mocno wtuliła się w moje ciało. Przytuliłem ją mocniej i lekko ucałowałem jej włosy.

Doctor Styles | h.s.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz