Marcela POV:
- Co jest?- zapytał Mariusz.
- Nic...
- Bartek masz minę jakby anioł kopnął cię w żołądek.- zaśmiała się Ola. Jakiś czas potem postanowiliśmy, że pogramy w Fifę. Oczywiście to chłopcy grali, a my miałyśmy się uczyć i kibicować. Eh ta męska duma... Następnie oni poszli na trening, a ja z Olką wróciłyśmy do pokoju. Nagle przypomniało nam się, że dziś podobno ma tu przyjechać dziewczyna Arka. Szybko ogarnęłyśmy bałagan w pokoju.
- No ile można na nią czekać?- zapytała zirytowana Ola.
- Przecież jest możliwość, że przyjedzie jutro.- odpowiedziałam spokojnie.
- Oby nie, bo wtedy okaże się, że nasz trud poszedł na marne...
- Nie pójdzie, bo nawet jak przyjedzie jutro to będzie już porządek.
- Okej masz rację. Która godzina?- zapytała.
- 16:59. Właściwie to 17.- odpowiedziałam.
- Chyba już dzisiaj się nie zjawi. Przynajmniej tak myślę...- stwierdziła.- Chooodź, przecież nie będziemy tu siedzieć i czekać na nią jak te święte krowy...
- To chodź na plażę.- powiedziałam i wyszłyśmy. Zjechałyśmy na dół windą do głównego holu. Tam jakaś dziewczyna rozmawiała (baaaardzo głośno) z pracownikiem hotelu. Zdenerwowana odeszła od mężczyzny.
- Excuse me, do you know where is number 206?*- zapytała.
- Yes... I'm live in it. With she.- wskazałam na Olkę.- Maby be a silly question, but are you a Arek girl?**
- Tak, to ja.- odpowiedziała z uśmiechem.- Wierzyć się nie chcę, że pracują tu tak nie rozgarnięci ludzie...
- Miałyśmy nadzieję, że przyjedziesz jeszcze dziś.- powiedziałam prowadząc ją do pokoju.
- Nooo i oto jestem.- weszłyśmy do środka.
- O sory... Jestem Marcela, a to jest Olka.- przedstawiłam nas.
- Jessica.- uśmiechnęła się szeroko- A więc to wy jesteście nowymi dziewczynami Bartka i Mariusza?
- Nie jesteśmy ich dziewczynami.- zaprzeczyła Ola.- I właśnie szłyśmy na plażę. Idziesz z nami?
- W sumie mogę iść.- poszłyśmy tam gdzie wcześniej zmierzałyśmy. Po drodze trochę się poznałyśmy. Dowiedziałam się, że Jessica jest bardzo związana z modą.
- Ale dosyć gadania o mnie... Czym wy się interesujecie?- zapytała.
- Kocham tańczyć!!! Po liceum idę na studia studia o specjalizacji taniec i choreografia.
- Wow. Jak wrócimy do pokoju to nam coś zatańczysz...- powiedziała Jessica.
- Okej. Dla mnie nie ma problemu.
- A ty Marcela? Jakie masz hobby?
- Fotografia.- odpowiedziałam krótko.- Ale uwielbiam też śpiewać.
- Ej wpadłam na pomysł.- powiedziała Ola.
- Jaki?- zapytałyśmy jednocześnie.
- Zrobimy kawał chłopcom. Ale musimy wrócić do hotelu... Teraz.- powiedziała i ruszyłyśmy w stronę hotelu. Poszłyśmy do jadalni gdzie kolacja leżała już na talerzach dla wszystkich.
- Idę do kuchni. Zaraz wrócę.
Po chwili była z powrotem trzymając coś w ręce.
- Co to?
- Wasabi...- odpowiedziała Ola tajemniczo.- Ale mało dostałam. Starczy tylko na jeden talerz. Więc, komu dajemy?
- Nie wiem...
- A ja wiem. Arkowi z okazji twojego przyjazdu.- powiedziałam z szatańskim uśmiechem.
- Okej. Dodamy mu to do sałatki to nie zjaży. Arek nie jest uczulony?- zapytała Ola.
- Nie.- odpowiedziała Jessica.
- To dobrze.- Ola zmieszała z sałatką na talerzu Arka.
- Thanks...- powiedziałam oddając puste pudełeczko po wasabi jakiemuś kelnerowi.- Chłopcy powinni zaraz przyjechać...
- Aha! O wilku mowa.- powiedziała Ola. W tym samym momencie do Sali weszła kadra.
- Jessie!!!- krzyknął Arek i podbiegł do swojej dziewczyny z zamiarem przytulenia jej.
- Tęskniłam.- powiedziała Jessica.- Jedz. Pewnie jesteś głodny.
- Jedzenie gotowe? Oooo, jak dobrze...- Arek zabrał się do jedzenia. My oczywiście zrobiłyśmy to samo. W pewnym momencie jego mina diametralnie się zmieniła.
- Coś nie tak?- zapytałam z ledwością powstrzymując się od śmiechu.
- Wody... Wody. Wody Kuźwa!- w tej chwili Arek kręcił się już na swoich miejscu. Pisnął jak mała dziewczynka.- OSTRE!!!
Grzegorz pobiegł do bufetu po wodę dla Arka.
- Masz.- podał mu butelkę. Arek wypił od razu całą zawartość. My z dziewczynami zwijałyśmy się już ze śmiechu.
- To w-wy?- zapytał. Kiwnęłam głową twierdząco.
- Zabiję was!!!- krzyknął Arek, a my wybiegłyśmy z jadalni cały czas śmiejąc się w głos.
*Przepraszam, czy wiesz gdzie jest pokój numer 206?
** Tak... Mieszkam w nim. Razem z nią.
*** Może to głupie pytanie, ale jesteś dziewczyną Arka?
------------
Hej wszystkim <3
Nie dawno był rozdział, ale teraz będzie ich trochę mniej, ponieważ dzisiaj zaczął się rok szkolny... :(
Ostatnio zaczęłam wątpić w sens całego tego opowiadania... Uważam po prostu, że jest do dupy... Nie mam talentu... Jeśli wam się jednak podoba to proszę zostawcie gwiazdkę i komentarz, żeby upewnić mnie, że to ma sens... Do następnego (mam nadzieję)
Bye :( :(

CZYTASZ
Wystarczysz ty
RandomOna - 18-latka zdeterminowana do spełniania marzeń swoich jak i ludzi jej bliskich, nie wierząca w miłość od pierwszego wejrzenia On - 19-latek debiutujący w polskiej reprezentacji piłki nożnej, który od dawna jest nieszczęśliwy ze swoją dziewczyną ...