13. Zakazany seans

2.5K 323 394
                                    

Wczorajszy spacer z Sehunem pozwolił nam na szczerą rozmowę. Nasza mama miała od roku nową pracę i często wracała późno do domu, przez co i ten wieczór spędzaliśmy sami. Oboje domyślaliśmy się, że najprawdopodobniej część tego czasu była gdzieś na mieście z jakimś mężczyzną, ale do tej pory nie odzywała się na ten temat ani słowem. Dlatego odkąd Sehun na jakiś czas znowu wrócił w domu, musieliśmy na sobie polegać i w miarę samemu radzić.

Głównym tematem naszej rozmowy był Chanyeol i to, jak mam z nim postępować. Chłopak mimo związku z przyjacielem Parka był zdecydowanie na nie, żebym choć odrobinę uległ mężczyźnie. Był zdania, że powinienem powiedzieć o wszystkim Kyungsoo i posiadał w ten sposób w nim oparcie oraz pomoc w razie czego. Niestety jego słowa zbyt wiele mi nie pomogły, bo sam o wszystkim doskonale wiedziałem i starałem się tego trzymać, ale niekoniecznie szło to po mojej myśli. Za bardzo bałem się tego, co mój przyjaciel może sobie wtedy o mnie pomyśleć.

Skutkiem tej rozmowy była bezsenność w nocy, jednak to dzięki niej wpadłem na pomysł, który właśnie zamierzałem przedstawić moim przyjaciołom. Pierwszego przy naszym stole dostrzegłem Jongina, wyróżniającego się obok Kyungsoo i Luhana swoim dobrze zbudowanym ciałem.

- Słuchajcie, mam dla was propozycję - Usiadłem obok Hana, kładąc automatycznie rękę na jego kolanie. Poczułem jak spiął się na ten ruch, zaraz powoli ją z siebie zdejmując. Dopiero wtedy sobie przypomniałem, że przecież Kai już wiedział o naszym kłamstwie, ale niekoniecznie Kyungsoo.

- Nie wiem co się z tobą stało, Baekhyun. Od kiedy ty jesteś taki żywy? To chyba Luhan tak na ciebie działa - Zobaczyłem jak Jongin odwrócił się w jego stronę i już chciał się odezwać, ale w tym samym czasie zdążyłem mu przerwać.

- Ale oni...

- Musimy potem pogadać, Kyung - Chłopak powoli mi przytaknął, ciągle obserwując mnie swoim uważnym spojrzeniem. - Dobra. A teraz słuchajcie. Co powiecie na pójście razem w piątek do kina?

☆★☆

Te pare dni minęło mi wyjątkowo szybko. Według całej szkoły, jak i Kyungsoo, chodziłem z Luhanem, a Jongin przestał posyłać w naszym kierunku mordercze spojrzenia. Roztaczaliśmy wokoło pogodną atmosferę i całą czwórką nie mogliśmy się doczekać wyjścia do kina.

Umówiliśmy się, że na siedemnastą mama Kyungsoo zawiezie naszą dwójkę do galerii, a Luhan i Jongin pojadą razem. Odpowiadało mi to, że mogłem choć tyle czasu spędzić tylko z nim, bo ostatnio nie mieliśmy się kiedy spotkać. Przez całą drogę rozmawialiśmy na luźne tematy, aż w końcu dojechaliśmy na miejsce i spotkaliśmy z już czekającymi na nas chłopakami.

- To jak robimy? Film zaczyna się dopiero za półtorej godziny - powiedziałem przypominając sobie godzinę rozpoczęcia seansu.

- Chodźmy do jakiegoś sklepu. Nie ma sensu siedzieć w jednym miejscu. - Wszyscy się zgodziliśmy, dlatego zaraz ruszyliśmy do poleconego przez chłopaka.

Sklep jak się okazało do najtańszych nie należał, a znajdował się w samym centrum budynku. Wyposażenie składało się jedynie z męskiej odzieży, ale naprawdę, nigdy nie widziałem tak wielu różnych stylów ubrań w jednym miejscu. Po lewo jakiś metalowiec przymierzał dziwnie ozdobioną kurtkę, a zaledwie kilka metrów dalej niski hipster wybierał sobie wzorzystą koszulę. Luhan na szczęście gustował w zupełnie innym stylu, bo zaraz zaprowadził nas w dalszą część, do bardziej obcisłych spodni i młodzieżowych koszulek.

- W porządku. To ja sobie tutaj czegoś poszukam, a wy możecie się porozglądać po sklepie - zadecydował Han, dostając w odpowiedzi ciche jęknięcia. - Ale ty, Baekhyun, zostajesz tu ze mną. Musimy znaleźć coś w czym dobrze wyglądasz.

My Forbidden Fruit | chanbaekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz