~ Jeszcze raz dodaje, bo teraz zgadza się z czasem akcji ~
××× ××× ×××
BEZ POPRAWEK
Ten dzień z początku zapowiadał się idealnie. Miał taki zresztą też być - idealna randka w idealnej restauracji z idealnym chłopakiem, ale rzeczywistość okazała się brutalna i tego dnia.
Mój, jak się okazało, nieidealny chłopak, dostał zlecenie na wysokopłatną sesję jakiejś pary, która uparcie nie pozwalała przełożyć ją na jutro. W rezultacie zamówiony stolik w jednej z najdroższych restauracji w Seulu został anulowany, a mój beznadziejny facet musiał siedzieć w pracy do późna. Na szczęście był na tyle myślącym osobnikiem, że pomyślał o zatreszczeniu się moim wolnym czasem.
Od: Myeonnie ♡
co powiesz na zakupy w twoim ulub centrum handlowym na mój koszt? twój przyjaciel był zachwycony tym pomysłemDo: Myeonnie ♡
Słabe przeprosiny Kim.Do: Myeonnie ♡
Nie myśl że przez coś takiego łatwo ci wybaczę.Do: Myeonnie ♡
Zawiodłem się na tobie.Do: Myeonnie ♡
Bardzo zawiodłem.Do: Myeonnie ♡
Ale skromny zasób mojego portfela nie pozwala mi na odrzucenie tak kuszącej propozycjiOd: Myeonnie ♡
kocham cię i naprawdę przepraszam, że tak wyszłoDo: Myeonnie ♡:
Porozmawiamy w domu.Na to już nie odpisał, więc dłużej nie przejmowałem się tym idiotą. Od tygodnia nie mogłem się doczekać naszej walentynkowej kolacji i teraz nie byłem w stanie zignorować uczucia zawiedzenia po takim obrocie sytuacji. Miałem ochotę schować się pod kołdrą i zacząć płakać, ale mimo to musiałem się przebrać i przygotować do wyjścia z przyjacielem, a przy tym się świetnie bawić i nie narzekać na każdym kroku.
Najgorsze walentynki w życiu czas zakończyć z klasą.
☆★☆
– Nie żartujesz? On naprawdę potraktował cię w taki sposób?
W odpowiedzi pokiwałem smutno głową i znowu zaciągnąłem się waniliowym szejkiem, które kupiliśmy sobie po dwóch godzinach chodzenia po sklepach. Nogi bolały mnie już od zrobionych kilometrów, ale nie mogłem przegapić takiej okazji na wzbogacenie się w nie tak tanie ubrania z pomocą karty Junmyeona. Miał dwie i jedną dziś pożyczyłem na zakupy z jego szafki nocnej, oczywiście za całkowitą zgodą, a nawet zachętą właściciela. Zapewne teraz leżałbym w łóżku i oglądał głupie dramy, a tak to całkiem dobrze się bawiłen z moim najlepszym przyjacielem. A właściwie dobrze do czasu zajęcia stolika i powrotu myśli o odwołanym wieczorze.
– Myślałeś czasem o zerwaniu z nim? Jesteście razem już całkiem długo. Nie znudziłeś się jeszcze? No chyba, że planujecie być razem aż do śmierci, w końcu to twój pierwszy partner...
– Lee Taemin, skończ pierdolić do cholery! – W sekundę wszystkie emocje z tego dnia zebrały się we mnie i wybuchły w tym samym czasie.
– No co? Chciałem ci pomóc, ale w takim razie nie będę się wcale do ciebie odzywał.
Musicie wiedzieć, że Lee Taemin był naprawdę zmiennym chłopakiem i swoje humorki czasani potrafił zmieniać częściej niż zdążysz dwa razy mrugnąć. Był też okropną divą, nie bawił się w związki, ale za to do dawania rad był zawsze pierwszy. Te wszystkie wnerwiające cechy nadrabiał naprawdę zjawiskową urodą, która już wielu zawiodła do jego łóżka. Wyjątkiem byłem chyba tylko ja i mój chłopak, choć mi też czasami było naprawdę ciężko odwrócić wzrok od tych zniewalających bioder. Miał sposób na każdego i doskonale siedział w jaki sposób zaprowadzić mnie czy Junmyeona do łóżka, ale obiecał mi trzymać się od niego z daleka. Martwiłem się tylko tym, że nie powiedział na jak długi okres czasu.
CZYTASZ
My Forbidden Fruit | chanbaek
FanfictionGdzie Chanyeol zostaje nowym wychowawcą Baekhyuna, a żaden z nich nie przestał kochać drugiego. ~~~ „- Jest taki jeden gwiazdozbiór, który kojarzy mi się z tobą - wyszeptał. - Lis. Idealnie do ciebie pasuje, Lisku. - Lis? - powtórzyłem niczym echo i...